24-01-2014, 10:02
Super, że taki wątek powstał, bo mnie też zawsze to ciekawiło.
Data i imię nie przemawiają do mnie w ogóle, bo przecież osób urodzonych danego dnia i mających tak samo na imię są tysiące (no, może setki), to po pierwsze.
Po drugie, nie przekonuje mnie stawianie kart na odległość osobie, której się na oczy nie widziało, ani nawet nie słyszało jej głosu.
Jak (czy?) to naprawdę działa?
Przecież chyba trzeba się skupić na tej osobie, myśleć o niej, a jak to zrobić, gdy nic nie wiemy?
Powiedzcie, proszę, czy z Waszego doświadczenia wynika, że ma to sens? Czy są potwierdzone "dane", że takie odczyty są trafne?
Data i imię nie przemawiają do mnie w ogóle, bo przecież osób urodzonych danego dnia i mających tak samo na imię są tysiące (no, może setki), to po pierwsze.
Po drugie, nie przekonuje mnie stawianie kart na odległość osobie, której się na oczy nie widziało, ani nawet nie słyszało jej głosu.
Jak (czy?) to naprawdę działa?
Przecież chyba trzeba się skupić na tej osobie, myśleć o niej, a jak to zrobić, gdy nic nie wiemy?
Powiedzcie, proszę, czy z Waszego doświadczenia wynika, że ma to sens? Czy są potwierdzone "dane", że takie odczyty są trafne?