Wątek zamknięty

Reiki-Zib
#8

Zib napisał(a):Niestety nie można wszystkich uleczyć. Mnóstwo ludzi wcale tego nie chce
I nie dotyczy to tylko uzdrawiania metodami alternatywnymi bądź komplementarnymi...
Nawet w tym roku publikowane były materiały dotyczące wyników badań nad zjawiskiem braku odpowiedzi organizmu pacjenta na LEKI, których ten nie akceptuje bądź nie ma do nich przekonania.
Dlatego nawet kolory pigułek nie są przypadkowe, bo okazuje się, że ludzie różnie na nie reagują w zależności od jednostki chorobowej...
Nie lubię zwykle być gołosłowna...
W tym wypadku - mam gdzieś odnośniki do badań ale...
Mój komputer niczym stajnia Augiasza Krzyk
Nie pod względem jakości a ilości materiałów...
I kiedy już coś "schowam" by się nie zgubiło - klęska...
Jeśli znajdę - WKLEJĘ...
Zib napisał(a):Spotkałem się pewnego razu z tym, że osoba która robiła mi przekaż powiedziała po nim, że mogę odczuwać ból w klatce piersiowej.
Dlatego ja nic takiego nie mówię ale potem pytam, czy wystąpiły jakieś objawy...
Bo jak się komuś zasunie taką bombę to jeszcze "zejść" gotów - nie od Reiki a ze strachu Rotfl
Nie zawsze występuje jakieś gwałtowne przesilenie...
I bardziej ma ono charakter energetyczny - puszczają zastoje na meridianach...
Jeśli chodzi o choroby serca - Amerykanie robili sporo doświadczeń i akurat w tym przypadku POTWIERDZILI dobroczynne działanie Reiki, mierzalne i przewyższające efekt placebo bądź inne, porównywalne metody...
Jak wyżej - mam gdzieś odnośniki, zamieszczę kiedy odnajdę...
Zib napisał(a):Kiedy próbujemy siłą swej woli - czyli modlitwą wyrażającą nasze intencje uleczenia - skierować energię na miejsca gdzie istnieją jakieś ukryte energetyczne blokady, czy cienie w ciele pacjenta, to działanie reiki może sprawić, że pojawią się one na zewnątrz.
Widzisz ... Ja OSOBIŚCIE uważam, że tak to jest kiedy się Reiki z chrześcijaństwem miesza...
Albo z ego Uśmiech
"JA chcę cię uleczyć, JA chcę ci pomóc, JA chce zrobić coś, co innym nie wyszło..."
Reiki jest, płynie, my jesteśmy przekaźnikiem, zawsze żartuje, że taką "rurą"...
Robiłam nawet doświadczenia, by po całym "rytuale" prośby o, intencji dla najwyższego dobra" zająć się swoimi sprawami...
NAWET ROZMOWĄ Ok
Tylko eksperymentalnie...
I płynęło...
Reikowany czuł się bardzo dobrze tylko... nie wyłapywał innych, subtelnych odczuć...
A ponieważ pracuję też z użyciem technik bioenergoterapeutycznych, trudniej mi było wejść z takimi trochę "lancetowymi", szybkimi działaniami...
Ale to tylko moje metody i dociekliwość...
(I zawsze wcześniej wszystko uzgadniam...)
Bo znam takich, którzy świadomie zamknęli się na widzenie i odczucia - z różnych powodów i zapodają Reiki, że HEJ!
Wiesz...
Czasami używam kamieni...
Ale na zasadzie "jeśli to będzie pomocne i dobre, to niech razem z energią pójdzie"... Myśli
Wątek zamknięty


Wiadomości w tym wątku



Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości