04-12-2013, 11:47
Aneta, powiem tylko.....
Na ogolne wrazenie sklada sie nie czas, tylko jakosc (jestem szkoleniowcem miekiego HR wiec troche tam powiedzmy liznelam temtu natomiast czas jest wartoscia ktora za wszelak cene chce byc nadrzedna w dzisiajszym czasie w tzw "obsludze klienta" i wymyslane sa nowe teorie na poparcie niedorzecznych tez, jakoby dlugo obslugiwany klient byl mniej zadowolony od tego krocej. Z punktu widzenia podmiotu obslugujacego: oczywiscie, poniewaz klient nie ma czasu na zastanowienie i bezkrytycznie przyjmuje wszystko co mu sie wciska a potem sie go goni motywujac to 'koncem czasu".
Poza tym jak sobie nie wyobrazam w ciagu 60 minut przedstawienia sie, "zasiadniecia" przed stolem, zliczenia tylko samych 3 dat urodzin, znalezienie sygnifikatorow do nich, tasowanie ich, przekladanie, rozlozenie rozkladow i opowiedzenie o nich. Nie mowiac o rozkladach dodtkowych pytaniach.
Myslalam, ze chodzi Ci o "opuszczenie sil witalnych" i mniejsza koncentracje wrozki, ale mysle ze 1,5-2 godziny jest optymalne. Nie wyobrazam sobie zaznaczyc kientowi: ale ma Pan/i tylko godzine: to ja Pai powiem co najwazniejsze a jak nie zdazymy to kiedy indziejPani przyjdzie i dokonczymy :szok
\oczywiscie jest roznica miedzy klientam ktory przyjdzie i zapyta: no niech mi tam Pani cos powie o przyszlosci...a to moze jeszcze o zdrowiu bo mi w lokciu strzyka a mna, ktora przyszla przygotowana i zaopatrzona w zestaw pytan i problemy do przejrzenia
Na ogolne wrazenie sklada sie nie czas, tylko jakosc (jestem szkoleniowcem miekiego HR wiec troche tam powiedzmy liznelam temtu natomiast czas jest wartoscia ktora za wszelak cene chce byc nadrzedna w dzisiajszym czasie w tzw "obsludze klienta" i wymyslane sa nowe teorie na poparcie niedorzecznych tez, jakoby dlugo obslugiwany klient byl mniej zadowolony od tego krocej. Z punktu widzenia podmiotu obslugujacego: oczywiscie, poniewaz klient nie ma czasu na zastanowienie i bezkrytycznie przyjmuje wszystko co mu sie wciska a potem sie go goni motywujac to 'koncem czasu".
Poza tym jak sobie nie wyobrazam w ciagu 60 minut przedstawienia sie, "zasiadniecia" przed stolem, zliczenia tylko samych 3 dat urodzin, znalezienie sygnifikatorow do nich, tasowanie ich, przekladanie, rozlozenie rozkladow i opowiedzenie o nich. Nie mowiac o rozkladach dodtkowych pytaniach.
Myslalam, ze chodzi Ci o "opuszczenie sil witalnych" i mniejsza koncentracje wrozki, ale mysle ze 1,5-2 godziny jest optymalne. Nie wyobrazam sobie zaznaczyc kientowi: ale ma Pan/i tylko godzine: to ja Pai powiem co najwazniejsze a jak nie zdazymy to kiedy indziejPani przyjdzie i dokonczymy :szok
\oczywiscie jest roznica miedzy klientam ktory przyjdzie i zapyta: no niech mi tam Pani cos powie o przyszlosci...a to moze jeszcze o zdrowiu bo mi w lokciu strzyka a mna, ktora przyszla przygotowana i zaopatrzona w zestaw pytan i problemy do przejrzenia