14-12-2013, 19:21
to prawda, nigdy do końca nie wiadomo, co w takim Mistrzu siedzi
Każdy człowiek może być mistrzem swojego własnego życia. I zupełnie niemistrzowsko wyglądać w oczach innych. Mistrz, to ideał, a jak wiadomo ideałów nie ma... Ale niektórzy ludzie zbliżaja sie do tego " ideału" bardziej, a inni mniej...
Generalnie w tym temacie chodziło mi raczej o fałszywych mistrzów, celowo manipulujących ludźmi, którzy im zaufali.
W pułapkę fałszywego mistrzostwa wpadają niekiedy ludzie zajmujący sie ezoteryką, zazwyczaj pobieżnie liznąwszy kilka tematów, uważają, że pozjadali wszystkie rozumy, uzurpują sobie prawo do mówienia innym, jak mają żyć, oceniający i krytyczni...nieomylni. Przez nasze forum też się przewinęło trochę takich "mistrzów".
Ale miało być o wybaczaniu...
M

Każdy człowiek może być mistrzem swojego własnego życia. I zupełnie niemistrzowsko wyglądać w oczach innych. Mistrz, to ideał, a jak wiadomo ideałów nie ma... Ale niektórzy ludzie zbliżaja sie do tego " ideału" bardziej, a inni mniej...
Generalnie w tym temacie chodziło mi raczej o fałszywych mistrzów, celowo manipulujących ludźmi, którzy im zaufali.
W pułapkę fałszywego mistrzostwa wpadają niekiedy ludzie zajmujący sie ezoteryką, zazwyczaj pobieżnie liznąwszy kilka tematów, uważają, że pozjadali wszystkie rozumy, uzurpują sobie prawo do mówienia innym, jak mają żyć, oceniający i krytyczni...nieomylni. Przez nasze forum też się przewinęło trochę takich "mistrzów".
Ale miało być o wybaczaniu...
M
