28-11-2013, 20:21
ostatnio duchy na szczęście zostawiły mnie i moich znajomych w spokoju, stąd też posucha w historiach hehehe... niemniej przed kilkoma dniami straszyło u moich sąsiadów... Mieszkająca tam pani po raz kolejny słyszała biegającą po schodach osobę... dodam że była sama w domu przez co bała się nie na żarty. W biały dzień, kiedy wszyscy domownicy byli w domu nagle dał się słyszeć dość głośny huk spadających na ziemię jakby garnków... wszyscy wbiegli do kuchni a tam... nic. Sprawdzili jeszcze czy jakieś garnki stoją na sobie, przez co mógłby powstać podobny dźwięk (choć byłoby to dziwne bo było to bardzo głośne) ale również tu niespodzianka... każdy z garnków osobno.
Co to było... nie wiadomo! Na jesień zawsze u nas na ulicy "dzieje się"... mam nadzieję że już się kończy
U mnie co się jedynie działo, to w nocy książki mi spadły na półce - ale nie wiem czy to duchy, pewnie fizyka hehehe ale dziwny i na początku niezidentyfikowany szmer w środku ciemnej nocy robi wrażenie hehehhe
a co u was... piwko rozwiązuje języki
Co to było... nie wiadomo! Na jesień zawsze u nas na ulicy "dzieje się"... mam nadzieję że już się kończy
U mnie co się jedynie działo, to w nocy książki mi spadły na półce - ale nie wiem czy to duchy, pewnie fizyka hehehe ale dziwny i na początku niezidentyfikowany szmer w środku ciemnej nocy robi wrażenie hehehhe
a co u was... piwko rozwiązuje języki