09-08-2013, 10:59
Zakon Iluminatów - historia powstania
Zakon Iluminatów został założony w dniu 1 maja 1776 roku przez Adama Weishaupta (1748-1830). Jak podaje ks. J.A.Cervery ( [3] str. 113) nazwa "Iluminaci" pochodzi jeszcze od sekty manichejczyków, którzy głosili, że są "oświeceni" przez niebo, a ich doktryna odrzucała jedność z Bogiem i sprowadzała się do radykalnej anarchii, polegającej na zniszczeniu wszelkich religii, społeczeństw i zniesieniu prawa własności, to jednak dopiero organizacja założona przez Weishaupta spowodowała ścisłe powiązanie tych idei ze światem polityki i finansów.
Zdaniem W.T. Stilla termin "Iluminaci" , został użyty także przez pisarza Menendeza Pelabyo w 1492 roku i można go odnieść do działającego na terenie Hiszpanii tajnego towarzystwa o nazwie "Alumbrados", którego członkowie "mieli uzyskiwać tajemną wiedzę z nieznanego źródła dającego nadludzką inteligencję" ([2] s. 47), Działalność "Alumbrados" została potępiona edyktem Wielkiej Inkwizycji w 1623 roku i stanowiła "kolejną bitwę między Kościołem katolickim a towarzystwami tajnymi." Bowiem było i jest powszechną praktyką maskowanie działalności różnego typu tajnych stowarzyszeń i propagowanych przez nich doktryn "woalem chrześcijaństwa". Z reguły ma to na celu najpierw przyciągnięcie do nich jak największej liczby ludzi (również chrześcijan), a później zdyskredytowanie chrześcijaństwa jako całości.
W 1772 roku Weishaupt został profesorem prawa kanonicznego na Uniwersytecie w Ingolstadt w Bawarii. Choć był wykładowcą na uniwersytecie jezuickim, a wcześniej kształcił się w ich szkołach, to nigdy nie wstąpił do tego zakonu, bowiem nie tylko znienawidził Jezuitów, ale zaprzysiągł zniszczenie Kościoła katolickiego i reprezentowanego przezeń chrześcijaństwa. Jak twierdzą niektórzy badacze w 1771 roku został wyszkolony w dziedzinie okultyzmu egipskiego przez nieznanego pochodzenia kupca nazwiskiem Koelmer, o którym mówiono, że przemierzył Europę w poszukiwaniu adeptów swej tajnej doktryny ([8] s. 226). Inni dodają, że inspiratorem działań Weishaupta w tym okresie był również bliski przyjaciel Mojżesza Mendelssohna - Hartwig Wessely (Hartog Naftali Herz) ([8] s. 247).
W ciągu następnych pięciu lat Weishaupt sformułował plan, za pomocą którego wszystkie systemy tajemne miały być sprowadzone do jednej potężnej organizacji. 1 maja 1776 roku powołał do życia tajny Zakon Iluminatów czyli "Oświeconych" (znanych z początku także pod nazwą "Perfektibilistów") i stanął na jego czele przyjmując pseudonim "Spartacus". Organizacja ta pełniła w istocie rolę "nad-masonerii", gdyż zaczęła przejmować kontrolę i mieć przemożny wpływ na całe wolnomularstwo. W tym celu Weishaupt dał się nawet przyjąć do loży "Zur Behuntsamkeit" w Monachium i zaczął urządzać swój Zakon niejako wewnątrz masonerii. Iluminaci mieli być "w masonerii i z masonerii, aby poruszać się wśród niej sekretnie". Byli tak przeszkoleni, że mogli opanować praktycznie każdy tajny związek i poddać go kontroli swego szefa, a ich wierność wobec niego "była kontrolowana przez skomplikowany system donosów". Dla udoskonalenia organizacji swego Zakonu Weishaupt pilnie studiował także statuty wówczas już skasowanego Towarzystwa Jezusowego (Jezuitów) ([12] s. 66). Między innymi członek Zakonu Iluminatów był zobowiązany do podania na piśmie swojego szczegółowego życiorysu z uwzględnieniem stosunków rodzinnych i majątkowych, jak również co miesiąc składać rodzaj sprawozdania o swoim życiu wewnętrznym ([7] s. 97), a członkowie wyższych stopni wtajemniczenia mieli pod swoim dozorem dwóch Iluminatów należących do stopni niższych. Warty podkreślenia jest także przewrotny sposób w jaki uzależniano od Zakonu i zmuszano do milczenia jego członków: "Zachowanie tajemnicy było wymuszane wśród Iluminatów w taki sam sposób co w greckich szkołach misteryjnych i tak jak jest to bez wątpienia robione dziś w organizacjach supermasońskich. Od kandydatów wymagano wyznania kompromitujących informacji na swój temat, dotyczących na przykład rozwiązłości seksualnej czy ukrywanych przedtem czynów przestępczych, tak jak gdyby wyznawali oni swoje grzechy księdzu katolickiemu (...) Gdyby któryś ze wtajemniczonych Weishaupta zechciał złamać kodeks milczenia, to jego wiarygodność zostałaby zakwestionowana przez dowody ściągające na niego potępienie, mogące co najmniej zniszczyć jego reputację w danej społeczności, jeśli nie posłać go do więzienia ..." ([2] s. 87). Co więcej cala struktura Zakonu została tak perfidnie pomyślana, by "ludzie skrupulatni a dający się oszukać, nigdy nie przekroczyli najniższych stopni ... natomiast ludzie zuchwali, bezwzględni, cyniczni, gotowi i chętni to tego by uwolnić się od religii, moralności, patriotyzmu i wszelkich innych przeszkód, wznosili się na szczyt " ([2] s. 91). Zresztą podobne techniki manipulacji stosuje się w tego typu tajnych stowarzyszeniach także obecnie. Jeśli chodzi o organizację to Zakon posiadał szereg ściśle zakonspirowanych stopni wtajemniczenia, jego członkowie używali jedynie pseudonimów, a najwyżsi kierownicy przyjęli nazwę Aeropagitów. I tak na przykład Weishaupt nazwał się imieniem "Spartacus", Knigge - "Filon", Bode - "Amelius", Constanzo - "Marius", Zwack - "Katon", Bassus - "Hannibal", Massenhausen -"Ajax" itd.
Zakon Iluminatów dzielił się na trzy klasy ([7] str. 97):
I. iluminatus minor
II wolnomularzy z trzema stopniami: ucznia, towarzysza, mistrza
III mysteria (tajemnice) małe misterium z dwoma stopniami: szkocki nowicjusz (iluminatus major) i szkocki rycerz (iluminatus dirigens); średnie misterium z dwoma stopniami: mały stopień kapłański (presbyter albo epopta) i mały stopień rządcy (regens) oraz wielkie misterium z dwoma stopniami: wielki stopień kapłański (magus albo philosophus) i wielki stopień rządcy (rex)
Oficjalnie Weishaupt twierdził, że wymyślona przez niego doktryna miała na celu tylko "oświecenie" i poprawę ludzi oraz zapewnienie im szczęścia. W statutach związku dostępnych dla niżej wtajemniczonych można przeczytać ([8] s. 228):
"Cała jego [tj. Zakonu] troska skierowana jest wyłącznie ku temu , by zainteresować ludzi poprawą etyczną ich charakteru i uczynić to dla nich koniecznością, wpoić w nich ludzkie i społeczne uczucia, zapobiec złośliwym zamiarom, dać pomoc uciśnionej i udręczonej cnocie przeciw bezprawiu, myśleć o karierze osób godnych, oraz upowszechniać pożyteczne dotąd ukryte wiadomości naukowe ."
Jednak przy wyższych stopniach wtajemniczenia iluminizmu objawiano członkom Zakonu w znacznie większym stopniu jego sekret według następującego tekstu wygłaszanego przez osobę inicjującą ([12] s. 65):
<!-- m --><a class="postlink" href="http://yogin.pl/satya/historia/847-johann-adam-weishaupt-zalozyciel-zakonu-iluminatow.html">http://yogin.pl/satya/historia/847-joha ... natow.html</a><!-- m -->
“Jezuici to organizacja militarna, nie religijny zakon. Ich szef to generał armii, a nie ojciec w jakimś klasztorze. Celem tej organizacji jest władza, w najbardziej jej despotycznym znaczeniu. Absolutna, uniwersalna władza by kontrolować świat wedle woli jednego człowieka. Generał Jezuitów jest mistrzem, suwerenem nad suwerenami. Gdziekolwiek Jezuici zostaną przyjęci, staja się mistrzami, za wszelka cenę. Każdy czyn, każde przestępstwo, jakkolwiek okropne, jest chwalebna praca, jeśli popełnione jest w interesie Zakonu Jezuitów lub z rozkazu jego generała.” Napoleon Bonaparte
1. “Prawdą jest, że rzymscy Jezuici opanowali do perfekcji wolnomularstwo, które jest ich najznakomitszym i najbardziej efektywnym narzędziem, dzięki któremu osiągają swoje cele wśród protestantów.”
