26-02-2014, 19:10
Mam tu powoli wrazenie, ze gadam sama do siebie
Jesli mowa o nowej Talii, to powiedzcie jak "pozbywacie" sie starej? Moja pierwsza (ale niespecjalna) cala wczoraj zamoczylam niechcacy slodkim napojem i choc juz czekam na nowa talie, to jednak glupio wyrzucic zwyczajnie do smieci, wiec powiedzialam do niej w myslach, ze sie musimy pozegnac, ale bylo calkiem ok i tak dalej i pomyslalam, ze nie wyrzuce jej do kontenera z ogolnymi odpadkami, tylko do oddzielnego na sam papier/makulature, w koncu to bardziej godne.... Zeby sie przekonac, ze nie robie jej "krzywdy" wzielam karty do reki i jeszcze raz przejrzalam - obrazki byly dla mnie juz jak pierwszego dnia naszej "wspolpracy" - poprostu karty, juz bez mojej energii.
Jak Wy rozstajecie sie z Waszymi starymi/niepotrzebnymi lub niechcianymi taliami do Tarota, jesli sie rozstajecie?
Jesli mowa o nowej Talii, to powiedzcie jak "pozbywacie" sie starej? Moja pierwsza (ale niespecjalna) cala wczoraj zamoczylam niechcacy slodkim napojem i choc juz czekam na nowa talie, to jednak glupio wyrzucic zwyczajnie do smieci, wiec powiedzialam do niej w myslach, ze sie musimy pozegnac, ale bylo calkiem ok i tak dalej i pomyslalam, ze nie wyrzuce jej do kontenera z ogolnymi odpadkami, tylko do oddzielnego na sam papier/makulature, w koncu to bardziej godne.... Zeby sie przekonac, ze nie robie jej "krzywdy" wzielam karty do reki i jeszcze raz przejrzalam - obrazki byly dla mnie juz jak pierwszego dnia naszej "wspolpracy" - poprostu karty, juz bez mojej energii.
Jak Wy rozstajecie sie z Waszymi starymi/niepotrzebnymi lub niechcianymi taliami do Tarota, jesli sie rozstajecie?