10-07-2015, 12:26
Różnie bywa z tą sprawdzalnością moich snów... Ostatnimi czasy śniły mi się jakieś dość nietypowe abstrakcje, zmienne wątki, często nie mające ze sobą logicznej całości.
Aczkolwiek zauważyłam pewną kwestię, im bardziej pogłębiam swoją wiedzę w temacie tarota, nawet gdy przeglądam karty lub też losuje kartę dnia, moja intuicja otwiera się znacznie bardziej, tak jak również w przypadku snów.
Chociaż teraz w moich snach przeważa symbolika - śniło mi się przed obroną, iż mój recenzent wystawił mi 4,5 a ja bardzo płakałam. Na obronie okazało się, że faktycznie recenzent wystawił mi 4,5 za moją pracę - byłam trochę zła, jednak nie płakałam. Zasiało to we mnie pewne wątpliwości, że mogę na dyplomie mieć te 4,5... ale powiedziałam sobie, że to TYLKO sen, a to ode mnie zależy jak wykorzystam szansę, którą daje nam los. Jest 5 na dyplomie, a płacz wyśniłam u mojej koleżanki, która dostała 4 i była tym faktem bardzo wstrząśnięta.
Aczkolwiek zauważyłam pewną kwestię, im bardziej pogłębiam swoją wiedzę w temacie tarota, nawet gdy przeglądam karty lub też losuje kartę dnia, moja intuicja otwiera się znacznie bardziej, tak jak również w przypadku snów.
Chociaż teraz w moich snach przeważa symbolika - śniło mi się przed obroną, iż mój recenzent wystawił mi 4,5 a ja bardzo płakałam. Na obronie okazało się, że faktycznie recenzent wystawił mi 4,5 za moją pracę - byłam trochę zła, jednak nie płakałam. Zasiało to we mnie pewne wątpliwości, że mogę na dyplomie mieć te 4,5... ale powiedziałam sobie, że to TYLKO sen, a to ode mnie zależy jak wykorzystam szansę, którą daje nam los. Jest 5 na dyplomie, a płacz wyśniłam u mojej koleżanki, która dostała 4 i była tym faktem bardzo wstrząśnięta.