The Grand Design Exposed, John Daniel, (Middleton, Idaho: CHJ Publishing, 1999), p. 302.
2 “..Pomiędzy 1555 a 1931 Zakon Jezuitów został wydalony z co najmniej 83 państw, państw miast oraz miast, za angażowanie się w polityczne intrygi i w przewrotowe spiski przeciwko dobrobytowi państwa, powołując się na zapiski jezuickiego księdza Thomasa J Campbella. Praktycznie każdy powód wydalenia to polityczne intrygi, polityczna infiltracja, polityczne przewroty..”
(1987) J.E.C. Shepherd (Canadian historian)
Zakon jezuitów wykształcił takie osobistości jak, np. Joseph Goebbels,
Juziu Stalin, Fidel Castro, Bill Clinton czy 11 szef KE – Jose Manuel Durao Barroso…
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.globalresearch.ca/washingtons-pope-who-is-francis-i-cardinal-jorge-mario-bergoglio-and-argentinas-dirty-war/5326675">http://www.globalresearch.ca/washington ... ar/5326675</a><!-- m -->
Artykuł o powiązaniach papieża z Wall Street i juntą wojskową. A tu jest powód dlaczego królowa choruje ciągle a Ratzinger nie rusza się z Watykanu:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://johngaltspeakin.wordpress.com/2013/02/17/masowe-ludobojstwo-dzieci-mohawk-dokonane-przez-krolowa-wielkiej-brytanii-i-watykan-odkryte-w-kanadzie/">http://johngaltspeakin.wordpress.com/20 ... -kanadzie/</a><!-- m -->
Franciszek Borgia 3 Generał Jezuitów powiedział:
,, Przyszliśmy tutaj jak baranki lecz będziemy rządzić jak wilki.
Będziemy wygnani jak psy i powrócimy jak orły…”
"Watykan wybrał rzeczywiście Czarnego Papieża. Czarnego we wszystkich wymiarach – poczynając od postawy moralnej w młodości i czarnej przeszłości we współpracy z juntą Perona poprzez fakt iż reprezentuje Czarny Zakon, Zakon który bezpośrednio przyczynił się do Upadku I RP. Jezuici – Ludzie Czarnego Słońca – głównym motor kontrreformacji w Polsce, główny motor i inicjator procesu skłócenia Polski z Rosją. O Metodach Jezuitów i ich skrytobójczych zamachach można przeczytać w artykule Leszka Mioduchowskiego – Chronologia europejska przełomu XVI i XVII wieku (istotne uzupełnienie do stosunków Polska – Rosja w XVII wieku)"
Ten Zakon przyczynił się szczególnie do wyniszczenia cywilizacji Inków w Ameryce Południowej i doprowadził do zniszczenia prawie wszystkich pisanych zabytków ich kultury".
"Dopóki jezuici nie wzięli sprawy w swoje ręce ma pan rację. Polska była krajem wielu religii i praktyki pogańskie tolerowano, a były dosyć powszechne co widać po kościelnych kazaniach. Praktyki pogańskie uprawiał Władysław Jagiełło i wielu jego następców, którzy bardziej słuchali Jana Twardowskiego i różnych alchemików – profesorów z Akademii krakowskiej niż doradców z Watykanu. Dopóki tak było było dobrze. Skończyło się dziać dobrze kiedy katoliccy fanatycy zaczęli rządzić w imieniu interesów obcych – Watykanu, katolicyzmu – rządzić z Warszawy.
Tego w podręcznikach historii może nie uczą, ale czemuż to Zygmunt III Waza przeniósł stolicę do Warszawy? Czy nie żeby się uwolnić od nacisku krakowskiego dworu – tych wszystkich doradców, którzy nie pozwalali na fanatyzm religijny i wcielenie go w życie? Odkąd to zaczęło się źle dziać? Czy to jakaś magia zadziałała czy co? Chyba jesteśmy ludźmi racjonalnymi. Pokojarzyć fakty, mimo braku wykładu w podręczniku do historii z podstawówki potrafimy.
Kto zna trochę historię bez trudu skojarzy te zbieżności dziejowe. Bajdę o tym że Polska upadła z powodu sarmackiego rozpasania, z powodu kultywowania tradycji sarmackiej i Liberum Veto wymyślili kolejni kaznodzieje, którzy “ratowali” Polskę w okresie pozytywizmu, czyli gdy Polski już nie było. Było wręcz odwrotnie Polska umarła odrzucając sarmackie porządki wewnętrzne – tolerancję, tradycję przodków na rzecz mód zachodnich, wartości pielęgnowane prywatnie, rodzinnie, wbrew temu co narzucał kościół, aż do okresu kontrreformacji – która okrutnym terrorem a nie przyjazną perswazją, zbrodnią, oraz pozbawieniem majątku – czyli dorobku pokoleń i karami banicji, albo po prostu śmiercią (w majestacie prawa i bezprawnie zadaną)- za odstępstwo od katolicyzmu, wymuszała jedynie słuszną wiarę. Potem to całe tak słynne liberum veto – to już były tylko konsekwencje i powolne konanie aż do całkowitego zgonu.
Liberum veto – no pewnie – bo skoro ty służysz obcemu (Watykanowi) i na jego korzyść uchwalasz w Sejmie prawo, to czemu ja nie mam mieć prawa weta i służyć też obcemu z Moskwy czy Berlina. A skoro – jak to prawią wszyscy dookoła i kaznodzieje też, to OBCE jest lepsze niż Własne Sarmackie, to robię przecież dobrze – jakby powiedzieli jezuici – i jeszcze żądam zapłaty.
Czy teraz jest inaczej?! Czy Kościół coś robi dla Polski?! Czy mamy jakiś inny stan wewnętrzny niż tutaj opisany? Czy rzuca się IM, jakiś przedstawiciel światłej nauki kościoła – IM rozszarpującym dla prywaty i zdrajcom – czy rzuca się pod nogi i rozdziera koszule?! Czy ktoś nie usiłuje manipulować historią, wyrzucić jej na margines szkolnej nauki, okroić podręczników i badań historycznych?! Czy ktoś nie wkłada Polakom swojej wersji historii układanej za euro-granty? Czy to nie fakty? Czy w takim razie mamy się temu biernie przyglądać w imię związku z katolickim kościołem i Watykanem?
Jezuicki dialog to monolog, jezuicka retoryka to kazuistyka, wypaczona, tak jak ich pokrętne argumentacje które z chrześcijaństwa uczyniły coś dziwacznego. Taki właśnie dziwaczny – jezuicki jest polski katolicyzm. Z jednej strony szalbierstwo, kłamstwo, oszustwo, wykorzystywanie ludzi do granic upodlenia a z drugiej świętoszkowatość i rozgrzeszenie najgorszych podłości łącznie ze zdradą narodową.
To nie komplement niestety – dyskurs jezuicki – ani jeśli spojrzymy na jezuickie dokonania wstecz ani gdy na te współczesne
bo współcześnie cóż:
fragment artykułu – zmartwiony KATOLIK z prawicowego portalu – cytujemy:
“Jezuici – zakon, który powstał by bronić Ewangelii, Kościoła i Prawdy, w czasie, gdy podstawy cywilizacji chrześcijańskiej zostały zaatakowane przez herezję protestancką, dawno już porzucił swoje męstwo, zapał i elitarne, w pewnym sensie również pośród zgromadzeń Kościoła, miejsce.
