07-12-2013, 16:48
Ja też go bardzo lubię. Tylko wolę czytać , czy słuchać w originale. Ten rosyjski śpiewny język mnie rozwala. Szczególnie jak rozmawiają dzieci.
To specjalnie dla Ciebie. Mam nadzieje , ze Ci sie spodoba. Przekład taki sobie, więc wklejam Ci piosenkę.
Z cyklu przekładów Sergiusza Jesienina - Mój Sierioża, wiersz bez tytułu
Nie żałuję, nie płaczę, nie wyję -
minie wszystko jak jabłonny dym!
Tak, jak więdnące liście zołotyje;
młodość ma minęła w świecie tym!
Ty już teraz nie możesz mnie zranić -
w moim sercu zamieszkał już chłód.
Dom swych brzóz teraz widzę z oddali
jak wspomnienie twoich mokrych ud.
Ja włóczęga - lecz i ty bradiażysz,
płomieniem nie sięgasz mych ust.
Gdzie blask oczu, młodości miraże?
Lecz cię nigdy nie przestanę czuć!
Już nie pragnę od życia zbyt wiele,
sam już nie wiem czy świat to snów toń?
Tylko rankiem w przedwiosenną zieleń
pognać cwałem wskoczywszy na koń.
Jesteśmy tu tylko wędrowcami...
cicho płyną liście klonów - miedź.
Cóz - pobłogosławią inni z nami,
że musimy tutaj żyć i mrzeć.
Nie żałuję, nie płaczę, nie wyję -
minie wszystko jak jabłonny dym!
Tak, jak więdnące liście zołotyje;
młodość ma minęła w świecie tym!
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=z72qFwTyg44&list=PLE795C6320719485D[/youtube]
To specjalnie dla Ciebie. Mam nadzieje , ze Ci sie spodoba. Przekład taki sobie, więc wklejam Ci piosenkę.
Z cyklu przekładów Sergiusza Jesienina - Mój Sierioża, wiersz bez tytułu
Nie żałuję, nie płaczę, nie wyję -
minie wszystko jak jabłonny dym!
Tak, jak więdnące liście zołotyje;
młodość ma minęła w świecie tym!
Ty już teraz nie możesz mnie zranić -
w moim sercu zamieszkał już chłód.
Dom swych brzóz teraz widzę z oddali
jak wspomnienie twoich mokrych ud.
Ja włóczęga - lecz i ty bradiażysz,
płomieniem nie sięgasz mych ust.
Gdzie blask oczu, młodości miraże?
Lecz cię nigdy nie przestanę czuć!
Już nie pragnę od życia zbyt wiele,
sam już nie wiem czy świat to snów toń?
Tylko rankiem w przedwiosenną zieleń
pognać cwałem wskoczywszy na koń.
Jesteśmy tu tylko wędrowcami...
cicho płyną liście klonów - miedź.
Cóz - pobłogosławią inni z nami,
że musimy tutaj żyć i mrzeć.
Nie żałuję, nie płaczę, nie wyję -
minie wszystko jak jabłonny dym!
Tak, jak więdnące liście zołotyje;
młodość ma minęła w świecie tym!
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=z72qFwTyg44&list=PLE795C6320719485D[/youtube]