19-11-2013, 22:49
Ojej faktycznie masz rację Zebona! Dziękuję Ci - widać, że laik ze mnie, nawet w prostych działaniach się gubię
Więc na pozycji 7 Mam XVIII Księżyc, a nie Diabła, a w harmonii mam IV Cesarza. Zmienia się też 15) na Wisielca
Dobrze spróbuję zinterpretować troszkę. Ale zaznaczam, że wg własnych odczuć bez znajomości książki.
Jako dziecko musiałam szybko stać się samodzielna i nie miałam takiego dzieciństwa beztroski i rozpuszczania, nikt nie odprowadzał mnie nigdy do szkoły, nikt nie interesował się ocenami (bo zawsze były dobre), nie chodził na wywiadówki, nie czytał na dobranoc... I myślę, że to może pokazywać karta Śmierci.
Prognoza - dwoistość natury, a z drugiej strony wydaje mi się że mogę być kochliwa, jakieś miłostki, czas próbowania się w związkach.(?)(Kochankowie)
Natomiast na wiek dojrzały może wyemigruję, może będę podróżować, ale będę miała szansę się spełnić życiowo w każdym aspekcie.
Słońce w podświadomości, może wskazuje na moją męską stronę osobowości na mojego animusa, którego tam tłumię, może też pragnienie macierzyństwa, przeczytałam też że może oznaczać niską samoocenę.( Ja swoją samoocenę mogę określić jako bardzo chwiejną). Świadomość - V Kapłan... Jestem rozważna, przestrzegam reguł, czuję się odpowiedzialna za losy innych i żyję ze świadomością, że powinnam być przykładem dla innych i do tego dąże.
Natomiast w nadświadomości moja strażniczka kart, którą po prostu uwielbiam (nie wiem nawet czemu) - Kapłanka - mówi o moim potencjale intuicji, ale też pomocy, nauczania innych, empatii.
Moja misja życiowa - XVIII Księżyc - no i tu mam problem, zawsze mam problem z Księżycem, może twórczość, może pokonanie takiego pesymistycznego nastawienia, własnych ograniczeń i iluzji jakie sama sobie tworzę...
A dopomóc w tym miałaby mi VIII Sprawiedliwość - czyli życie w zgodzie ze światem, naturą, innymi, kierowanie się dobrem no i .. sprawiedliwością - ale zarówno innych jak i sprawiedliwością wobec samej siebie.
Karmy nie dam rady, nie mam wiedzy żadnej - Ale wydaje mi się, że mogłam być nieuczciwa, mogłam ograniczać kogoś, wymierzać kary, bardzo mam przykre skojarzenia z tą trójką (Rydwan, Diabeł, Sprawiedliwość)
Harmonia - muszę stać się wręcz "Panem swojego losu", bronić swoich zasad i nie wstydzić się tego kim jestem i jakie wartości przyjmuję. (Cesarz) A wartości te faktycznie mogą być nieco odmienne od powszechnych (Wisielec), albo Wisielec mówi mi jeszcze - "Patrz - sama siebie postrzegasz do góry nogami - na opak i sama się przez to w swoim życiu zawieszasz". Natomiast na zewnątrz - (Kochankowie) - ta dwoistość faktycznie wychodzi - wielu ludzi po bliższym poznaniu mówi mi, że myślało zupełnie inaczej o mnie. Poza tym od jakiegoś czasu faktycznie sama w sobie widzę dwie natury - ale chyba każdy tak ma. .. No i bardzo duży problem z podejmowaniem decyzji też mam.
Jak odrobić lekcje karmiczną? - Wisielec (poprawiony)- tu z kolei odczytałabym to jako - "bądź cierpliwa" - nic mi szybko nie przyjdzie, na wszystko będę musiała zapracować i poczekać na efekty.
Z kolei komfort ma mi dać to, że źle nie będzie - będzie raz lepiej raz gorzej - jak w życiu, a i los ma dla mnie trochę 'szczęścia' (Koło Fortuny).
Jak pracować z misją (Wieża) - moja misja będzie polegać na wielokrotnym budowaniu i burzeniu pewnych schematów. Nigdy nie mogę być pewna tego co mam lub co uważam, muszę miec świadomość że nigdy nie osiągnę doskonałości , bo zwyczajnie nikt nigdy tego nie osiągnie (tak... nie mogę tego ukryć - jestem perfekcjonistką i walcze z tym).