To jezuici są autorami teologii wyzwolenia, to jezuiccy księża kwestionowali i kwestionują nauczanie Kościoła odnośnie etyki seksualnej, to jezuiccy filozofowie dokonują intelektualnych ekwilibrystyk, by zakwestionować możliwość odczytania koniecznych i obiektywnych norm moralnych. Jednym słowem – zamiast bronić Ewangelii, Kościoła i Prawdy – służą dziś najbardziej odrażającej i pokracznej postaci ducha tego świata – jego bełkotliwością, rozmyciem, relatywizmem, brakiem świadomości własnych korzeni i celu…” – koniec cytatu
a w przeszłości no cóż, nie jest lepiej – to nie argumentacja rzeczowa ani trzymanie się PRAWDY Świętej Księgi, tylko kręcenie Pismem Świętym i argumentami na własne potrzeby i to w sposób, w którym cel uświęca środki, w sposób urągający chrystusowemu przesłaniu i śmierci na krzyżu tego człowieka, Jezusa z Nazaretu (bynajmniej nie boga):
“….Najważniejszymi jej (kazuistyki) twórcami, w katolickim wydaniu, byli jezuici – najwybitniejsi autorzy traktatów teologii moralnej. Teologię jaką na tej podstawie stworzyli nazywa się różnie: semipelagiańską, szerokich bram raju, łatwego chrześcijaństwa itp. To jezuici byli autorami najważniejszymi odżegnania się katolicyzmu od chrześcijaństwa. Chrześcijaństwo była to mroczna i trudna religia stworzona przez św. Pawła, rozwinięta przez św. Augustyna, kontynuowana przez …Kalwina. Chrześcijaństwo dawało szansę na zbawienie tylko garstce wybranych (predestynacja to nie wymysł Kalwina), którzy oznaki swego wybrania upatrywać mogli w spełnianiu przez nich surowych nakazów moralnych (chrześcijanin miał być gorący, jeśli jego religijność była tylko „letnia” — znaczyło to, że zasili kotły piekielne). Jezuici przekreślili tę teologię: każdy wg nich zasługiwał na zbawienie, nawet bez szczególnej czystości moralnej, najważniejszym było przestrzeganie nakazów kościelnych. Faktycznie było to obłudne i budzić mogło odrazę prawdziwych chrześcijan, ale to umożliwiło dalsze trwanie Kościoła, była to więc racja — być albo nie być. “Wtedy, kiedy protestantyzm, dominowany przez ducha św. Pawła i św. Augustyna, zwężał w najlepsze drogę zbawienia i przerażał grzesznika jego grzechem, katolicyzm jezuicki przyswajał sobie politykę zręczniejszą: czynił religję prawie miłą i wyrozumiałą dla słabości ludzkiej. Zapewne, nie wynalazł kazuistyki, to znaczy nauki o przypadkach sumienia, starciach obowiązków, którą starożytność grecka już znała, i której istnieją piękne przykłady w traktacie Cycerona O obowiązkach; ale rozwinął tę naukę potrzebną, która rozróżnia odcienie czynów, zarówno jak myśli, i ażeby je sądzić, wyśledza przede wszystkim ich motywy.” (S. Reinach, Historia powszechna religii). Kazuistyka była oczywiście nauką potrzebną, jak to zaznaczyliśmy, jednak z chrześcijańskiego punktu była niedorzeczna i bluźniercza…
Tak jak kiedyś Kościół ośmieszył ideę odpustów, tak wtedy jezuici zdyskredytowali kazuistykę. Zawsze mieli na “podorędziu gotowe usprawiedliwienie dla wszelkich ludzkich nieprawości i zbrodni”. Jeśli wcześniej człowiek nie mógł nie grzeszyć, to jezuici sprawili, że nie lada sztuką było popełnienie jakiegokolwiek grzechu. Oto najzabawniejsze przykłady z pism jezuickich (podane przez Pascala w Prowincjałkach z 1657 r.:
· “Żaden uczynek nie jest grzeszny, o ile Bóg nie natchnie sprawcy świadomością własnej słabości, pragnieniem uleczenia się z niej i błagalnej modlitwy o Jego pomoc, tak że ludzie, którzy po prostu gwiżdżą sobie na Boga, nie mogą popełnić grzechu” — streszczenie słów o. Le Moine
· “Człowiek staje się mordercą tylko wówczas, gdy podstępnie zabija kogoś za pieniądze”
· “Mnich może zrzucić habit nie narażając się na ekskomunikę, jeśli tylko czyni to z powodu tak wstydliwego jak wizyta w burdelu”
· “Nie ma symonii, gdy nabywca beneficjum kościelnego daje pieniądze nie jako zapłatę za dobro duchowe, lecz po to jedynie, aby oddziałać na wolę sprzedającego”, o. Escobar
· Jeśli ktoś cię spoliczkuje, możesz go zabić, o. Lessius
· Możesz zabić złodzieja, choćby ten ukradł ci tylko rzecz wartości 1 dukata lub nawet mniejszej, o. Escobar, o. Molina
· “Nie ma lichwy, gdy wierzyciel bierze pieniądze od dłużnika jako objaw wdzięczności, nie zaś na mocy reguł sprawiedliwości”
· “Posiadanie pieniędzy jest prawowite, nawet jeśli uzyskane one zostały sposobami tak niegodziwymi jak cudzołóstwo czy morderstwo”
· “Kobieta z dobrego towarzystwa słuszniej niż nierządnica może domagać się pieniędzy za kryjome cudzołóstwo, gdyż jej ciało jest cenniejsze”, o. Fillintius
· “Jeśli zawsze, człowieku, nosisz przy sobie różaniec, bramy raju stoją przed tobą otworem”, o. Barry
· “Lenistwo to w istocie grzech śmiertelny, ale należy je określać jako zasmucenie faktem, iż to, co jest duchowe, jest duchowe właśnie”
· “Nie mamy obowiązku dotrzymywać przyrzeczeń, jeśli nie mieliśmy takiej intencji od samego początku”, o. Escobar
· “Jest obowiązkiem dawanie jałmużny, ale tylko z nadmiaru, wszelako nikt bodaj, nawet król, nie cierpi na nadmiar dóbr”, o. Vasquez
· “Sędziemu nie wolno brać pieniędzy za wymierzanie sprawiedliwości — chyba że przyjął je tylko jako oznakę szczodrobliwości, nie musi wszakże oddawać ich, jeśli wziął je za wyrok niesprawiedliwy”
O tych dowiadujemy się z bulli papieskich, które w sumie potępiły 110 zasad jezuickich
· Można się pojedynkować z ważnego powodu
· Jeśli żona cię zdradziła możesz ją zabić
· Możesz zabić fałszywego świadka
· Jeśli masz ważny powód możesz usunąć ciążę
· Możesz dopuścić się kradzieży, jeśli skłania cię do tego “poważna potrzeba”
· Możesz fałszywie oskarżać innego o przestępstwo, żeby bronić swego honoru
· Aktu wiary wystarczy dopełnić raz w życiu
· “Synowi wolno bez grzechu cieszyć się z tego, iż zabił po pijanemu własnego ojca, ponieważ ma przejąć po nim schedę”
· spółkowanie z kobietą zamężną nie jest cudzołóstwem, jeśli mąż godzi się na to
W końcu:
· “Jeśli jednak już zgrzeszyłeś (co w tych warunkach jest doprawdy niemałym wyczynem), twój spowiednik ma obowiązek dać ci rozgrzeszeni, gdy powiesz, że swoją pokutę wolisz odłożyć do pobytu w czyśćcu”
· “Spowiednik popełniłby grzech śmiertelny odmawiając rozgrzeszenia komuś, kto może wytłumaczyć się wiarygodną opinią, nawet jeśli ta opinia jest o wiele mniej wiarygodna niż przeciwna — a wszystkie opinie są wiarygodne, jeśli wyraża je poważny autor z Towarzystwa Jezusowego”
Czyż można się jednak dziwić, że cała cywilizowana Europa chciała mieć za spowiedników tych właśnie ludzi? Jezuici nawet największemu grzesznikowi dawali ukojenie i zapewnienie o czystości chrześcijańskiej: bądź spokojny, wszak to nie jest grzech, Bóg cię kocha. Dzięki jezuitom Kościół może istnieć do dziś, gdyby nie oni światli Europejczycy dzięki Odrodzeniu staliby się na powrót poganami bądź niewierzącymi.”
Tak wyglądają jezuici i ich dialog, retoryka i dyskurs ze światem – a zwłaszcza ze światem południowoamerykańskim i słowiańskim. Tak wygląda współczesny dwulicowy kościół katolicki. Tylko ślepi i ogłupieni 200 letnią niewolą chcą w tym uczestniczyć i uczestniczą. My wszakże nikogo siłą od jego wierzeń odciągać nie zamierzamy – ani nawracać na jakieś Pismo, choćby było święte.
CB
Adolf Hitler (wł. A. Schicklgruber: 1889-1945,jezuita), głosząc mesjanizm i posłannictwo własnego światopoglądu, pisał w “Mein Kampf”: “Nas wybrało Przeznaczenie na świadków katastrofy, która będzie najlepszym dowodem słuszności nacjonalistycznej teorii rasowej”. Adolf Hitler nie jest autorem szowinistycznego i rasistowskiego programu hegemonii niemieckiej w Europie, znanego powszechnie pod tytułem: “Mein Kampf”. Napisali ów program dwaj niemieccy jezuici/dominikanie(dwie strony jednej monety),oraz ojciec Staempfle .
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=xhiyraWloHQ&feature=player_embedded[/youtube]
Reżim ustaszy ściśle współpracował z hierarchami Kościoła Katolickiego a ważnym ogniwem w tej współpracy był arcybiskup Zagrzebia Alojzy Stepinać. Z jego rozkazu kler katolicki musiał uroczyście obchodzić rocznicę proklamowania NDH (10 kwietnia) i urodziny poglavnika (13 kwietnia) a on sam został odznaczony przez Pavelicia najwyższym odznaczeniem, “Orderem Zvonimira” przyznanym za ”demaskowanie zdrajców w kraju i za granicą”. Arcybiskup w swoim liście pasterskim z 28 kwietnia 1941 r. nawiązującym do powstania NDH napisał m.in. ”…łatwo jednak dostrzec w tym dziele rękę Boga”.
Były minister jugosłowiański Veceslav Vilder powiedział 16 lutego 1942 r. w wywiadzie radiowym udzielonym w Londynie: ”Teraz w otoczeniu Stepanicia popełnia się straszliwe zbrodnie. Bratnia krew leje się strumieniami. Prawosławnych zmusza się do przyjmowania wiary katolickiej a arcybiskup Stepinać biernie się temu przygląda. Czytamy natomiast w chorwackiej prasie, że bierze udział w paradach faszystów chorwackich i niemieckich a arcybiskup Sarajewa Sarić, 24 grudnia 1941 r. nawet ułożył odę na cześć Pavelicia”.
Dla Kościoła Katolickiego to co zaczęło się dziać na terenach byłej Jugosławii było pod każdym względem korzystne. Z jednej strony poprzez przymusowe konwersje prawosławnych (za które zresztą musieli najczęściej płacić) pozyskiwano nowych wiernych a z drugiej strony na jego własność przechodziły olbrzymie bogactwa pochodzące z przejmowanych lub burzonych cerkwi i klasztorów prawosławnych jak i od pomordowanych osób. No i wreszcie miało szansę się spełnić odwieczne marzenie papieży o katolickim bałkańskim królestwie.
“Część Serbów wybijemy, część wygnamy a resztę, która musi przyjąć religię katolicką włączymy do narodu chorwackiego. Wszystkie nasze poczynania wynikają z wierności wobec religii i Kościoła Katolickiego”. Minister Edukacji NDH Mile Budak
“Chorwaci i Serbowie to są dwa różne światy. Biegun południowy i biegun północny, nigdy nie będą mogli żyć w jednym państwie chyba, że dzięki cudowi bożemu. Schizma wschodnia jest największym przekleństwem Europy, jeszcze większym niż protestantyzm. Nie ma w niej prawdy, moralności, zasad, sprawiedliwości i uczciwości”. Arcybiskup Alojzy Stepinać, nota z dnia 28 marca 1941 r.
“Nie jest już grzechem zabicie siedmioletniego dziecka jeżeli naruszy ono rozporządzenia ustaszy. Chociaż noszę szaty kapłańskie, często przychodzi mi chwytać za karabin maszynowy”. Katolicki duchowny Dionis Juricev
“W jak najkrótszym czasie uśmiercić Serbów. To jest nasz program”. Ojciec franciszkanin i gubernator cywilny Simić
“Nie sposób wyobrazić sobie ekspedycji karnej ustaszy bez udziału księdza najczęściej franciszkanina, który im przewodzi i ich podjudza”. Carlo Falconi ”The Silence of Pius XII”
“Bóg, który kieruje losem narodów i rządzi sercami królów obdarował nas Ante Paveliciem i wezwał przywódcę naszych przyjaciół i sojuszników, Adolfa Hitlera by użył swoich zwycięskich wojsk, rozproszył naszych ciemiężycieli i umożliwił nam utworzenie Niezależnego Państwa Chorwackiego. Chwała niech będzie Bogu! Okażmy wdzięczność Adolfowi Hitlerowi i bezgraniczną wierność naszemu wodzowi – Ante Pavelicovi”. Katolicka gazeta ”Nova Hrvatska”, 14 kwietnia 1941 r.
“Każdy Serb, który odmówi przejścia na katolicyzm, powinien być skazany na śmierć”. Ksiądz Dioniz Jurij, osobisty spowiednik Ante Pavelicia
“Zakonnice i księża prowadzili lekcje musztry wojskowej dla dzieci i uczyli je faszystowskiego salutowania przed portretami Pavelicia, Hitlera i Mussoliniego. Doktryna katolicka stała się przedmiotem obowiązkowym we wszystkich szkołach a jej zasady musiały być też przestrzegane we wszystkich instytucjach publicznych”. David Crowe ”A History of Gypsies of Eastern Europe and Russia”
“Prawosławnego duchownego i byłego posła, Branko Dobrosavljevicia zmuszono do odmówienia modlitwy za zmarłych podczas gdy na jego oczach ćwiartowano mu syna. Następnie popa poddano torturom. Żołnierze wyrwali mu włosy z głowy i brody, wyłupili oczy po czym żywcem obdarli ze skóry”. John Cornwell ”Papież Hitlera. Tajemnicza historia Piusa XII”
2 czerwca 1941 r. minister sprawiedliwości NDH Milovan Zanić oświadczył: ”To państwo, nasza ojczyzna, przeznaczone jest tylko dla Chorwatów i dla nikogo więcej. Nie ma takich środków i nie ma takich metod, po które nie sięgniemy żeby nasz kraj uczynić naprawdę naszym, żeby oczyścić go ze wszystkich prawosławnych Serbów”. Potwierdzenie przygotowań do dalszych czystek etnicznych nie mogło zabrzmieć inaczej.
Zaczęto wywozić Serbów do powstających obozów koncentracyjnych i systematycznie ich mordować. Czystki oprócz prawosławnych Serbów objęły też przedstawicieli innych narodowości w tym Żydów, Cyganów i Chorwatów nie przestrzegających ”ustaw rasowych”. Powstały obozy koncentracyjne w wielu miejscowościach (Stara Gradiska, Kraje, Djakovo, Gradina…) i cieszący się wyjątkowo ponurą sławą, w Jasenovacu (najbardziej ”produktywny” po obozach w Auschwitz i Treblince, najwięcej pomordowanych w stosunku do czasu funkcjonowania). Tylko w okresie grudzień 1941 r. – luty 1942 r. zamordowano w nim ok. 40 tysięcy Serbów. Ze względu na problemy z zaprowadzeniem żywych ofiar do krematoriów (nie było w nim komór gazowych), ustasze postanowili najpierw je zabijać. Dokonywali tego w wyjątkowo okrutny sposób, ćwiartując ofiary piłami, siekierami i nożami rzeźnickimi, podrzynając gardła. Używano również specjalnych młotów, po którego kilku uderzeniach ofiara padała martwa. W powszechnym użyciu były stosowane zwłaszcza do mordowania kobiet i dzieci żelazne pręty, produkowane specjalnie w jednej z istniejących wówczas fabryk. Znane są również przypadki zabijania ofiar skórzanymi batami…
Komendantem obozu koncentracyjnego w Jasenovacu przez kilka miesięcy w 1942 r. był franciszkanin Miroslav Filipović-Majstorović zwany bratem szatanem. Zasłynął już wcześniej (7 lutego 1942 r.) podczas pacyfikacji serbskich wsi Drakulici, Sargovać i Motike podrzynając gardła kobietom i dzieciom. Zamordowano wówczas prawie 3000 Serbów w tym 500 dzieci. Po wojnie został powieszony w Jugosławii w habicie franciszkanina, w którym zazwyczaj paradował w Jasenovacu i mordował swoje ofiary. Razem z nim, obozem zarządzali trzej inni franciszkanie: Zvonko Brekalo, Zvonko Lipovać i Josef Culina. W Jasenovacu, 28 sierpnia 1942 r. przeprowadzono zawody – kto poderżnie najwięcej gardeł. Zwyciężył Peter Brzica podrzynając specjalnym nożem gardła 1360 ofiarom.
Ustasze utworzyli również obozy koncentracyjne dla dzieci (Loborgrad, Jablanac, Mlake, Sisak, Brocice…). W obozach tych zamordowano tysiące dzieci.
W lipcu 2010 roku prezydent Izraela Shimon Peres powiedział: ”Obozy koncentracyjne w Chorwacji różniły się od innych. Tym, że ich ofiary nie były głównie Żydami ale też sposobem mordowania ludzi, zabijanych przy pomocy noży, młotów, kamieni – była to manifestacja czystego sadyzmu”.
