Pozytywne myślenie
#45

Luks, oczywiście, ze twój pogląd coś dodaje. Piszesz o sceptycznym poglądzie, gdyby rozmowa była prowadzona gdzieś na uniwersytecie to mój poglad byłby sceptyczny, jeżeli nie irracjonalny Uśmiech Zakładając wątek pytałem "co myślicie?". Pytanie było skierowane do wszystkich i miałem świadomość, ze ludzie będą sie opowiadać za i przeciw.
Co do cudów - pisałem wyżej, ze znam jeden przypadek z rodziny, kiedy ta metoda usuneła chorobe. Mamy po prostu inne doświadczenia Uśmiech
Odpowiedz
#46

Prawdopodobnie człowiek nigdy nie zdoła poznać wszystkich możliwości swojego mózgu, a medycyna na pewno cały czas będzie się rozwijać i wzbogacać o nowe metody leczenia.
Niemniej jednak moje zdanie jest takie, że owszem, mózg może - i powinien - być naszym sprzymierzeńcem w pokonaniu choroby, ale nie zawsze dzieje się to na poziomie psychiki, czy jak kto woli pozytywnego myślenia... Niektóre metody często wręcz omijają procesy myślowe mózgu, a skupiają się na, że tak to ujmę, jego najniższych funkcjach i reakcjach organizmu. Przykładem może być akupunktura lub wracające do łask leczenie bańkami. Obie te metody bazują na tym, że podrażnienie największego organu człowieka jakim jest skóra - w odpowiednim miejscu i w odpowiedni sposób - wywołuje reakcję komórek organizmu na zasadzie "gwałtu rety, na plecach dzieje się coś złego - wszyscy lecimy ratować plecy!". I uważam że - jeśli już - to właśnie na jakiejś podobnej zasadzie mogłyby kiedyś zaistnieć możliwości tego typu "cudów" jak odrastanie kończyny u człowieka. Jak powszechnie wiadomo niektóre ryby i jaszczurki (chociażby występująca i u nas jaszczurka zwinka) mają tę zdolność że odrastają im odcięte (czy też odrzucone) ogony czy nawet kończyny, a przecież nie dzieje się to raczej w wyniku pozytywnego myślenia tych zwierząt. Oczko
Odpowiedz
#47

Hah pewnie to mógłby być sposób. Trzeba znaleźć metode, aby przekonać mózg, że ręka potrzebuje pomocy. Uśmiech
O te pozytywne myślenie, to nie chodzi mi bycie optymistą. Ja mówie o współpracy z podświadomością - w ten sposób możba przekonać ciało, że trzeba nam pomóc.
Odpowiedz
#48

nastek96 napisał(a):O te pozytywne myślenie, to nie chodzi mi bycie optymistą. Ja mówie o współpracy z podświadomością - w ten sposób możba przekonać ciało, że trzeba nam pomóc.
To ja bym to raczej nazwała "dopingujące myślenie"... kiedy chcesz nakłonić swoje ciało: "no rusz się, zrób z tym coś". Oczko
Odpowiedz
#49

Haha może być i taka nazwa. Liczy sie skutek Uśmiech
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: