11-03-2015, 13:36
Kwestia sprawdzalnosci tarota, czy innego systemu karcianego, zalezy od wielu czynnikow, niektore z nich sa po stronie osoby pytajacej inne tarota.
Po pierwsze nalezy pamietac, ze my sami tworzymy wlasne zycie. A nie tarot. To nie wyrocznia. Wiec sprawdzalnosc uzalezniona jest dla mnie dzialania po stronie osoby pytajacej. Ja sobie wyobrazam nasze zycie, jako swego rodzaju korytarz, mozna to tez przyrownac do "kostki" takiej jak w filmie Cube. Co chwila podejmujemy decyzje w ktora strone isc. Tarot pokazuje ta najbardziej prawdododba, i wynikajaca z pozycji w ktorej znajduje sie osoba pytajaca w chwili obecnej. Ale bardzo czesto wybieramy inne drogi i tymsamym do spelnienia przepowiedni moze nie dojsc. Dlatego w zadawaniu pytan najlepiej sie skupic na teraz, na tym co ty mozesz zrobic, i czy co robisz robisz dobrze. Takze astrologie czy numerologie uwazam czesto za znacznie trafniejsza, jesli chodzi o prognozy dlugoterminowe. A takze okreslenie miejsca w ktorym obecnie osoba jest i tymsamym jakie decyzje moze podejmowac w danym okresie.
Po drugie, jak powiedzialam, my tez nie jestesmy osobami nieomylnymi. Na prognoze i jej trafnosc, wplywaja takie czynniki jak wyciszenie, wlasciwe "podlaczenie" sie pod sytuacje czy osoby. Nastepnie moze zajsc problem interpretacji tarota po naszej stronie, kazda karta, ma wiele znaczen. Intuicja a takze nasza chec pomocy powoduje, ze mozemy cos zle zintepretowac. Dlatego, nalezy zachowac dystans i nie oceniac innej osoby czy jej postepowania, nie interpretowac tak "aby bylo dobrze" albo jak powinno byc.
No i kolejne to slynne naduzywanie wrozb.
Mam tez wrazenie ze czasami lepiej swojej przyszlosci zwyczajnie nie znac, i wtedy karty nie udzielaja doslownych informacji.
To tyle ode mnie, nie wiem czy nie bylo juz takiego tematu na forum?
Po pierwsze nalezy pamietac, ze my sami tworzymy wlasne zycie. A nie tarot. To nie wyrocznia. Wiec sprawdzalnosc uzalezniona jest dla mnie dzialania po stronie osoby pytajacej. Ja sobie wyobrazam nasze zycie, jako swego rodzaju korytarz, mozna to tez przyrownac do "kostki" takiej jak w filmie Cube. Co chwila podejmujemy decyzje w ktora strone isc. Tarot pokazuje ta najbardziej prawdododba, i wynikajaca z pozycji w ktorej znajduje sie osoba pytajaca w chwili obecnej. Ale bardzo czesto wybieramy inne drogi i tymsamym do spelnienia przepowiedni moze nie dojsc. Dlatego w zadawaniu pytan najlepiej sie skupic na teraz, na tym co ty mozesz zrobic, i czy co robisz robisz dobrze. Takze astrologie czy numerologie uwazam czesto za znacznie trafniejsza, jesli chodzi o prognozy dlugoterminowe. A takze okreslenie miejsca w ktorym obecnie osoba jest i tymsamym jakie decyzje moze podejmowac w danym okresie.
Po drugie, jak powiedzialam, my tez nie jestesmy osobami nieomylnymi. Na prognoze i jej trafnosc, wplywaja takie czynniki jak wyciszenie, wlasciwe "podlaczenie" sie pod sytuacje czy osoby. Nastepnie moze zajsc problem interpretacji tarota po naszej stronie, kazda karta, ma wiele znaczen. Intuicja a takze nasza chec pomocy powoduje, ze mozemy cos zle zintepretowac. Dlatego, nalezy zachowac dystans i nie oceniac innej osoby czy jej postepowania, nie interpretowac tak "aby bylo dobrze" albo jak powinno byc.
No i kolejne to slynne naduzywanie wrozb.
Mam tez wrazenie ze czasami lepiej swojej przyszlosci zwyczajnie nie znac, i wtedy karty nie udzielaja doslownych informacji.
To tyle ode mnie, nie wiem czy nie bylo juz takiego tematu na forum?