18-09-2013, 13:19
To niemożliwe, żeby wszystko pasowało do każdego Byka...
Ja mam sporo cech Byka: konsekwencję, ostrożność, oszczędność, niekiedy tzw. "flegmę" Wszystko zawsze muszę mieć na zapas (od pasty do zębów po drobne w portfelu) i działam tak, żeby mieć wszystko "na wszelki wypadek". Przywiązuję się do przedmiotów, jestem bardzo sentymentalna w stosunku do starych rupieci. Lubię poczucie bezpieczeństwa i idea hazardu nie przemawia do mnie zupełnie. Nie interesuje mnie rywalizacja. Pasują również zamiłowania artystyczne - interesuję się malarstwem i sama bardzo lubię malować. To zainteresowanie odkryłam jednak dużo później niż... zamiłowania literackie
Kocham literaturę i uwielbiam o niej dyskutować, a piszę różne historie, właściwie od kiedy w wieku kilku lat nauczyłam się składać literki. Pisanie jest moją największą życiową ambicją. Pasjonuję się mitologiami różnych kultur, historią starożytną i nie tylko, ale lubię też słuchać o fizyce kwantowej Nie wydaje mi się też, bym była kobietą luksusową. W domu mamy niemal każdy mebel z innej parafii, bo wprowadziliśmy się do pustego mieszkania, a dużo ludzi tutaj oddaje meble za darmo albo za małe pieniądze. Mój mąż (Koziorożec) ma podobne nastawienie, bierzemy więc, co nam potrzebne Nie ruszają mnie zupełnie markowe ciuchy czy torebki, moje podstawowe oczekiwanie to żeby były funkcjonalne i estetyczne, niekoniecznie zaprojektowane przez kogoś znanego. Opakowanie na prezencie często uważam za niepotrzebne marnowanie papieru - przecież to tylko na chwilę... Wolę już użyć ładnej papierowej z jakimś pięknym wzorem, której można użyć ponownie. Bibeloty działają mi na nerwy, bo nie wiadomo kiedy robi się ich cała masa i czuję się tym przytłoczona - a przecież nie są praktyczne! Książka jest jak dla mnie dużo lepszym prezentem.
Tylko w przypadku przedmiotów, których cena rzeczywiście przekłada się na jakość, której potrzebuję, jestem w stanie zapłacić więcej (mam tu na myśli np. przybory malarskie. Tani papier = kiepski obraz, więc nie opłaca się tutaj żałować kasy).
Rzeczywiście nie lubię jaskrawych kolorów, ale najlepiej czuję się w niebieskim - brązów bardzo nie lubię.
No i co do trzepotów serca... no nie wiem, czy ze mnie w takim razie Byk
Ja mam sporo cech Byka: konsekwencję, ostrożność, oszczędność, niekiedy tzw. "flegmę" Wszystko zawsze muszę mieć na zapas (od pasty do zębów po drobne w portfelu) i działam tak, żeby mieć wszystko "na wszelki wypadek". Przywiązuję się do przedmiotów, jestem bardzo sentymentalna w stosunku do starych rupieci. Lubię poczucie bezpieczeństwa i idea hazardu nie przemawia do mnie zupełnie. Nie interesuje mnie rywalizacja. Pasują również zamiłowania artystyczne - interesuję się malarstwem i sama bardzo lubię malować. To zainteresowanie odkryłam jednak dużo później niż... zamiłowania literackie
Kocham literaturę i uwielbiam o niej dyskutować, a piszę różne historie, właściwie od kiedy w wieku kilku lat nauczyłam się składać literki. Pisanie jest moją największą życiową ambicją. Pasjonuję się mitologiami różnych kultur, historią starożytną i nie tylko, ale lubię też słuchać o fizyce kwantowej Nie wydaje mi się też, bym była kobietą luksusową. W domu mamy niemal każdy mebel z innej parafii, bo wprowadziliśmy się do pustego mieszkania, a dużo ludzi tutaj oddaje meble za darmo albo za małe pieniądze. Mój mąż (Koziorożec) ma podobne nastawienie, bierzemy więc, co nam potrzebne Nie ruszają mnie zupełnie markowe ciuchy czy torebki, moje podstawowe oczekiwanie to żeby były funkcjonalne i estetyczne, niekoniecznie zaprojektowane przez kogoś znanego. Opakowanie na prezencie często uważam za niepotrzebne marnowanie papieru - przecież to tylko na chwilę... Wolę już użyć ładnej papierowej z jakimś pięknym wzorem, której można użyć ponownie. Bibeloty działają mi na nerwy, bo nie wiadomo kiedy robi się ich cała masa i czuję się tym przytłoczona - a przecież nie są praktyczne! Książka jest jak dla mnie dużo lepszym prezentem.
Tylko w przypadku przedmiotów, których cena rzeczywiście przekłada się na jakość, której potrzebuję, jestem w stanie zapłacić więcej (mam tu na myśli np. przybory malarskie. Tani papier = kiepski obraz, więc nie opłaca się tutaj żałować kasy).
Rzeczywiście nie lubię jaskrawych kolorów, ale najlepiej czuję się w niebieskim - brązów bardzo nie lubię.
No i co do trzepotów serca... no nie wiem, czy ze mnie w takim razie Byk