Serbowie nie ginęli tylko w obozach koncentracyjnych. Byli też zabijani w swoich miastach, wsiach i domach… Już w kwietniu 1941 r. wyruszyły ekspedycje ustaszy.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://yogin.pl/satya/kosciol-katolicki/883-mroczne-dzieje-katolicyzmu-ustasze-balkanscy-krzyzowcy-piusa-xii.html?showall=1">http://yogin.pl/satya/kosciol-katolicki ... ?showall=1</a><!-- m -->
Zakon Iluminatów został założony w dniu 1 maja 1776 roku przez Adama Weishaupta (1748-1830). Jak podaje ks. J.A.Cervery ( [3] str. 113) nazwa "Iluminaci" pochodzi jeszcze od sekty manichejczyków, którzy głosili, że są "oświeceni" przez niebo, a ich doktryna odrzucała jedność z Bogiem i sprowadzała się do radykalnej anarchii, polegającej na zniszczeniu wszelkich religii, społeczeństw i zniesieniu prawa własności, to jednak dopiero organizacja założona przez Weishaupta spowodowała ścisłe powiązanie tych idei ze światem polityki i finansów.
Zdaniem W.T. Stilla termin "Iluminaci" , został użyty także przez pisarza Menendeza Pelabyo w 1492 roku i można go odnieść do działającego na terenie Hiszpanii tajnego towarzystwa o nazwie "Alumbrados", którego członkowie "mieli uzyskiwać tajemną wiedzę z nieznanego źródła dającego nadludzką inteligencję" ([2] s. 47), Działalność "Alumbrados" została potępiona edyktem Wielkiej Inkwizycji w 1623 roku i stanowiła "kolejną bitwę między Kościołem katolickim a towarzystwami tajnymi." Bowiem było i jest powszechną praktyką maskowanie działalności różnego typu tajnych stowarzyszeń i propagowanych przez nich doktryn "woalem chrześcijaństwa". Z reguły ma to na celu najpierw przyciągnięcie do nich jak największej liczby ludzi (również chrześcijan), a później zdyskredytowanie chrześcijaństwa jako całości.
W 1772 roku Weishaupt został profesorem prawa kanonicznego na Uniwersytecie w Ingolstadt w Bawarii. Choć był wykładowcą na uniwersytecie jezuickim, a wcześniej kształcił się w ich szkołach, to nigdy nie wstąpił do tego zakonu, bowiem nie tylko znienawidził Jezuitów, ale zaprzysiągł zniszczenie Kościoła katolickiego i reprezentowanego przezeń chrześcijaństwa. Jak twierdzą niektórzy badacze w 1771 roku został wyszkolony w dziedzinie okultyzmu egipskiego przez nieznanego pochodzenia kupca nazwiskiem Koelmer, o którym mówiono, że przemierzył Europę w poszukiwaniu adeptów swej tajnej doktryny ([8] s. 226). Inni dodają, że inspiratorem działań Weishaupta w tym okresie był również bliski przyjaciel Mojżesza Mendelssohna - Hartwig Wessely (Hartog Naftali Herz) ([8] s. 247).
W ciągu następnych pięciu lat Weishaupt sformułował plan, za pomocą którego wszystkie systemy tajemne miały być sprowadzone do jednej potężnej organizacji. 1 maja 1776 roku powołał do życia tajny Zakon Iluminatów czyli "Oświeconych" (znanych z początku także pod nazwą "Perfektibilistów") i stanął na jego czele przyjmując pseudonim "Spartacus". Organizacja ta pełniła w istocie rolę "nad-masonerii", gdyż zaczęła przejmować kontrolę i mieć przemożny wpływ na całe wolnomularstwo. W tym celu Weishaupt dał się nawet przyjąć do loży "Zur Behuntsamkeit" w Monachium i zaczął urządzać swój Zakon niejako wewnątrz masonerii. Iluminaci mieli być "w masonerii i z masonerii, aby poruszać się wśród niej sekretnie". Byli tak przeszkoleni, że mogli opanować praktycznie każdy tajny związek i poddać go kontroli swego szefa, a ich wierność wobec niego "była kontrolowana przez skomplikowany system donosów". Dla udoskonalenia organizacji swego Zakonu Weishaupt pilnie studiował także statuty wówczas już skasowanego Towarzystwa Jezusowego (Jezuitów) ([12] s. 66). Między innymi członek Zakonu Iluminatów był zobowiązany do podania na piśmie swojego szczegółowego życiorysu z uwzględnieniem stosunków rodzinnych i majątkowych, jak również co miesiąc składać rodzaj sprawozdania o swoim życiu wewnętrznym ([7] s. 97), a członkowie wyższych stopni wtajemniczenia mieli pod swoim dozorem dwóch Iluminatów należących do stopni niższych. Warty podkreślenia jest także przewrotny sposób w jaki uzależniano od Zakonu i zmuszano do milczenia jego członków: "Zachowanie tajemnicy było wymuszane wśród Iluminatów w taki sam sposób co w greckich szkołach misteryjnych i tak jak jest to bez wątpienia robione dziś w organizacjach supermasońskich. Od kandydatów wymagano wyznania kompromitujących informacji na swój temat, dotyczących na przykład rozwiązłości seksualnej czy ukrywanych przedtem czynów przestępczych, tak jak gdyby wyznawali oni swoje grzechy księdzu katolickiemu (...) Gdyby któryś ze wtajemniczonych Weishaupta zechciał złamać kodeks milczenia, to jego wiarygodność zostałaby zakwestionowana przez dowody ściągające na niego potępienie, mogące co najmniej zniszczyć jego reputację w danej społeczności, jeśli nie posłać go do więzienia ..." ([2] s. 87). Co więcej cala struktura Zakonu została tak perfidnie pomyślana, by "ludzie skrupulatni a dający się oszukać, nigdy nie przekroczyli najniższych stopni ... natomiast ludzie zuchwali, bezwzględni, cyniczni, gotowi i chętni to tego by uwolnić się od religii, moralności, patriotyzmu i wszelkich innych przeszkód, wznosili się na szczyt " ([2] s. 91). Zresztą podobne techniki manipulacji stosuje się w tego typu tajnych stowarzyszeniach także obecnie. Jeśli chodzi o organizację to Zakon posiadał szereg ściśle zakonspirowanych stopni wtajemniczenia, jego członkowie używali jedynie pseudonimów, a najwyżsi kierownicy przyjęli nazwę Aeropagitów. I tak na przykład Weishaupt nazwał się imieniem "Spartacus", Knigge - "Filon", Bode - "Amelius", Constanzo - "Marius", Zwack - "Katon", Bassus - "Hannibal", Massenhausen -"Ajax" itd.
Zakon Iluminatów dzielił się na trzy klasy ([7] str. 97):
I. iluminatus minor
II wolnomularzy z trzema stopniami: ucznia, towarzysza, mistrza
III mysteria (tajemnice) małe misterium z dwoma stopniami: szkocki nowicjusz (iluminatus major) i szkocki rycerz (iluminatus dirigens); średnie misterium z dwoma stopniami: mały stopień kapłański (presbyter albo epopta) i mały stopień rządcy (regens) oraz wielkie misterium z dwoma stopniami: wielki stopień kapłański (magus albo philosophus) i wielki stopień rządcy (rex)
Oficjalnie Weishaupt twierdził, że wymyślona przez niego doktryna miała na celu tylko "oświecenie" i poprawę ludzi oraz zapewnienie im szczęścia. W statutach związku dostępnych dla niżej wtajemniczonych można przeczytać ([8] s. 228):
"Cała jego [tj. Zakonu] troska skierowana jest wyłącznie ku temu , by zainteresować ludzi poprawą etyczną ich charakteru i uczynić to dla nich koniecznością, wpoić w nich ludzkie i społeczne uczucia, zapobiec złośliwym zamiarom, dać pomoc uciśnionej i udręczonej cnocie przeciw bezprawiu, myśleć o karierze osób godnych, oraz upowszechniać pożyteczne dotąd ukryte wiadomości naukowe ."
Jednak przy wyższych stopniach wtajemniczenia iluminizmu objawiano członkom Zakonu w znacznie większym stopniu jego sekret według następującego tekstu wygłaszanego przez osobę inicjującą ([12] s. 65):
<!-- m --><a class="postlink" href="http://yogin.pl/satya/historia/847-johann-adam-weishaupt-zalozyciel-zakonu-iluminatow.html">http://yogin.pl/satya/historia/847-joha ... natow.html</a><!-- m -->
“Jezuici to organizacja militarna, nie religijny zakon. Ich szef to generał armii, a nie ojciec w jakimś klasztorze. Celem tej organizacji jest władza, w najbardziej jej despotycznym znaczeniu. Absolutna, uniwersalna władza by kontrolować świat wedle woli jednego człowieka. Generał Jezuitów jest mistrzem, suwerenem nad suwerenami. Gdziekolwiek Jezuici zostaną przyjęci, staja się mistrzami, za wszelka cenę. Każdy czyn, każde przestępstwo, jakkolwiek okropne, jest chwalebna praca, jeśli popełnione jest w interesie Zakonu Jezuitów lub z rozkazu jego generała.” Napoleon Bonaparte
1. “Prawdą jest, że rzymscy Jezuici opanowali do perfekcji wolnomularstwo, które jest ich najznakomitszym i najbardziej efektywnym narzędziem, dzięki któremu osiągają swoje cele wśród protestantów.”
