25-02-2014, 21:16
Mamo_Muminka...
Cała Twoja frustracja, miejscami słuszna, wynika z faktu nie całkiem słusznego pojmowania funkcjonowania pewnego procesu i dziecięcej wiary we własne o nim wyobrażenie. Nie zrozum proszę, mnie źle, bo nie staram się Ciebie obrazić ani dotknąć.Ani też dyskredytować Twojej wiedzy, umiejętności czy inteligencji.Bo to jest ... powszechny problem. Postaram się go jakoś w miarę klarownie wyłuszczyć..
Napisałam o frustracji słusznej miejscami - zgadzam się bowiem, że wielu nieodpowiedzialnych ludzi bierze się za to, za co nie powinno.
I co gorsza - obiecują gruszki na wierzbie...
Często robiąc im tym krzywdę...
Tyle w temacie.
A teraz o procesie, o którym wspomniałam.
Nie objaśnię Ci go klarownie, nie jestem w stanie...
Mam zbyt małą wiedzę, nie do końca rozumiem ale pojmuje, że ma to związek i tak właśnie działa...
Najpierw zachęcam do przeczytania kilku tekstów, wybrałam takie sensowne ale...dla "normalnego" zjadacza chleba :
http://dzieciziemi.pl/korona/kwantowo/4-...aradygmatu
http://www.forum.gildia.pl/index.php?top...01.25;wap2
http://journals.aps.org/prl/abstract/10....vLett.84.1
I filmik, który to ilustruje...
"The Experiment That Debunked Materialism"
Warto obejrzeć też inne z tej serii...
Niech wytworzą ... odpowiedni stan umysłu
Sądzę, jakkolwiek dziwnie, naiwnie czy głupio to komu zabrzmi, że fenomen dywinacji ma wiele wspólnego z tymi zjawiskami...
To z mojej strony - tak właśnie to widzę, pojmuję i tłumaczę tym, którzy proszą mnie o pomoc...
Bez względu na to co kto powie, naobiecuje - Tarot pokazuje energie w akcji..
I możliwe, najbardziej prawdopodobne rozwiązanie, jeśli nic i nikt nie zepchnie nas z toru na którym jesteśmy
Bo na to co na końcu ma jeszcze wpływ wiele, wiele zdarzeń...
To jak zmultiplikowany efekt motyla i nie jesteśmy w stanie na 100% określić FINAŁU.
Możemy uczciwie stwierdzić, że JEŚLI to...to TO....
Zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa (i ... może to mieć również coś wspólnego z eksperymentem myślowym Schrodingera i jego hipotetycznym kotem ) w 50 % przypadków TAK JEST, jak widzimy że będzie...
Tylko nie łapcie mnie za słówka, bo w tych wykładniach jestem kiepska choć wewnątrz mam to spójnie poukładane...
Gdyby istniał ktoś, kto ze 100% pewnością byłby w stanie powiedzieć, ze stanie się tak a nie inaczej, to - co powtarzam od lat - byłby najbogatszym człowiekiem na świecie...
I w swej rezydencji przyjmował najpotężniejszych polityków, bankierów i "rozdających karty".
Dlatego wróżbita, który reklamuje się 100% sprawdzalnością i mozoli się ..np w TV, namawiając ludzi do dzwonienia i chwaląc się, że robi odczyty 60 osobom dziennie jest.... jaki jest
Gdyby było inaczej to...
Patrz wyżej
W stawianiu kart nie tylko chodzi o umiejętność ich odczytu czy zrozumienia...
Bo czasami to, że do każdego obrazka przypisany jest szereg znaczeń bywa...mało istotne...
Rozkładam karty komuś, kto pyta co się wydarzy w życiu tej osoby w ...dajmy na to...najbliższych 3 miesiącach...
Patrzę i mówię: "nic istotnego, życie jak co dzień...
"No,ale masz tyle tych obrazków?"
A to bez znaczenia...
Bo są jak...litery, które nie tworzą słów/przesłania...
Dla tej właśnie osoby...
I nieważne, że każdy z nich ma jakieś znaczenie...
Brak...łączącej je energii
Pytanie "czy zdam egzamin?"
Odpowiedź z kart "JEŚLI się przygotujesz to tak a widać, że leniłaś się i masz zaległości"
Ty chciałabyś odpowiedzi "tak lub nie"...
To trzeba wziąć, wzorem starożytnych, czarny i biały kamyk i losować
Oczywiście jest cała masa wyjątków...
