26-08-2013, 14:25
Odpowiadając na prośby kilku osób postanowiłem napisac coś na temat mojej przygody z kamertonami. Ostatecznie kupiłem sobie całe spektrum harmoniczne czyli 8 kamertonów począwszy od C niższego do C wyższego.
Kamertonów używam przede wszystkim do zabiegów relaksacyjnych na mojej rodzinie i znajomych. Z ich wrażen wynika że jest to bardzo przyjemne uczucie i fajnie odpręża i rozluźnia ciało łagodząc napięcia i stresy.
W kamertony uderzać mozna na dwojaki sposób, albo jeden o drugi - wtedy dźwięk jest bardzo metaliczny i ostry, podobny do jakichś dzwonków czy czegoś w tym stylu; lub uderzając kamertonem o coś twardego a zarazem tępego np. kolano, wewnętrzną stronę nadgarstka itp - wtedy dźwięk jest bardzo wibracyjny, delikatny i taki hmmmmm" inny" hehehhe, trzeba to usłyszeć.... :p
Kamertony po aktywizowaniu (uruchomieniu poprzez uderzenie) zaczynają drgać i wibrować przez kilka minut - czasem już ich nie słychać, jednak przykładając do ucha wciąż słychać ich dźwięk...
Do takich zabiegów używam wszystkich kamertonów i robie to na zasadzie oczyszczania i energetyzowania czakr.
Każdej z nich przypisany jest wszak odpowiedni ton kamertonu i tak
C (niższe) - czakra podstawy
D - czakra sakralna
E - Splot słoneczny
F - czakra serca
G - czakra gardła
A - Czakra 3 oka
H - czakra korony
Zabieg wygląda w sposób następujący (bynajmniej w moim wydaniu ) osoba kładzie się wygodnie na plecach czy to na podłodze (na kocyku) czy to na łóżku i stara się ułozyć wygodnie by nic jej nie przeszkadzało. Następnie zapalam kadzidełko i świecę - z doświadczenia powiem że zwykłe światło może być rozpraszające bo mimo zamkniętych oczu rzuca taki cień na gałki osoby poddawanej zabiegowi, że ta widzi jak macha się nad nią kamertonami na co niektórzy reagują uśmiechem
Świeczka i taki półmrok jest zdecydowanie lepszy no i co dalej.... Nastrajamy ciało z wibracjami kamertonów uderzając o siebie nawzajem obydwa kamertony C (to wyższe i to niższe) i przejeżdżamy nad ciałem osoby leżącej w górę i w dół od nóg po głowę i z powrotem. Ja np robię takie okręgi że kamerton krąży wokół drugiego kamertonu przez co dźwięk tak fajnie się miesza... Po takim trzykrotnym uderzeniu przechodzę do eneretyzowania czakr. Wtedy uderzam już kamertonami w kolano (potem trochę boli ale co tam ). Zawsze łącze kamertony w interwały (parami) wyższe C z poszczególnymi kamertonami od kolejnych czakr. Aktywuję kamerton wyższe C z kamertonem niższe C. Ten pierwszy wędruje nad głowę, zaś ten drugi nad czakrę podstawy i obracam nim w kierunku wibrowania czakry (u mężczyzn w prawo u kobiet w lewo) lub po prostu [tak robie częściej] przesywam w lewo i w prawo tak jakby miotełką zmiatać brudy - wizualizuję ponadto kolor poszczególnej czakry - w tym wypadku czerwony. Następnie przechodzę po jakiejś minucie do kolejnej czakrt i kolejnego kamertonu (wyższe C zawsze nad głowę). Zakańczam po ostatnim czakramie znów podwójnym C zamykając przebieg.
Inną metodą którą stosuję czasem sam na sobie jest metoda z kryształem górskim. Najpierw odprężam się siedząc po turecku interwałem nizsze C i G - to taki uzdrawiający interwał o którym pisałem wcześniej, po czym przechodzę do kolejności od C do H na poszczególne czakry z ty że:
biorę kryształ, przyjkładam go czubkiem do czakry a nań jeszcze wibrujący kamerton nóżką do kryształu, by ten zaczął wibrować i wizualizuję kolory. Można używać jak ja kryształu górskiego który jest w miarę uniwersalny bo służy do programowania (trochę jak z białą świecą) jednak mozna używać kolorowych kryształów i kamieni szlachetnych dopasowanych do koloru czakry.
Czasem energetyzowałem również wodę dla sprawdzenia Szklanka wody, kamertony po bokach i wibrowały energetyzując wodę, która ponoć ma pamięć
Bardzo przyjemne są kamertony i fajnie się słucha tego dźwięku więc polecam - choć cena może troszkę odstraszać ale dla chcącego nic trudnego prawda
pozdrawiam i zapraszam do dyskusji
Kamertonów używam przede wszystkim do zabiegów relaksacyjnych na mojej rodzinie i znajomych. Z ich wrażen wynika że jest to bardzo przyjemne uczucie i fajnie odpręża i rozluźnia ciało łagodząc napięcia i stresy.
W kamertony uderzać mozna na dwojaki sposób, albo jeden o drugi - wtedy dźwięk jest bardzo metaliczny i ostry, podobny do jakichś dzwonków czy czegoś w tym stylu; lub uderzając kamertonem o coś twardego a zarazem tępego np. kolano, wewnętrzną stronę nadgarstka itp - wtedy dźwięk jest bardzo wibracyjny, delikatny i taki hmmmmm" inny" hehehhe, trzeba to usłyszeć.... :p
Kamertony po aktywizowaniu (uruchomieniu poprzez uderzenie) zaczynają drgać i wibrować przez kilka minut - czasem już ich nie słychać, jednak przykładając do ucha wciąż słychać ich dźwięk...
Do takich zabiegów używam wszystkich kamertonów i robie to na zasadzie oczyszczania i energetyzowania czakr.
Każdej z nich przypisany jest wszak odpowiedni ton kamertonu i tak
C (niższe) - czakra podstawy
D - czakra sakralna
E - Splot słoneczny
F - czakra serca
G - czakra gardła
A - Czakra 3 oka
H - czakra korony
Zabieg wygląda w sposób następujący (bynajmniej w moim wydaniu ) osoba kładzie się wygodnie na plecach czy to na podłodze (na kocyku) czy to na łóżku i stara się ułozyć wygodnie by nic jej nie przeszkadzało. Następnie zapalam kadzidełko i świecę - z doświadczenia powiem że zwykłe światło może być rozpraszające bo mimo zamkniętych oczu rzuca taki cień na gałki osoby poddawanej zabiegowi, że ta widzi jak macha się nad nią kamertonami na co niektórzy reagują uśmiechem
Świeczka i taki półmrok jest zdecydowanie lepszy no i co dalej.... Nastrajamy ciało z wibracjami kamertonów uderzając o siebie nawzajem obydwa kamertony C (to wyższe i to niższe) i przejeżdżamy nad ciałem osoby leżącej w górę i w dół od nóg po głowę i z powrotem. Ja np robię takie okręgi że kamerton krąży wokół drugiego kamertonu przez co dźwięk tak fajnie się miesza... Po takim trzykrotnym uderzeniu przechodzę do eneretyzowania czakr. Wtedy uderzam już kamertonami w kolano (potem trochę boli ale co tam ). Zawsze łącze kamertony w interwały (parami) wyższe C z poszczególnymi kamertonami od kolejnych czakr. Aktywuję kamerton wyższe C z kamertonem niższe C. Ten pierwszy wędruje nad głowę, zaś ten drugi nad czakrę podstawy i obracam nim w kierunku wibrowania czakry (u mężczyzn w prawo u kobiet w lewo) lub po prostu [tak robie częściej] przesywam w lewo i w prawo tak jakby miotełką zmiatać brudy - wizualizuję ponadto kolor poszczególnej czakry - w tym wypadku czerwony. Następnie przechodzę po jakiejś minucie do kolejnej czakrt i kolejnego kamertonu (wyższe C zawsze nad głowę). Zakańczam po ostatnim czakramie znów podwójnym C zamykając przebieg.
Inną metodą którą stosuję czasem sam na sobie jest metoda z kryształem górskim. Najpierw odprężam się siedząc po turecku interwałem nizsze C i G - to taki uzdrawiający interwał o którym pisałem wcześniej, po czym przechodzę do kolejności od C do H na poszczególne czakry z ty że:
biorę kryształ, przyjkładam go czubkiem do czakry a nań jeszcze wibrujący kamerton nóżką do kryształu, by ten zaczął wibrować i wizualizuję kolory. Można używać jak ja kryształu górskiego który jest w miarę uniwersalny bo służy do programowania (trochę jak z białą świecą) jednak mozna używać kolorowych kryształów i kamieni szlachetnych dopasowanych do koloru czakry.
Czasem energetyzowałem również wodę dla sprawdzenia Szklanka wody, kamertony po bokach i wibrowały energetyzując wodę, która ponoć ma pamięć
Bardzo przyjemne są kamertony i fajnie się słucha tego dźwięku więc polecam - choć cena może troszkę odstraszać ale dla chcącego nic trudnego prawda
pozdrawiam i zapraszam do dyskusji