01-12-2013, 23:53
Jestem jeszcze przed kupieniem kart, ale nie rozważałam raczej zakupu używanych, mimo wszystko. Jedyna możliwość używania kart "z drugiej ręki" byłaby dla mnie wtedy, gdybym dostała je od bardzo bliskiej osoby (jak wiadomo, rodzina to nie tylko więzy krwi). Z drugiej strony przychodzi mi do głowy porównanie kart z moim instrumentem, z którym mam bardzo głęboką emocjonalną więź pomimo tego, że nawet nie znam jego życiorysu (poza tym że był zrobiony ponad 100 lat temu gdzieś w Czechach). Mimo tego świadomość, że ktoś kiedyś za pomocą tych skrzypiec tworzył piękne rzeczy sprawia, że mam ochotę jeszcze bardziej je "uszlachetnić". Może więc nie należy myśleć o używanej talii, że jest ona w jakiś sposób "zabrudzona", ale spojrzeć pod innym kątem - na pewno jest w niej dużo dobrej energii, którą ktoś kiedyś tym kartom przekazał poprzez opiekę nad nimi. Mam nadzieję, że będzie Ci się dobrze z nimi pracowało