20-07-2011, 13:16
zasadniczo nie powinno sie czesto rozkladac kart na ten sam problem
(warto sie zastanowic dlaczego to robimy...)
po jakims czasie dostajemy metne albo przeciwstawne sobie odpowiedzi
kladzenie kart jest grzebaniem komus w energetyce i jak sie to za czesto robi, to obraz sie maci - tak jak trudno jest sei pzrejrzec we wzburzonej powierzchni wody
jesli dwoch wrozacych rozlozy karty czy runy czy cokolwiek - to powinno wyjsc w przyblizeniu to samo
poniewaz nie jest istotne narzedzie, ale osoba-problem, o ktora pytamy
ale cziagle krazenie wokol jednegotematu zaburza "widzenie"
zatem sa co najmniej dwa powody, dla ktorych nie powinno sie za czesto pytac o to samo
jeden to taki, ze niepotrzebnie zajmuje sie czas kilku osobom
drugi, ze coraz bardziej zamaca sie pierwotny obraz, coraz bardziej utrudnia dotarcie do wskazowek lub informacji
(warto sie zastanowic dlaczego to robimy...)
po jakims czasie dostajemy metne albo przeciwstawne sobie odpowiedzi
kladzenie kart jest grzebaniem komus w energetyce i jak sie to za czesto robi, to obraz sie maci - tak jak trudno jest sei pzrejrzec we wzburzonej powierzchni wody
jesli dwoch wrozacych rozlozy karty czy runy czy cokolwiek - to powinno wyjsc w przyblizeniu to samo
poniewaz nie jest istotne narzedzie, ale osoba-problem, o ktora pytamy
ale cziagle krazenie wokol jednegotematu zaburza "widzenie"
zatem sa co najmniej dwa powody, dla ktorych nie powinno sie za czesto pytac o to samo
jeden to taki, ze niepotrzebnie zajmuje sie czas kilku osobom
drugi, ze coraz bardziej zamaca sie pierwotny obraz, coraz bardziej utrudnia dotarcie do wskazowek lub informacji