Można więc kwestionować każde uogólnienie
Cała Twoja frustracja, miejscami słuszna, wynika z faktu nie całkiem słusznego pojmowania funkcjonowania pewnego procesu i dziecięcej wiary we własne o nim wyobrażenie. Nie zrozum proszę, mnie źle, bo nie staram się Ciebie obrazić ani dotknąć.Ani też dyskredytować Twojej wiedzy, umiejętności czy inteligencji.Bo to jest ... powszechny problem. Postaram się go jakoś w miarę klarownie wyłuszczyć..
Napisałam o frustracji słusznej miejscami - zgadzam się bowiem, że wielu nieodpowiedzialnych ludzi bierze się za to, za co nie powinno.
I co gorsza - obiecują gruszki na wierzbie...
Często robiąc im tym krzywdę...
Tyle w temacie.
A teraz o procesie, o którym wspomniałam.
Nie objaśnię Ci go klarownie, nie jestem w stanie...
Mam zbyt małą wiedzę, nie do końca rozumiem ale pojmuje, że ma to związek i tak właśnie działa...
Najpierw zachęcam do przeczytania kilku tekstów, wybrałam takie sensowne ale...dla "normalnego" zjadacza chleba :
http://dzieciziemi.pl/korona/kwantowo/4-...aradygmatu
http://www.forum.gildia.pl/index.php?top...01.25;wap2
http://journals.aps.org/prl/abstract/10....vLett.84.1
I filmik, który to ilustruje...
"The Experiment That Debunked Materialism"
Warto obejrzeć też inne z tej serii...
Niech wytworzą ... odpowiedni stan umysłu
Sądzę, jakkolwiek dziwnie, naiwnie czy głupio to komu zabrzmi, że fenomen dywinacji ma wiele wspólnego z tymi zjawiskami...
To z mojej strony - tak właśnie to widzę, pojmuję i tłumaczę tym, którzy proszą mnie o pomoc...
Bez względu na to co kto powie, naobiecuje - Tarot pokazuje energie w akcji..
I możliwe, najbardziej prawdopodobne rozwiązanie, jeśli nic i nikt nie zepchnie nas z toru na którym jesteśmy
Bo na to co na końcu ma jeszcze wpływ wiele, wiele zdarzeń...
To jak zmultiplikowany efekt motyla i nie jesteśmy w stanie na 100% określić FINAŁU.
Możemy uczciwie stwierdzić, że JEŚLI to...to TO....
Zgodnie z rachunkiem prawdopodobieństwa (i ... może to mieć również coś wspólnego z eksperymentem myślowym Schrodingera i jego hipotetycznym kotem ) w 50 % przypadków TAK JEST, jak widzimy że będzie...
Tylko nie łapcie mnie za słówka, bo w tych wykładniach jestem kiepska choć wewnątrz mam to spójnie poukładane...
Gdyby istniał ktoś, kto ze 100% pewnością byłby w stanie powiedzieć, ze stanie się tak a nie inaczej, to - co powtarzam od lat - byłby najbogatszym człowiekiem na świecie...
I w swej rezydencji przyjmował najpotężniejszych polityków, bankierów i "rozdających karty".
Dlatego wróżbita, który reklamuje się 100% sprawdzalnością i mozoli się ..np w TV, namawiając ludzi do dzwonienia i chwaląc się, że robi odczyty 60 osobom dziennie jest.... jaki jest
Gdyby było inaczej to...
Patrz wyżej
W stawianiu kart nie tylko chodzi o umiejętność ich odczytu czy zrozumienia...
Bo czasami to, że do każdego obrazka przypisany jest szereg znaczeń bywa...mało istotne...
Rozkładam karty komuś, kto pyta co się wydarzy w życiu tej osoby w ...dajmy na to...najbliższych 3 miesiącach...
Patrzę i mówię: "nic istotnego, życie jak co dzień...
"No,ale masz tyle tych obrazków?"
A to bez znaczenia...
Bo są jak...litery, które nie tworzą słów/przesłania...
Dla tej właśnie osoby...
I nieważne, że każdy z nich ma jakieś znaczenie...
Brak...łączącej je energii
Pytanie "czy zdam egzamin?"
Odpowiedź z kart "JEŚLI się przygotujesz to tak a widać, że leniłaś się i masz zaległości"
Ty chciałabyś odpowiedzi "tak lub nie"...
To trzeba wziąć, wzorem starożytnych, czarny i biały kamyk i losować
Oczywiście jest cała masa wyjątków...
Można więc kwestionować każde uogólnienie