08-01-2014, 00:41
my jego nie, za to on przyciągnął samolot do ziemi lub ziemię do samolotu, jak kto woli. świat nie działa tylko na tym prawie. są też inne. tym bardziej, że los jest rozlubowany w czarnym humorze. nie możemy założyć, że my coś przyciągamy i na tym koniec. bo wyszło by na to, że stanęliśmy w wyścigu, kto ma silniejszy magnez pod czaszką. weźmy chociażby karmę. jeśli chcemy przyciągnąć coś wbrew niej to przyciągniemy to czy też nie? mi się wydaje, że nie. jeśli jest nam przeznaczonym bycie blondynem to nie zaczną nam rosnąć rude włosy, bo tak chcemy. co innego, że przyciągamy coś zgodnie z karmą. może te dwie rzeczy są po prostu sprzężone?