[Kasha]

od afirmowania samo przebaczenie się nie stanie
problem zostanie niewybaczony

proponowałabym zastanowić sie nad sprawą do przebaczenia i ustalić - kto co komu zrobił ? dlaczego? ( to już akurat mniej ważne dzisiaj dlaczego? )

dlaczego mnie to boli? ( przypuszczam, że "sprawca" nie pamięta już o tym lub nie nadaje sprawie takiej wagi jak osoba dotknięta )

uzmysławiając sobie dlaczego nas to boli, co nas tak dotyka ... docieramy do własnego wnętrza
i to własnie ze sobą musimy przepracować ten ból i dotkliwości
tamta sytuacja już nie istnieje, "sprawca" poszedł dalej i czuje się dobrze - a to my nosimy w sobie i pielegnujemy ten ból

można sobie powiedzieć, że "sprawca" nie wiedział co czyni lub zrobił to co w danej chwili "umiał najlepiej" ... bo lepiej nie umiał

jeśli my nie będziemy potrafić zapomnieć o tym i zmienić naszego podejścia do naszego bólu o 180* ... przebaczenie raczej nie nastąpi

to Ty ( zakładam nie znając sprawy ) cierpisz najbardziej pielęgnując to wspomnienie i ból
czas zapomnieć o tym bólu bo przeszkadza Ci w życiu
kiedy zapomnisz naprawdę - samo się wybaczy

to tak w telegraficznym skrócie