The Grand Design Exposed, John Daniel, (Middleton, Idaho: CHJ Publishing, 1999), p. 302.
2 “..Pomiędzy 1555 a 1931 Zakon Jezuitów został wydalony z co najmniej 83 państw, państw miast oraz miast, za angażowanie się w polityczne intrygi i w przewrotowe spiski przeciwko dobrobytowi państwa, powołując się na zapiski jezuickiego księdza Thomasa J Campbella. Praktycznie każdy powód wydalenia to polityczne intrygi, polityczna infiltracja, polityczne przewroty..”
(1987) J.E.C. Shepherd (Canadian historian)
Zakon jezuitów wykształcił takie osobistości jak, np. Joseph Goebbels,
Juziu Stalin, Fidel Castro, Bill Clinton czy 11 szef KE – Jose Manuel Durao Barroso…
<!-- m --><a class="postlink" href="http://www.globalresearch.ca/washingtons-pope-who-is-francis-i-cardinal-jorge-mario-bergoglio-and-argentinas-dirty-war/5326675">http://www.globalresearch.ca/washington ... ar/5326675</a><!-- m -->
Artykuł o powiązaniach papieża z Wall Street i juntą wojskową. A tu jest powód dlaczego królowa choruje ciągle a Ratzinger nie rusza się z Watykanu:
<!-- m --><a class="postlink" href="http://johngaltspeakin.wordpress.com/2013/02/17/masowe-ludobojstwo-dzieci-mohawk-dokonane-przez-krolowa-wielkiej-brytanii-i-watykan-odkryte-w-kanadzie/">http://johngaltspeakin.wordpress.com/20 ... -kanadzie/</a><!-- m -->
Franciszek Borgia 3 Generał Jezuitów powiedział:
,, Przyszliśmy tutaj jak baranki lecz będziemy rządzić jak wilki.
Będziemy wygnani jak psy i powrócimy jak orły…”
"Watykan wybrał rzeczywiście Czarnego Papieża. Czarnego we wszystkich wymiarach – poczynając od postawy moralnej w młodości i czarnej przeszłości we współpracy z juntą Perona poprzez fakt iż reprezentuje Czarny Zakon, Zakon który bezpośrednio przyczynił się do Upadku I RP. Jezuici – Ludzie Czarnego Słońca – głównym motor kontrreformacji w Polsce, główny motor i inicjator procesu skłócenia Polski z Rosją. O Metodach Jezuitów i ich skrytobójczych zamachach można przeczytać w artykule Leszka Mioduchowskiego – Chronologia europejska przełomu XVI i XVII wieku (istotne uzupełnienie do stosunków Polska – Rosja w XVII wieku)"
Ten Zakon przyczynił się szczególnie do wyniszczenia cywilizacji Inków w Ameryce Południowej i doprowadził do zniszczenia prawie wszystkich pisanych zabytków ich kultury".
"Dopóki jezuici nie wzięli sprawy w swoje ręce ma pan rację. Polska była krajem wielu religii i praktyki pogańskie tolerowano, a były dosyć powszechne co widać po kościelnych kazaniach. Praktyki pogańskie uprawiał Władysław Jagiełło i wielu jego następców, którzy bardziej słuchali Jana Twardowskiego i różnych alchemików – profesorów z Akademii krakowskiej niż doradców z Watykanu. Dopóki tak było było dobrze. Skończyło się dziać dobrze kiedy katoliccy fanatycy zaczęli rządzić w imieniu interesów obcych – Watykanu, katolicyzmu – rządzić z Warszawy.
Tego w podręcznikach historii może nie uczą, ale czemuż to Zygmunt III Waza przeniósł stolicę do Warszawy? Czy nie żeby się uwolnić od nacisku krakowskiego dworu – tych wszystkich doradców, którzy nie pozwalali na fanatyzm religijny i wcielenie go w życie? Odkąd to zaczęło się źle dziać? Czy to jakaś magia zadziałała czy co? Chyba jesteśmy ludźmi racjonalnymi. Pokojarzyć fakty, mimo braku wykładu w podręczniku do historii z podstawówki potrafimy.
Kto zna trochę historię bez trudu skojarzy te zbieżności dziejowe. Bajdę o tym że Polska upadła z powodu sarmackiego rozpasania, z powodu kultywowania tradycji sarmackiej i Liberum Veto wymyślili kolejni kaznodzieje, którzy “ratowali” Polskę w okresie pozytywizmu, czyli gdy Polski już nie było. Było wręcz odwrotnie Polska umarła odrzucając sarmackie porządki wewnętrzne – tolerancję, tradycję przodków na rzecz mód zachodnich, wartości pielęgnowane prywatnie, rodzinnie, wbrew temu co narzucał kościół, aż do okresu kontrreformacji – która okrutnym terrorem a nie przyjazną perswazją, zbrodnią, oraz pozbawieniem majątku – czyli dorobku pokoleń i karami banicji, albo po prostu śmiercią (w majestacie prawa i bezprawnie zadaną)- za odstępstwo od katolicyzmu, wymuszała jedynie słuszną wiarę. Potem to całe tak słynne liberum veto – to już były tylko konsekwencje i powolne konanie aż do całkowitego zgonu.
Liberum veto – no pewnie – bo skoro ty służysz obcemu (Watykanowi) i na jego korzyść uchwalasz w Sejmie prawo, to czemu ja nie mam mieć prawa weta i służyć też obcemu z Moskwy czy Berlina. A skoro – jak to prawią wszyscy dookoła i kaznodzieje też, to OBCE jest lepsze niż Własne Sarmackie, to robię przecież dobrze – jakby powiedzieli jezuici – i jeszcze żądam zapłaty.
Czy teraz jest inaczej?! Czy Kościół coś robi dla Polski?! Czy mamy jakiś inny stan wewnętrzny niż tutaj opisany? Czy rzuca się IM, jakiś przedstawiciel światłej nauki kościoła – IM rozszarpującym dla prywaty i zdrajcom – czy rzuca się pod nogi i rozdziera koszule?! Czy ktoś nie usiłuje manipulować historią, wyrzucić jej na margines szkolnej nauki, okroić podręczników i badań historycznych?! Czy ktoś nie wkłada Polakom swojej wersji historii układanej za euro-granty? Czy to nie fakty? Czy w takim razie mamy się temu biernie przyglądać w imię związku z katolickim kościołem i Watykanem?
Jezuicki dialog to monolog, jezuicka retoryka to kazuistyka, wypaczona, tak jak ich pokrętne argumentacje które z chrześcijaństwa uczyniły coś dziwacznego. Taki właśnie dziwaczny – jezuicki jest polski katolicyzm. Z jednej strony szalbierstwo, kłamstwo, oszustwo, wykorzystywanie ludzi do granic upodlenia a z drugiej świętoszkowatość i rozgrzeszenie najgorszych podłości łącznie ze zdradą narodową.
To nie komplement niestety – dyskurs jezuicki – ani jeśli spojrzymy na jezuickie dokonania wstecz ani gdy na te współczesne
bo współcześnie cóż:
fragment artykułu – zmartwiony KATOLIK z prawicowego portalu – cytujemy:
“Jezuici – zakon, który powstał by bronić Ewangelii, Kościoła i Prawdy, w czasie, gdy podstawy cywilizacji chrześcijańskiej zostały zaatakowane przez herezję protestancką, dawno już porzucił swoje męstwo, zapał i elitarne, w pewnym sensie również pośród zgromadzeń Kościoła, miejsce.
