17-06-2011, 19:26
Wierzbę znali wszyscy nasi przodkowie.
Rosła wszędzie.
Do dziś symbolizuje naszą przaśną polskość, budzi nostalgię emigrantów, czułość wielbicieli mazurków Chopina.
Natomiast niegdyś przypisywano jej cechy skrajne.
Była więc znakiem wschodzącego słońca, kobiecości, sił żywotnych i wody.
Jednocześnie też symbolizowała smutek, bezpłodność, chorobę i śmierć.
Opowiadano, że wierzby to porzucone kochanki, bezdomni kochankowie, ludzie nieszczęśliwi.
Wierzono, że w rozwichrzonych jej gałęziach przemieszkują jakieś czarownice,
a ich puste pnie nadają się na siedziby złych mocy, diabłów, budzących grozę puchaczy. (…)
http://adamczewski.blog.polityka.pl/2009...gia-drzew/