Liczba postów: 108
Liczba wątków: 9
Dołączył: 01-06-2013
Reputacja:
0
nie zgadzam się z opinią Alexa i Aniki.
Będziesz mieć powodzenie u płci przeciwnej .. twój sen symbolizuje twoją postawę wobec tego co się rozpocznie w twoim życiu. Będziesz walczyć nie tyle z sobą co z sytuacjami które staną się twym udziałem. Jeśli słyszałaś "Wystrzały, strzelanie" to jest potęguje Pozytywny oddźwięk Spełnienia twego snu.
Liczba postów: 165
Liczba wątków: 11
Dołączył: 08-01-2013
Reputacja:
0
Ostatniej nocy śniło mi się, że jestem poza miastem. W sąsiedztwie stał dom mojego przyjaciela. Był cały skąpany w blasku słońca. Jedyne co się nioe zgadzało to fakt, że nikogo w nim nie było, a rolety były pozasłaniane. Czułam jednak, że w końcu ta sytuacja się zmieni... Co to oznacza?
Liczba postów: 5.230
Liczba wątków: 225
Dołączył: 22-11-2010
Reputacja:
3.054
Nie masz kontaktu z tym przyjacielem bo rolety byly zasloniete, wiec moze skontaktuj sie z nim, dowiedz co u niego slychac? Slonce to ocieplenie stosunkow z nim. Moze on tego potrzebuje?
Pozdrawiam
Sofii
Liczba postów: 165
Liczba wątków: 11
Dołączył: 08-01-2013
Reputacja:
0
Ostatnio dwa razy miałam dziwne zdarzenie senne... Mianowicie nie wiem co to było, ale nagle śpiąc poczułam dziwne ciążenie w klatce piersiowej, tak jakbym nie mogła oddychać, a kiedy sioę obudziła (może to był sen...) zobaczyłam na sobie taki obłok, kontur jakby postaci, mi znajomej! Wiedziałam kto to jest, ale jak tylko otwierałam oczy ona zaczynała się rozpływać i znikać.... Nie wiem co to było... Może ktoś miał podoobnie?
Ja mam cos podobnego ale chyba jeszcze gorszego bo w snie wydaje mi sie ze sie obudzilam i ktos mnie dusi i chce wolac o pomoc rodzine ale nie moge ani slowa z siebie wydobyc...wszystko jakby dzialo sie na jawie...budze sie umeczona i wystraszona.
Liczba postów: 69
Liczba wątków: 3
Dołączył: 23-09-2013
Reputacja:
0
Ja miałam coś podobnego tylko, że mnie nic nie dusiło, spałam i nagle poczułam, że nie jestem sama w pokoju, znacie pewnie takie uczucie kiedy ktoś na was patrzy... czułam, że ktoś przygląda mi się jak śpię, otworzyłam oczy i zobaczyłam jak jakaś postać pochyla się nade mną... nie widziałam twarzy bo było ciemno. Dostrzegłam tylko zarys sylwetki, wiem że to był mężczyzna, wysoki i szczupły... bardzo się wystraszyłam aż zaczęłam krzyczeć. Kiedy zapaliłam światło postać zniknęła, do rana już nie zgasiłam światła. Nigdy więcej już mi się to nie przytrafiło.
Liczba postów: 165
Liczba wątków: 11
Dołączył: 08-01-2013
Reputacja:
0
Dziękuję Wam za odpowiedzi...
Liczba postów: 69
Liczba wątków: 3
Dołączył: 23-09-2013
Reputacja:
0
Nawiązując do snów, czy zdarzyło się komuś że "wyśnił" jakieś wydarzenie? Ja miałam taki przypadek. Miałam sen, w którym widziałam pożar swojego domu, wyglądało to jakby paliło się u mnie ale nie było ognia tylko widziałam jak od gorąca topi się dach. Sniło mi się, że czekamy na straż pożarną, a ona nie nadjeżdża. Czułam ten strach, wszystko było takie realne... W rzeczywistości byłam wtedy daleko od domu, następnego dnia dostałam telefon od mamy, że był pożar u bliskiego sąsiada. Spalił się budynek oddalony od mojego domu o jakieś 200 metrów. Bardzo mało brakowało żeby ogień przeszedł i do nas. Było tak śniłam, wszyscy czekali na straż, a ona nie nadjeżdżała bardzo długo, rodzice polewali dach domu wodą bo był tak rozgrzany, że wydawało się, że zaraz się stopi...
Liczba postów: 165
Liczba wątków: 11
Dołączył: 08-01-2013
Reputacja:
0
Dzień dobry,
Ostatnio często śni mi się, że boję się otworzyć komuś drzwi. Nie chcę , żeby ta osoba weszła do środka,. Kiedyś śniło mi się również, że jakiś obcy rudy człowiek wszedł do mojego mieszkania bez pozwolenia. Bardzo się go bałam. Sny się powtarzają. Albo ktoś puka, i czuję, że to jakiś nieznajomy, którego się boję. Albo ktoś próbuje wtargnąć do mojego domu.
Co to znaczy?
Liczba postów: 77
Liczba wątków: 7
Dołączył: 22-04-2013
Reputacja:
0
Najprawdopodobniej to jakaś emocja, uczucie, może wspomnienie, które skutecznie stłumiłaś i nie zdajesz sobie z tego sprawy. Prawdopodobnie to jakiś lęk może przed bliskością. To może być również poczucie winy, które nigdy nie miało ujścia - może czegoś nie zrobiłaś co uważasz, że powinnaś, ale zepchnęłaś to do podświadomości. Przeanalizuj sobie czy niczego przed samą sobą nie ukrywasz, nie przyznajesz się sama przed sobą do czegoś. Cokolwiek by to nie było, po uświadomieniu, że to może być to, możesz porozmawiać sobie ze sobą i w myślach mówić, że akceptujesz to (lęk, żal cokolwiek), że jest to częścią Ciebie i wiele Ci dało. Jak wpuścisz to coś do siebie, a potem pozwolisz odejść. To odejdzie. Niechciane i nieprzyjemne uczucia są częścią nas i lepiej samemu im pozwolić do nas dotrzeć i je zaakceptować, niż żeby miały wtargnąć same potem i wypłynąć w relacjach z innymi ludźmi.