17-12-2013, 18:07
to, że ktoś nie chodzi do kościoła nie znaczy, że nie wie czym jest zadośćuczynienie czy pokuta
wydaje mi się, że to tak na prawdę leży w nas samych i zależy od samodyscypliny, instynktu samozachowawczego, wychowania, świadomości uczuć drugiej osoby, moralności. bo przecież to, że w zakątkach Afryki nie słyszano o Jezusie nie jest jednoznaczne z tym, że Sodoma i Gomora króluje
pewne kanony zachowań, rozwoju duchowego, są uniwersalne i wcale nie zależą od wiary, którą ktoś przyjął. ważniejszym jest to jakim się jest człowiekiem i co się sobą reprezentuje.

wydaje mi się, że to tak na prawdę leży w nas samych i zależy od samodyscypliny, instynktu samozachowawczego, wychowania, świadomości uczuć drugiej osoby, moralności. bo przecież to, że w zakątkach Afryki nie słyszano o Jezusie nie jest jednoznaczne z tym, że Sodoma i Gomora króluje
