10-03-2014, 19:04
Czytam ten temat od dawna, postanowiłam podzielić się z wami moimi historyjkami, a że mam pewne zdolności przyciągające tego typu zjawisk - było ich wiele w moim życiu. Jednak ograniczę się do dwóch opowieści z ostatniego miesiąca i jednej starej z dzieciństwa, która przypomniała mi się wczoraj.
Byłam wtedy podstawówce, miałam przyjaciółkę, która była bardzo towarzyska i zdarzało się, że chodziłam z nią do domów obcych dla mnie ludzi, których ona skądś znała. Pewnego razu poszłyśmy do starej poniemieckiej kamienicy, gdzie mieszkało dwoje dzieci. Starsza dziewczynka w naszym wieku (wtedy ok 10 lat) i młodszy chłopiec. Ich rodzice byli w pracy w tym czasie. Wywiązała się rozmowa podczas której dzieci wyznały, że mają młodszą 'siostrę', która pojawia się czasami, jest malutka i przechodzi między pokojami przez ściany. Dopiero potem zdałam sobie sprawę, że ów istota mogła być duchem.
Historia z tego tygodnia - byłam z mamą u mnie w pokoju, a ojciec oglądał telewizję. Pies szedł przez korytarz i nagle hałas, pies skulony ucieka. Zaglądam co się stało a tam wielki bucior mojego ojca rzucony przez całą długość korytarza jakby specjalnie w psa. But jest za ciężki żeby piesek go sam podniósł, dobrze ze zdążył uskoczyć.
Natomiast od czasu kiedy dziadkowie zadecydowali dać ogłoszenie, że zamierzają sprzedać dom zaczęło się dziwne stukanie (i jakby popychanie) w drzwi wewnętrzne wejsciowe. Nie jest to szczególnie straszne, ale ja sama podczas jednej wizyty u dziadków slyszałam to dwa razy a dziadkowie potwierdzili, że często to słyszą. Myslę, że to pradziadek ktory budował dom daje znak, żeby domu nie sprzedawać.
Byłam wtedy podstawówce, miałam przyjaciółkę, która była bardzo towarzyska i zdarzało się, że chodziłam z nią do domów obcych dla mnie ludzi, których ona skądś znała. Pewnego razu poszłyśmy do starej poniemieckiej kamienicy, gdzie mieszkało dwoje dzieci. Starsza dziewczynka w naszym wieku (wtedy ok 10 lat) i młodszy chłopiec. Ich rodzice byli w pracy w tym czasie. Wywiązała się rozmowa podczas której dzieci wyznały, że mają młodszą 'siostrę', która pojawia się czasami, jest malutka i przechodzi między pokojami przez ściany. Dopiero potem zdałam sobie sprawę, że ów istota mogła być duchem.
Historia z tego tygodnia - byłam z mamą u mnie w pokoju, a ojciec oglądał telewizję. Pies szedł przez korytarz i nagle hałas, pies skulony ucieka. Zaglądam co się stało a tam wielki bucior mojego ojca rzucony przez całą długość korytarza jakby specjalnie w psa. But jest za ciężki żeby piesek go sam podniósł, dobrze ze zdążył uskoczyć.
Natomiast od czasu kiedy dziadkowie zadecydowali dać ogłoszenie, że zamierzają sprzedać dom zaczęło się dziwne stukanie (i jakby popychanie) w drzwi wewnętrzne wejsciowe. Nie jest to szczególnie straszne, ale ja sama podczas jednej wizyty u dziadków slyszałam to dwa razy a dziadkowie potwierdzili, że często to słyszą. Myslę, że to pradziadek ktory budował dom daje znak, żeby domu nie sprzedawać.