Ano właśnie.
No tak ile źródeł i autorów tyle dziś mamy wątpliwości. Trochę tego jest. Faktycznie. Chyba jednoznacznie się tego nie da wyjaśnić ( jak wielu innych spraw ale fajnie podyskutować choć znawcą nie jestem).
Przytoczę tu choćby talię Tarota - Minchiate Florencki. Ta piękna talia została zaprojektowana w XIX wieku to od innych talii Tarota różni się znacząco ( 98 kart ! ja zauważam tu niektóre poprzestawiane arkana też nawet w dalszej części talii, zgodnie z z tym co pisze Eremita i Aur Ganuz).
Różni się też tym, że zawiera dodatkowe karty przedstawiające 12 znaków zodiaku, cztery żywioły, trzy cnoty teologiczne i jedną kardynalną .
I tu chyba też są poprzestawiane II i III
( niejasne to jest być może tylko dla mnie ? ).
Ps. Eremit : jeśli chcesz tę talię – to powiedz tylko słowo a będzie spełniona wola twoja ( mogę Ci ją sprezentować – nówka .
Sorry za off .).
Wracając do głównego nurtu wątku w tych obu kartach jest pewien subtelny niuans typu :
Dla Cesarzowej jest ważna rodzina, zaraz po ważności niej samej jako osobowości .
A Kapłanka jest ważna dla rodziny.
I tak jak ja to widzę:
Cesarzową włada planeta Wenus i jest regentką Byka z zawiadującym żywiołem ziemi a to już wymowne. Posiadającą zatem i spełniającą połączone wartości materialne z duchowymi oraz ma emocjonalną głębię twardo osadzoną wraz z obowiązkowością ( jak miriam, alathea i Libra 22 na samym początku napisały ).
Jej liczba 3 jako twórczy aspekt rozwiązuje konflikty dualności ( 2 Kapłanki ), bo trzy to liczba wszelkich porozumień –jako dwie siły , które tworzą trzecią czyli mającą ekspresję twórczą i adaptacyjną. Dla Cesarzowej zatem wszystko jest jedynie środkiem wiodącym do celu, kreacji i wzięcia za to odpowiedzialności , bo ma takie potrzeby wynikające z jej konstrukcji osobowościowej.
Kapłanką władają i zarządzają Ryby z planetą Neptun oraz żywiołem wody a to stanowi właśnie w znaczeniu sporą wielorakość w jej znaczeniu ( jak i ona sama ) a zatem i różnicy obu tych kobiet znacząco.
Kapłanka wiąże i wyraża dwa aspekty – duchowy i ziemski której siłą nadrzędną są duże uczucia owszem ale dzieli te na odczucia, emocje, na dobre i złe oraz daje jej to możliwości emocjonalnych wyborów( wartościowa jako kobieta ) ale ? których musi……….. się nauczyć ! .
Liczba 2 to względność i przeciwieństwo dwóch biegunów ( dobra i zła ) jako dualizm jej natury ludzkiej . Nie jest więc ona w równowadze jako takiej a spod dwójki oznakowania właściwego karty ( Kapłanki )…… ale do niej dąży ( no przynajmniej powinna ).
Reasumując ( jak dla mnie ) , posługując się skrótem myślowym jw. w wypowiedzi i dla przykładu :
jak z tego wynika Cesarzowa byłaby idealną jako celem samym w sobie, przykładowo –
zarządzającą zasobami ludzkimi z wszelkimi konsekwencjami np. panią dyrektor ( ma w ręku w talii RW berło władzy a talii AC berło lotosowe ) no i bo bez rozdwajania się , bez dualności.
Natomiast Kapłanka idealną , niezastąpioną sekretarką np. pana dyrektora ( spowite zasłoną jej oblicze i Tora na kolanach w RW ,jako atrybut sekretów i tajemnic na różnym polu i dziedzin zresztą ).
I tu mogą się zacząć domysły panów ( czemu bym się nie zdziwiła) nie ujmując nic miriam, alathea i Libra22 i pozostałym ( które dobrze to ujęły ) o archetypowym znaczeniu Kapłanki .
W talii AC Kapłanka ma przed sobą łuk ( jak trzystrunowa harfa ) ponieważ „jest łowczynią , która poluje za pomocą różnych uroków od reprezentującą ją bogiń lunarnych i kapłanek o inicjacyjnych mocach. Kapłanka to inicjatorka a więc może zainicjować wieeeele rzeczy, jak te o których jw. tu piszemy.
W odróżnieniu od Cesarzowej która z takim ewentualnie „polowaniem „ ( sorry za kolokwializm ) jak z kart AC do porównania ma się nijak.
No przynajmniej ja tak to kumam moim skromnym zdaniem.