To jezuici są autorami teologii wyzwolenia, to jezuiccy księża kwestionowali i kwestionują nauczanie Kościoła odnośnie etyki seksualnej, to jezuiccy filozofowie dokonują intelektualnych ekwilibrystyk, by zakwestionować możliwość odczytania koniecznych i obiektywnych norm moralnych. Jednym słowem – zamiast bronić Ewangelii, Kościoła i Prawdy – służą dziś najbardziej odrażającej i pokracznej postaci ducha tego świata – jego bełkotliwością, rozmyciem, relatywizmem, brakiem świadomości własnych korzeni i celu…” – koniec cytatu
a w przeszłości no cóż, nie jest lepiej – to nie argumentacja rzeczowa ani trzymanie się PRAWDY Świętej Księgi, tylko kręcenie Pismem Świętym i argumentami na własne potrzeby i to w sposób, w którym cel uświęca środki, w sposób urągający chrystusowemu przesłaniu i śmierci na krzyżu tego człowieka, Jezusa z Nazaretu (bynajmniej nie boga):
“….Najważniejszymi jej (kazuistyki) twórcami, w katolickim wydaniu, byli jezuici – najwybitniejsi autorzy traktatów teologii moralnej. Teologię jaką na tej podstawie stworzyli nazywa się różnie: semipelagiańską, szerokich bram raju, łatwego chrześcijaństwa itp. To jezuici byli autorami najważniejszymi odżegnania się katolicyzmu od chrześcijaństwa. Chrześcijaństwo była to mroczna i trudna religia stworzona przez św. Pawła, rozwinięta przez św. Augustyna, kontynuowana przez …Kalwina. Chrześcijaństwo dawało szansę na zbawienie tylko garstce wybranych (predestynacja to nie wymysł Kalwina), którzy oznaki swego wybrania upatrywać mogli w spełnianiu przez nich surowych nakazów moralnych (chrześcijanin miał być gorący, jeśli jego religijność była tylko „letnia” — znaczyło to, że zasili kotły piekielne). Jezuici przekreślili tę teologię: każdy wg nich zasługiwał na zbawienie, nawet bez szczególnej czystości moralnej, najważniejszym było przestrzeganie nakazów kościelnych. Faktycznie było to obłudne i budzić mogło odrazę prawdziwych chrześcijan, ale to umożliwiło dalsze trwanie Kościoła, była to więc racja — być albo nie być. “Wtedy, kiedy protestantyzm, dominowany przez ducha św. Pawła i św. Augustyna, zwężał w najlepsze drogę zbawienia i przerażał grzesznika jego grzechem, katolicyzm jezuicki przyswajał sobie politykę zręczniejszą: czynił religję prawie miłą i wyrozumiałą dla słabości ludzkiej. Zapewne, nie wynalazł kazuistyki, to znaczy nauki o przypadkach sumienia, starciach obowiązków, którą starożytność grecka już znała, i której istnieją piękne przykłady w traktacie Cycerona O obowiązkach; ale rozwinął tę naukę potrzebną, która rozróżnia odcienie czynów, zarówno jak myśli, i ażeby je sądzić, wyśledza przede wszystkim ich motywy.” (S. Reinach, Historia powszechna religii). Kazuistyka była oczywiście nauką potrzebną, jak to zaznaczyliśmy, jednak z chrześcijańskiego punktu była niedorzeczna i bluźniercza…
Tak jak kiedyś Kościół ośmieszył ideę odpustów, tak wtedy jezuici zdyskredytowali kazuistykę. Zawsze mieli na “podorędziu gotowe usprawiedliwienie dla wszelkich ludzkich nieprawości i zbrodni”. Jeśli wcześniej człowiek nie mógł nie grzeszyć, to jezuici sprawili, że nie lada sztuką było popełnienie jakiegokolwiek grzechu. Oto najzabawniejsze przykłady z pism jezuickich (podane przez Pascala w Prowincjałkach z 1657 r.:
· “Żaden uczynek nie jest grzeszny, o ile Bóg nie natchnie sprawcy świadomością własnej słabości, pragnieniem uleczenia się z niej i błagalnej modlitwy o Jego pomoc, tak że ludzie, którzy po prostu gwiżdżą sobie na Boga, nie mogą popełnić grzechu” — streszczenie słów o. Le Moine
· “Człowiek staje się mordercą tylko wówczas, gdy podstępnie zabija kogoś za pieniądze”
· “Mnich może zrzucić habit nie narażając się na ekskomunikę, jeśli tylko czyni to z powodu tak wstydliwego jak wizyta w burdelu”
· “Nie ma symonii, gdy nabywca beneficjum kościelnego daje pieniądze nie jako zapłatę za dobro duchowe, lecz po to jedynie, aby oddziałać na wolę sprzedającego”, o. Escobar
· Jeśli ktoś cię spoliczkuje, możesz go zabić, o. Lessius
· Możesz zabić złodzieja, choćby ten ukradł ci tylko rzecz wartości 1 dukata lub nawet mniejszej, o. Escobar, o. Molina
· “Nie ma lichwy, gdy wierzyciel bierze pieniądze od dłużnika jako objaw wdzięczności, nie zaś na mocy reguł sprawiedliwości”
· “Posiadanie pieniędzy jest prawowite, nawet jeśli uzyskane one zostały sposobami tak niegodziwymi jak cudzołóstwo czy morderstwo”
· “Kobieta z dobrego towarzystwa słuszniej niż nierządnica może domagać się pieniędzy za kryjome cudzołóstwo, gdyż jej ciało jest cenniejsze”, o. Fillintius
· “Jeśli zawsze, człowieku, nosisz przy sobie różaniec, bramy raju stoją przed tobą otworem”, o. Barry
· “Lenistwo to w istocie grzech śmiertelny, ale należy je określać jako zasmucenie faktem, iż to, co jest duchowe, jest duchowe właśnie”
· “Nie mamy obowiązku dotrzymywać przyrzeczeń, jeśli nie mieliśmy takiej intencji od samego początku”, o. Escobar
· “Jest obowiązkiem dawanie jałmużny, ale tylko z nadmiaru, wszelako nikt bodaj, nawet król, nie cierpi na nadmiar dóbr”, o. Vasquez
· “Sędziemu nie wolno brać pieniędzy za wymierzanie sprawiedliwości — chyba że przyjął je tylko jako oznakę szczodrobliwości, nie musi wszakże oddawać ich, jeśli wziął je za wyrok niesprawiedliwy”
O tych dowiadujemy się z bulli papieskich, które w sumie potępiły 110 zasad jezuickich
· Można się pojedynkować z ważnego powodu
· Jeśli żona cię zdradziła możesz ją zabić
· Możesz zabić fałszywego świadka
· Jeśli masz ważny powód możesz usunąć ciążę
· Możesz dopuścić się kradzieży, jeśli skłania cię do tego “poważna potrzeba”
· Możesz fałszywie oskarżać innego o przestępstwo, żeby bronić swego honoru
· Aktu wiary wystarczy dopełnić raz w życiu
· “Synowi wolno bez grzechu cieszyć się z tego, iż zabił po pijanemu własnego ojca, ponieważ ma przejąć po nim schedę”
· spółkowanie z kobietą zamężną nie jest cudzołóstwem, jeśli mąż godzi się na to
W końcu:
· “Jeśli jednak już zgrzeszyłeś (co w tych warunkach jest doprawdy niemałym wyczynem), twój spowiednik ma obowiązek dać ci rozgrzeszeni, gdy powiesz, że swoją pokutę wolisz odłożyć do pobytu w czyśćcu”
· “Spowiednik popełniłby grzech śmiertelny odmawiając rozgrzeszenia komuś, kto może wytłumaczyć się wiarygodną opinią, nawet jeśli ta opinia jest o wiele mniej wiarygodna niż przeciwna — a wszystkie opinie są wiarygodne, jeśli wyraża je poważny autor z Towarzystwa Jezusowego”
Czyż można się jednak dziwić, że cała cywilizowana Europa chciała mieć za spowiedników tych właśnie ludzi? Jezuici nawet największemu grzesznikowi dawali ukojenie i zapewnienie o czystości chrześcijańskiej: bądź spokojny, wszak to nie jest grzech, Bóg cię kocha. Dzięki jezuitom Kościół może istnieć do dziś, gdyby nie oni światli Europejczycy dzięki Odrodzeniu staliby się na powrót poganami bądź niewierzącymi.”
Tak wyglądają jezuici i ich dialog, retoryka i dyskurs ze światem – a zwłaszcza ze światem południowoamerykańskim i słowiańskim. Tak wygląda współczesny dwulicowy kościół katolicki. Tylko ślepi i ogłupieni 200 letnią niewolą chcą w tym uczestniczyć i uczestniczą. My wszakże nikogo siłą od jego wierzeń odciągać nie zamierzamy – ani nawracać na jakieś Pismo, choćby było święte.
CB
Adolf Hitler (wł. A. Schicklgruber: 1889-1945,jezuita), głosząc mesjanizm i posłannictwo własnego światopoglądu, pisał w “Mein Kampf”: “Nas wybrało Przeznaczenie na świadków katastrofy, która będzie najlepszym dowodem słuszności nacjonalistycznej teorii rasowej”. Adolf Hitler nie jest autorem szowinistycznego i rasistowskiego programu hegemonii niemieckiej w Europie, znanego powszechnie pod tytułem: “Mein Kampf”. Napisali ów program dwaj niemieccy jezuici/dominikanie(dwie strony jednej monety),oraz ojciec Staempfle .
