24-01-2014, 12:30
Skoro tak mówicie.......
Ale we mnie siedzi jakaś taka niepewność i mała kropelka niedowiarka.
Co innego, gdy jestem naprzeciw osoby pytającej. Wytwarza się wtedy coś w rodzaju mostu, połączenia między nami. Czasem to jest prawie "namacalne". I dla mnie to jest właśnie to, o co w tarocie chodzi. Porada, pomoc, wsparcie.
Bo z numerologią to o.k. Jest mnóstwo wyliczeń: z daty ur. imion, nazwisk, adresów etc., etc. Do tego obecność "klienta" nie jest konieczna.
Ale we mnie siedzi jakaś taka niepewność i mała kropelka niedowiarka.
Co innego, gdy jestem naprzeciw osoby pytającej. Wytwarza się wtedy coś w rodzaju mostu, połączenia między nami. Czasem to jest prawie "namacalne". I dla mnie to jest właśnie to, o co w tarocie chodzi. Porada, pomoc, wsparcie.
Bo z numerologią to o.k. Jest mnóstwo wyliczeń: z daty ur. imion, nazwisk, adresów etc., etc. Do tego obecność "klienta" nie jest konieczna.