09-09-2013, 07:14
Coś w tym cukrze być musi, bo znajoma "szamanka" do pralki do ostatniego płukania skarpet męża (pracującego w delegacji) zawsze dorzuca łyżeczkę cukru z myślą, by był jej wierny i ją kochał.
Z kolei, kiedy mąż za bardzo imprezuje wkłada jego zdjęcie pod doniczkę z kwiatkiem, ten zawsze spokojnie wraca na łono rodziny (doniczka skojarzyła mi się z tą szklanką). Nom, cóż widocznie trzeba sobie jakoś radzić, jak racjonalne argumenty nie działają odrobina magii nie zaszkodzi dla dobra wspólnego znaczy rodziny
Ja jak już będę miała tego męża to wiadomo cukier do skarpetek, zdjęcie pod doniczkę, (oczywiście żartuję)
Z kolei, kiedy mąż za bardzo imprezuje wkłada jego zdjęcie pod doniczkę z kwiatkiem, ten zawsze spokojnie wraca na łono rodziny (doniczka skojarzyła mi się z tą szklanką). Nom, cóż widocznie trzeba sobie jakoś radzić, jak racjonalne argumenty nie działają odrobina magii nie zaszkodzi dla dobra wspólnego znaczy rodziny
Ja jak już będę miała tego męża to wiadomo cukier do skarpetek, zdjęcie pod doniczkę, (oczywiście żartuję)