Więc na pozycji 7 Mam XVIII Księżyc, a nie Diabła, a w harmonii mam IV Cesarza. Zmienia się też 15) na Wisielca
Dobrze spróbuję zinterpretować troszkę. Ale zaznaczam, że wg własnych odczuć bez znajomości książki.
Jako dziecko musiałam szybko stać się samodzielna i nie miałam takiego dzieciństwa beztroski i rozpuszczania, nikt nie odprowadzał mnie nigdy do szkoły, nikt nie interesował się ocenami (bo zawsze były dobre), nie chodził na wywiadówki, nie czytał na dobranoc... I myślę, że to może pokazywać karta Śmierci.
Prognoza - dwoistość natury, a z drugiej strony wydaje mi się że mogę być kochliwa, jakieś miłostki, czas próbowania się w związkach.(?)(Kochankowie)
Natomiast na wiek dojrzały może wyemigruję, może będę podróżować, ale będę miała szansę się spełnić życiowo w każdym aspekcie.
Słońce w podświadomości, może wskazuje na moją męską stronę osobowości na mojego animusa, którego tam tłumię, może też pragnienie macierzyństwa, przeczytałam też że może oznaczać niską samoocenę.( Ja swoją samoocenę mogę określić jako bardzo chwiejną). Świadomość - V Kapłan... Jestem rozważna, przestrzegam reguł, czuję się odpowiedzialna za losy innych i żyję ze świadomością, że powinnam być przykładem dla innych i do tego dąże.
Natomiast w nadświadomości moja strażniczka kart, którą po prostu uwielbiam (nie wiem nawet czemu) - Kapłanka - mówi o moim potencjale intuicji, ale też pomocy, nauczania innych, empatii.
Moja misja życiowa - XVIII Księżyc - no i tu mam problem, zawsze mam problem z Księżycem, może twórczość, może pokonanie takiego pesymistycznego nastawienia, własnych ograniczeń i iluzji jakie sama sobie tworzę...
A dopomóc w tym miałaby mi VIII Sprawiedliwość - czyli życie w zgodzie ze światem, naturą, innymi, kierowanie się dobrem no i .. sprawiedliwością - ale zarówno innych jak i sprawiedliwością wobec samej siebie.
Karmy nie dam rady, nie mam wiedzy żadnej - Ale wydaje mi się, że mogłam być nieuczciwa, mogłam ograniczać kogoś, wymierzać kary, bardzo mam przykre skojarzenia z tą trójką (Rydwan, Diabeł, Sprawiedliwość)
Harmonia - muszę stać się wręcz "Panem swojego losu", bronić swoich zasad i nie wstydzić się tego kim jestem i jakie wartości przyjmuję. (Cesarz) A wartości te faktycznie mogą być nieco odmienne od powszechnych (Wisielec), albo Wisielec mówi mi jeszcze - "Patrz - sama siebie postrzegasz do góry nogami - na opak i sama się przez to w swoim życiu zawieszasz". Natomiast na zewnątrz - (Kochankowie) - ta dwoistość faktycznie wychodzi - wielu ludzi po bliższym poznaniu mówi mi, że myślało zupełnie inaczej o mnie. Poza tym od jakiegoś czasu faktycznie sama w sobie widzę dwie natury - ale chyba każdy tak ma. .. No i bardzo duży problem z podejmowaniem decyzji też mam.
Jak odrobić lekcje karmiczną? - Wisielec (poprawiony)- tu z kolei odczytałabym to jako - "bądź cierpliwa" - nic mi szybko nie przyjdzie, na wszystko będę musiała zapracować i poczekać na efekty.
Z kolei komfort ma mi dać to, że źle nie będzie - będzie raz lepiej raz gorzej - jak w życiu, a i los ma dla mnie trochę 'szczęścia' (Koło Fortuny).
Jak pracować z misją (Wieża) - moja misja będzie polegać na wielokrotnym budowaniu i burzeniu pewnych schematów. Nigdy nie mogę być pewna tego co mam lub co uważam, muszę miec świadomość że nigdy nie osiągnę doskonałości , bo zwyczajnie nikt nigdy tego nie osiągnie (tak... nie mogę tego ukryć - jestem perfekcjonistką i walcze z tym).