04-08-2016, 16:09
Hej Kochani
Dzięki za wasze odpowiedzi. Czy na własne życzenie ??? Nie wydaje mi się. Bo tego nigdy nie zapraszałam. Oraz nie miałam zielonego pojęcia że coś takiego ma prawo istnieć. We wrześni 2015 r. dokładnie tej nocy jak on do mnie pierwszy raz przyszedł mój mąż wyjechał na 2 dni ze znajomymi na wycieczkę. Ja zostałam bo musiałam coś tam pozałatwiać. Oni przyjechali do nas na tydzień w odwiedziny a potem jechali dalej zwiedzać. Jak zwykle położyłam się spać i tyle bez jakiś nowości. We śnie wstaje patrzę w nogach śpi mój kot, otwieram drzwi do sypialnie a z ciemności wyłania się mężczyzna ponad 2 m wzrostu czerwone oczy chwycił mnie za rękę wykręcił ją trochę potem mówi że mam się nie miotać bo i tak nikt mnie nie pomoże. Następnie siada na tronie i staje się jeszcze większy. Każe mi ulec. Podkreślam że na początku nie było podtekstu sexualnego. Dlatego nie wiem czy to na pewno inkub. Bo tym zaczęły się najścia co noc przed dobra 2 tygodnie potem szarpanie za włosy potem ta maska na podłodze. Zmieniłam nawet ostatnio mieszkanie. Myślałam że to może tylko jakaś negatywna energia w tamtym mieszkaniu. Ale to samo było u moich rodziców jak byłam w odwiedzinach. Tam ten demon był cały biały jak papier i miał kozie oczy i teraz na nowym mieszkaniu pojawił się we śnie jako czarna chmura a potem jako zarys mężczyzny. To nic sobie robi z modlitw i różańców itp. Śmieje się i nachodzi. Od lutego lub marca zaczęło się kładzenie na mnie już nie ma agresji ale to ciągle mówi mi że należę do niego, że mu się podobam, że nikt mnie już nie pomoże i chce sexu. Jeżeli chodzi o to czy kiedyś wywoływałam duchy to nigdy. Ale mój ojciec zajmował się Tarotem, Reiki itp. Ja się tym nie zajmowałam. Nie zwracałam na to uwagi traktowałam to zajęcie ojca raczej jak hobby. Ale widziałam kart miałam w ręku i nie wiem czy to może mieć coś z tym wspólnego.
Angells chętnie bym ci pomogła ale ja sama nie potrafię sobie pomóc (
Dzięki za wasze odpowiedzi. Czy na własne życzenie ??? Nie wydaje mi się. Bo tego nigdy nie zapraszałam. Oraz nie miałam zielonego pojęcia że coś takiego ma prawo istnieć. We wrześni 2015 r. dokładnie tej nocy jak on do mnie pierwszy raz przyszedł mój mąż wyjechał na 2 dni ze znajomymi na wycieczkę. Ja zostałam bo musiałam coś tam pozałatwiać. Oni przyjechali do nas na tydzień w odwiedziny a potem jechali dalej zwiedzać. Jak zwykle położyłam się spać i tyle bez jakiś nowości. We śnie wstaje patrzę w nogach śpi mój kot, otwieram drzwi do sypialnie a z ciemności wyłania się mężczyzna ponad 2 m wzrostu czerwone oczy chwycił mnie za rękę wykręcił ją trochę potem mówi że mam się nie miotać bo i tak nikt mnie nie pomoże. Następnie siada na tronie i staje się jeszcze większy. Każe mi ulec. Podkreślam że na początku nie było podtekstu sexualnego. Dlatego nie wiem czy to na pewno inkub. Bo tym zaczęły się najścia co noc przed dobra 2 tygodnie potem szarpanie za włosy potem ta maska na podłodze. Zmieniłam nawet ostatnio mieszkanie. Myślałam że to może tylko jakaś negatywna energia w tamtym mieszkaniu. Ale to samo było u moich rodziców jak byłam w odwiedzinach. Tam ten demon był cały biały jak papier i miał kozie oczy i teraz na nowym mieszkaniu pojawił się we śnie jako czarna chmura a potem jako zarys mężczyzny. To nic sobie robi z modlitw i różańców itp. Śmieje się i nachodzi. Od lutego lub marca zaczęło się kładzenie na mnie już nie ma agresji ale to ciągle mówi mi że należę do niego, że mu się podobam, że nikt mnie już nie pomoże i chce sexu. Jeżeli chodzi o to czy kiedyś wywoływałam duchy to nigdy. Ale mój ojciec zajmował się Tarotem, Reiki itp. Ja się tym nie zajmowałam. Nie zwracałam na to uwagi traktowałam to zajęcie ojca raczej jak hobby. Ale widziałam kart miałam w ręku i nie wiem czy to może mieć coś z tym wspólnego.
Angells chętnie bym ci pomogła ale ja sama nie potrafię sobie pomóc (