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=xhiyraWloHQ&feature=player_embedded[/youtube]
Reżim ustaszy ściśle współpracował z hierarchami Kościoła Katolickiego a ważnym ogniwem w tej współpracy był arcybiskup Zagrzebia Alojzy Stepinać. Z jego rozkazu kler katolicki musiał uroczyście obchodzić rocznicę proklamowania NDH (10 kwietnia) i urodziny poglavnika (13 kwietnia) a on sam został odznaczony przez Pavelicia najwyższym odznaczeniem, “Orderem Zvonimira” przyznanym za ”demaskowanie zdrajców w kraju i za granicą”. Arcybiskup w swoim liście pasterskim z 28 kwietnia 1941 r. nawiązującym do powstania NDH napisał m.in. ”…łatwo jednak dostrzec w tym dziele rękę Boga”.
Były minister jugosłowiański Veceslav Vilder powiedział 16 lutego 1942 r. w wywiadzie radiowym udzielonym w Londynie: ”Teraz w otoczeniu Stepanicia popełnia się straszliwe zbrodnie. Bratnia krew leje się strumieniami. Prawosławnych zmusza się do przyjmowania wiary katolickiej a arcybiskup Stepinać biernie się temu przygląda. Czytamy natomiast w chorwackiej prasie, że bierze udział w paradach faszystów chorwackich i niemieckich a arcybiskup Sarajewa Sarić, 24 grudnia 1941 r. nawet ułożył odę na cześć Pavelicia”.
Dla Kościoła Katolickiego to co zaczęło się dziać na terenach byłej Jugosławii było pod każdym względem korzystne. Z jednej strony poprzez przymusowe konwersje prawosławnych (za które zresztą musieli najczęściej płacić) pozyskiwano nowych wiernych a z drugiej strony na jego własność przechodziły olbrzymie bogactwa pochodzące z przejmowanych lub burzonych cerkwi i klasztorów prawosławnych jak i od pomordowanych osób. No i wreszcie miało szansę się spełnić odwieczne marzenie papieży o katolickim bałkańskim królestwie.
“Część Serbów wybijemy, część wygnamy a resztę, która musi przyjąć religię katolicką włączymy do narodu chorwackiego. Wszystkie nasze poczynania wynikają z wierności wobec religii i Kościoła Katolickiego”. Minister Edukacji NDH Mile Budak
“Chorwaci i Serbowie to są dwa różne światy. Biegun południowy i biegun północny, nigdy nie będą mogli żyć w jednym państwie chyba, że dzięki cudowi bożemu. Schizma wschodnia jest największym przekleństwem Europy, jeszcze większym niż protestantyzm. Nie ma w niej prawdy, moralności, zasad, sprawiedliwości i uczciwości”. Arcybiskup Alojzy Stepinać, nota z dnia 28 marca 1941 r.
“Nie jest już grzechem zabicie siedmioletniego dziecka jeżeli naruszy ono rozporządzenia ustaszy. Chociaż noszę szaty kapłańskie, często przychodzi mi chwytać za karabin maszynowy”. Katolicki duchowny Dionis Juricev
“W jak najkrótszym czasie uśmiercić Serbów. To jest nasz program”. Ojciec franciszkanin i gubernator cywilny Simić
“Nie sposób wyobrazić sobie ekspedycji karnej ustaszy bez udziału księdza najczęściej franciszkanina, który im przewodzi i ich podjudza”. Carlo Falconi ”The Silence of Pius XII”
“Bóg, który kieruje losem narodów i rządzi sercami królów obdarował nas Ante Paveliciem i wezwał przywódcę naszych przyjaciół i sojuszników, Adolfa Hitlera by użył swoich zwycięskich wojsk, rozproszył naszych ciemiężycieli i umożliwił nam utworzenie Niezależnego Państwa Chorwackiego. Chwała niech będzie Bogu! Okażmy wdzięczność Adolfowi Hitlerowi i bezgraniczną wierność naszemu wodzowi – Ante Pavelicovi”. Katolicka gazeta ”Nova Hrvatska”, 14 kwietnia 1941 r.
“Każdy Serb, który odmówi przejścia na katolicyzm, powinien być skazany na śmierć”. Ksiądz Dioniz Jurij, osobisty spowiednik Ante Pavelicia
“Zakonnice i księża prowadzili lekcje musztry wojskowej dla dzieci i uczyli je faszystowskiego salutowania przed portretami Pavelicia, Hitlera i Mussoliniego. Doktryna katolicka stała się przedmiotem obowiązkowym we wszystkich szkołach a jej zasady musiały być też przestrzegane we wszystkich instytucjach publicznych”. David Crowe ”A History of Gypsies of Eastern Europe and Russia”
“Prawosławnego duchownego i byłego posła, Branko Dobrosavljevicia zmuszono do odmówienia modlitwy za zmarłych podczas gdy na jego oczach ćwiartowano mu syna. Następnie popa poddano torturom. Żołnierze wyrwali mu włosy z głowy i brody, wyłupili oczy po czym żywcem obdarli ze skóry”. John Cornwell ”Papież Hitlera. Tajemnicza historia Piusa XII”
2 czerwca 1941 r. minister sprawiedliwości NDH Milovan Zanić oświadczył: ”To państwo, nasza ojczyzna, przeznaczone jest tylko dla Chorwatów i dla nikogo więcej. Nie ma takich środków i nie ma takich metod, po które nie sięgniemy żeby nasz kraj uczynić naprawdę naszym, żeby oczyścić go ze wszystkich prawosławnych Serbów”. Potwierdzenie przygotowań do dalszych czystek etnicznych nie mogło zabrzmieć inaczej.
Zaczęto wywozić Serbów do powstających obozów koncentracyjnych i systematycznie ich mordować. Czystki oprócz prawosławnych Serbów objęły też przedstawicieli innych narodowości w tym Żydów, Cyganów i Chorwatów nie przestrzegających ”ustaw rasowych”. Powstały obozy koncentracyjne w wielu miejscowościach (Stara Gradiska, Kraje, Djakovo, Gradina…) i cieszący się wyjątkowo ponurą sławą, w Jasenovacu (najbardziej ”produktywny” po obozach w Auschwitz i Treblince, najwięcej pomordowanych w stosunku do czasu funkcjonowania). Tylko w okresie grudzień 1941 r. – luty 1942 r. zamordowano w nim ok. 40 tysięcy Serbów. Ze względu na problemy z zaprowadzeniem żywych ofiar do krematoriów (nie było w nim komór gazowych), ustasze postanowili najpierw je zabijać. Dokonywali tego w wyjątkowo okrutny sposób, ćwiartując ofiary piłami, siekierami i nożami rzeźnickimi, podrzynając gardła. Używano również specjalnych młotów, po którego kilku uderzeniach ofiara padała martwa. W powszechnym użyciu były stosowane zwłaszcza do mordowania kobiet i dzieci żelazne pręty, produkowane specjalnie w jednej z istniejących wówczas fabryk. Znane są również przypadki zabijania ofiar skórzanymi batami…
Komendantem obozu koncentracyjnego w Jasenovacu przez kilka miesięcy w 1942 r. był franciszkanin Miroslav Filipović-Majstorović zwany bratem szatanem. Zasłynął już wcześniej (7 lutego 1942 r.) podczas pacyfikacji serbskich wsi Drakulici, Sargovać i Motike podrzynając gardła kobietom i dzieciom. Zamordowano wówczas prawie 3000 Serbów w tym 500 dzieci. Po wojnie został powieszony w Jugosławii w habicie franciszkanina, w którym zazwyczaj paradował w Jasenovacu i mordował swoje ofiary. Razem z nim, obozem zarządzali trzej inni franciszkanie: Zvonko Brekalo, Zvonko Lipovać i Josef Culina. W Jasenovacu, 28 sierpnia 1942 r. przeprowadzono zawody – kto poderżnie najwięcej gardeł. Zwyciężył Peter Brzica podrzynając specjalnym nożem gardła 1360 ofiarom.
Ustasze utworzyli również obozy koncentracyjne dla dzieci (Loborgrad, Jablanac, Mlake, Sisak, Brocice…). W obozach tych zamordowano tysiące dzieci.
W lipcu 2010 roku prezydent Izraela Shimon Peres powiedział: ”Obozy koncentracyjne w Chorwacji różniły się od innych. Tym, że ich ofiary nie były głównie Żydami ale też sposobem mordowania ludzi, zabijanych przy pomocy noży, młotów, kamieni – była to manifestacja czystego sadyzmu”.
Serbowie nie ginęli tylko w obozach koncentracyjnych. Byli też zabijani w swoich miastach, wsiach i domach… Już w kwietniu 1941 r. wyruszyły ekspedycje ustaszy.
<!-- m --><a class="postlink" href="http://yogin.pl/satya/kosciol-katolicki/883-mroczne-dzieje-katolicyzmu-ustasze-balkanscy-krzyzowcy-piusa-xii.html?showall=1">http://yogin.pl/satya/kosciol-katolicki ... ?showall=1</a><!-- m -->