Portret i powtarzający się w karmie Diabeł
#12

Odniosę się więc w międzyczasie:
Bardzo ciekawe to z tym dziadkiem. Otóż od jakiegoś czasu (właściwie od początku choroby mojej babci), kiedy lata mijają a ja widzę jak mój dziadek opiekuje się moją babcią (z którą dodam nie ma żadnego kontaktu), pewnego dnia przyszła mi myśl (nagle, aż się popłakałam) i towarzyszy do dzisiaj, że bardzo bym chciała mieć męża, który by mnie tak kochał jak dziadek babcię, tylko nie wiem czy w naszych czasach jest to jeszcze możliwe.
Poród - również zgadza się - moja mama tak go przeżyła, że definitywnie zadecydowała, że nie chce mieć już więcej dzieci i tak też było. I również mam świadomość, że mimo takiego typu wychowania, byłam kochana Uśmiech byłam pierwszym dzieckiem w rodzinie w tym pokoleniu Uśmiech Mój ojciec był obecny cały czas, jest nadal (choć tutaj mam obecnie spore problemy rodzinne), ale ciężko mi powiedzieć na ile angażował się w opiekę nade mną (nie pamiętam).

Dojrzałość - otóż już żyję w przekonaniu o odpowiedzialności nie tylko za siebie, ale również za rodzinę, wiele się teraz dzieje dość przykrych rzeczy w rodzinie. Co do nauki Uśmiech hmm lubię studia i faktycznie mimo że to dopiero półmetek, już mam w głowie pomysły czy nie kontynuować dalej nauki potem, jeżeli będzie taka możliwość (finanse oczywiście). Szczerze - gdzieś tam podświadomie chyba chcę uciec od tej dorosłości, której mam okazję co raz częściej "uroki" dostrzegać. Choć wiem, że to nie jest rozwiązanie.
Natomiast co do samooceny - to jest chyba ta część mnie nad którą staram się pracować od jakiegoś czasu, kiedy zdałam sobie sprawę, że tutaj jest coś nie tak. Przez to - towarzyszy mi często lęk, który jest nieproporcjonalny do okazji - przed porażką, krytykę też ciężko znoszę lub odmowę (od razu się wycofuję) - to wszystko mówi samo przez się. Niby wiem że mam potencjał ale tego hmm "nie czuję". Ale będę nad tym pracować Uśmiech
Co do świata - staram się nigdy nie oceniać z góry, zawsze przyjmować cudzy punkt widzenia i traktować innych tak jak sama chciałabym być traktowana.
Bardzo się cieszę z tego co napisałaś o ezoteryce, bowiem również od jakiegoś czasu zastanawiałam się, czy te moje Karty to już tak tylko dla siebie i autoterapii, czy jednak może będę mogła to rozwinąć na tyle, żeby przynajmniej kogoś wesprzeć i wskazać możliwości Uśmiech
Dziękuuuuję już na tym etapie Bardzo bardzo mocno Kwiatek
Odpowiedz


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości