21-03-2014, 21:24
Aha, no tak, nie dziwię się, że nikt nie odpisał, jak to trochę wszystko nielogiczne.
Od wróżek dowiedziałam się, że mnie nie zdradził, ale że jest jakaś kobieta, która go drąży jak skałę. I w tym jest szkopuł. Pierwsza pani, powiedziała, że oni się zejdą, ale po kilku miesiącach i tak będzie chciał wrócić do mnie, choć sam tarot wskazał tylko, że coś miedzy nimi może być, ale że wróci. Spytałam co mogę zrobić, żeby coś w tej sytuacji zmienić. Powiedziała, żeby nie ułatwiać mu wyprowadzki jakimiś kłótniami, być mu przyjacielem, utrzymywać kontakt. Dokładnie tak zrobiłam. No i kilka dni później byłam u tej poleconej. Ona natomiast powiedziała, że oni nie stworzą związku, bo ja jestem w jego głowie i mimo, że ona chce i właśnie go drąży, to on nie będzie w stanie być z nią ze względu na mnie. Wszystko by było ok, gdyby nie to, że on wpada w histerię za każdym razem kiedy ona się oddala i wpada w euforie jak tylko da choćby najmniejszy znak. Bardzo mnie to męczy, bo niestety żyjemy w czasach facebooka, a on niestety jest tam bardzo aktywny i bardzo uzewnętrznia swoje uczucia, oczywiście do niej - nazywa Natchnieniem, Promykiem - co mnie okropnie boli. Co prawda z wygląda to póki co, jakby było jednostronne, bo on ciągle też łapie jakieś doły, bo właśnie ona się nie odzywa.
Ja wiem, że pewnie jestem głupia, że mnie to w ogóle interesuje, że powinnam zająć się sobą. Ale bardzo go kocham, czuję, że go omotała ta dziewczyna. A ta wróżba dała mi nadzieję. Nie wiem co zrobić.
Bardzo proszę o odpowiedź, każda rada jest cenna.
Od wróżek dowiedziałam się, że mnie nie zdradził, ale że jest jakaś kobieta, która go drąży jak skałę. I w tym jest szkopuł. Pierwsza pani, powiedziała, że oni się zejdą, ale po kilku miesiącach i tak będzie chciał wrócić do mnie, choć sam tarot wskazał tylko, że coś miedzy nimi może być, ale że wróci. Spytałam co mogę zrobić, żeby coś w tej sytuacji zmienić. Powiedziała, żeby nie ułatwiać mu wyprowadzki jakimiś kłótniami, być mu przyjacielem, utrzymywać kontakt. Dokładnie tak zrobiłam. No i kilka dni później byłam u tej poleconej. Ona natomiast powiedziała, że oni nie stworzą związku, bo ja jestem w jego głowie i mimo, że ona chce i właśnie go drąży, to on nie będzie w stanie być z nią ze względu na mnie. Wszystko by było ok, gdyby nie to, że on wpada w histerię za każdym razem kiedy ona się oddala i wpada w euforie jak tylko da choćby najmniejszy znak. Bardzo mnie to męczy, bo niestety żyjemy w czasach facebooka, a on niestety jest tam bardzo aktywny i bardzo uzewnętrznia swoje uczucia, oczywiście do niej - nazywa Natchnieniem, Promykiem - co mnie okropnie boli. Co prawda z wygląda to póki co, jakby było jednostronne, bo on ciągle też łapie jakieś doły, bo właśnie ona się nie odzywa.
Ja wiem, że pewnie jestem głupia, że mnie to w ogóle interesuje, że powinnam zająć się sobą. Ale bardzo go kocham, czuję, że go omotała ta dziewczyna. A ta wróżba dała mi nadzieję. Nie wiem co zrobić.
Bardzo proszę o odpowiedź, każda rada jest cenna.