17-08-2013, 09:15
W ciemności życia dostrzegamy czasami jakieś jaskrawe punkty i nie jesteśmy w stanie ich wyzbyć się z umysłu. Niczym małe dziecko, które ciekawe jest wszystkiego, podchodzimy, raz szybciej, raz wolniej i raz wychodzi nam to na dobre, raz na zle, czasami dotykamy rzeczy pięknych, ale toksycznych, które powoli zaczynają nas od środka niszczyć. Jako ludzie na tym świecie jesteśmy jak ćmy, które lecą do światła. Problem w tym, że naprawdę nie robi nam czy lecimy do ognia, czy żarówki... byle być przy nim i się poparzyć.