09-08-2013, 16:36
nikt nie spotkal Aniola ?
opowiem wam o spotkaniu z Aniolem samotnosci
gdy przyjechalam do kraju w ktorym mieszkam, przyjechalam z kims, z powodu braku pracy i pieniedzy i co najwazniejsze, nieporozumien miedzy nami, osoba ktora byla ze mna, podjela decyzje, ze pojedzie w inny rejon za praca, oczywiscie praca i placa mialaby byc dla nas
nie protestowalam, wiedzialam ze sama z pewnoscia poradze sobie jakos, gdy patrzylam na odjezdzajacy samochod tej osoby, jakis glos wewnetrzny mowil do mnie "biegnij,gon, bo juz wiecej sie nie zobaczycie", chcialam biec i nagle poczulam, ze ktos mnie trzyma, nie moglam sie ruszyc, objelam sama siebie i zobaczylam skrzydla aniola, to byl Aniol samotnosci, trzymal mnie i byla zadowolony, moze dlatego ze nie byl juz sam
Aniol samotnosci pokazal mi sie jeszcze raz, lecz drugi raz czulam tylko jego obecnosc, bylo to gdy przyjechala do mnie rodzina w odwiedziny i jak to bywa odwiedziny sie koncza, musieli wracac, a ja zostalam sama, wtedy poczulam taka pustke i wtedy poczulam obecnosc Aniola
co do osoby ktora wtedy odjezdzala, prawda stalo sie, ze juz nigdy wiecej sie nie spotkalismy, i prawda jest ze od tamtej pory jestem sama... no nie sama, ciagle jest przy mnie Aniol samotnosci
wbrew pozorom, to nie jest smutna historia, dzisiaj z wyboru jestem z Aniolem samotnosci i teraz juz wcale tego nie zaluje
ktos napisze jakas historie ?
opowiem wam o spotkaniu z Aniolem samotnosci
gdy przyjechalam do kraju w ktorym mieszkam, przyjechalam z kims, z powodu braku pracy i pieniedzy i co najwazniejsze, nieporozumien miedzy nami, osoba ktora byla ze mna, podjela decyzje, ze pojedzie w inny rejon za praca, oczywiscie praca i placa mialaby byc dla nas
nie protestowalam, wiedzialam ze sama z pewnoscia poradze sobie jakos, gdy patrzylam na odjezdzajacy samochod tej osoby, jakis glos wewnetrzny mowil do mnie "biegnij,gon, bo juz wiecej sie nie zobaczycie", chcialam biec i nagle poczulam, ze ktos mnie trzyma, nie moglam sie ruszyc, objelam sama siebie i zobaczylam skrzydla aniola, to byl Aniol samotnosci, trzymal mnie i byla zadowolony, moze dlatego ze nie byl juz sam
Aniol samotnosci pokazal mi sie jeszcze raz, lecz drugi raz czulam tylko jego obecnosc, bylo to gdy przyjechala do mnie rodzina w odwiedziny i jak to bywa odwiedziny sie koncza, musieli wracac, a ja zostalam sama, wtedy poczulam taka pustke i wtedy poczulam obecnosc Aniola
co do osoby ktora wtedy odjezdzala, prawda stalo sie, ze juz nigdy wiecej sie nie spotkalismy, i prawda jest ze od tamtej pory jestem sama... no nie sama, ciagle jest przy mnie Aniol samotnosci
wbrew pozorom, to nie jest smutna historia, dzisiaj z wyboru jestem z Aniolem samotnosci i teraz juz wcale tego nie zaluje
ktos napisze jakas historie ?