Liczba postów: 53.837
Liczba wątków: 2.110
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
Zwyczajny człowiek
Gdzieś dawno temu,
Przed wielu laty.
Był sobie człowiek,
Bardzo bogaty.
Majątek własny,
Zwiększał wytrwale.
Ale cóż z tego,
Żył sam jak palec.
Dwór go nie cieszył,
Ni dworzan względy.
Stawał się czasem,
Symbolem zrzędy.
Miał owszem dziewki,
Wiejskie podlotki.
Poważne damy,
Czasem i cnotki.
Wszystkie je kochał,
Tylko cieleśnie.
Lecz o jedynej,
Marzył wciąż we śnie.
Zjechał kraj cały,
Na wszystkie strony.
I nie odnalazł ,
Dla siebie żony.
Zbrzydło mu życie,
Wielki majątek.
Chciał mieć rodzinę,
Lub jej początek.
I nie doczekał,
Się biedaczyna.
Umarł samotnie,
Jako jedynak.
Historia żadna,
Ktoś mi dopowie.
Był sobie kiedyś,
Zwyczajny człowiek.
autor Grand
Liczba postów: 53.837
Liczba wątków: 2.110
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
Jesteś zdrowa
Dlaczego mówisz, że odchodzisz,
Ja nie chcę słyszeć tego słowa.
Naszej przyjaźni to nie szkodzi,
Mówię więc, tobie… bądź ty zdrowa.
Dlaczego mówisz, że już pora,
Ja nie chcę słyszeć tego słowa.
Może i jesteś bardzo chora,
Mówię więc, tobie… bądź ty zdrowa.
Dlaczego mówisz tak bez wiary,
Ja nie chcę słyszeć tego słowa.
Musisz uwierzyć, że są czary,
Które powiedzą… jesteś zdrowa.
Dlaczego mówię… bądź radosna,
Wiem jak mi łatwo sens zachować.
Po zimie zawsze bywa wiosna,
Chcę tak powtarzać… jesteś zdrowa.
Grand
Liczba postów: 53.837
Liczba wątków: 2.110
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
Trochę pokory
Chciałbym zachować trochę powagi,
Oraz odwagi mieć w sobie więcej.
By móc zakrzyknąć, że król jest nagi,
I że ma obie, lecz lewe ręce.
Ale za gardło trzyma obawa,
Paraliżuje strach przed nieznanym.
Jak z tego wyjdzie karalna sprawa,
A nawet mogę być posądzany.
Lepiej zachowam umiar w głoszeniu,
Niepopularnych kwestii na czacie.
Wolę dożywać życie w cierpieniu,
Niż dopomagać w jego utracie.
Uspokojony własnym myśleniem,
Do łóżka kładę zmęczone ciało.
Do jutra zdania swego nie zmienię,
Tyle pokory jeszcze zostało.
autor Grand
Liczba postów: 53.837
Liczba wątków: 2.110
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
Ja wolność sobie sam przyznałem
Ja wolność sobie sam przyznałem,
Nikt mi jej nigdy nie darował.
Do dzisiaj cenię własne słowa,
I też przed prawdą się nie chowam.
Postanowienia dochowuję,
Kłamstwem się jak chorobą brzydzę.
Wiarę dość lekko w sobie czuję,
Bo ja inaczej wszystko widzę.
Czy to przeszkadza, czy pomaga,
Odpowiedź każdy sam napisze.
Ważniejsza w życiu jest odwaga,
Nie zawsze krzyk pokona ciszę.
Ja wolność sobie sam przyznałem,
Nikt mi jej nigdy nie doręczył.
Do dzisiaj smak jej w ustach miałem,
Do dzisiaj zapach mnie tak męczy.
Teraz zagryzam z bólu zęby,
Gardło mi ściska żal ogromny.
Że zatraciłem prawdy trendy,
Które potrzebne są potomnym.
Czy to przeszkadza, czy pomaga,
Odpowiedź każdy sam napisze.
Nie wolno się przed prawdą wzdragać,
Taka inaczej ceni ciszę…
autor Grand
Liczba postów: 53.837
Liczba wątków: 2.110
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
To tak przypadkiem
Na to szaleństwo,
Co się tu dzieje.
Odpowiedź jedna,
Tylko istnieje.
To tak przypadkiem,
Powstaje sztuka.
To tak przypadkiem,
Chce nas oszukać.
To tak przypadkiem,
Nagrana klisza.
To tak przypadkiem,
A potem cisza.
Na to wariactwo,
Co morzem płynie.
Jedna odpowiedź,
Kiedyś zaginie.
To tak przypadkiem,
Powstaje sztuka.
To tak przypadkiem,
Chce nas oszukać.
To tak przypadkiem,
Nagrana klisza.
To tak przypadkiem,
A potem cisza.
Na tę obłudę,
Co nas przeraża.
Jedna odpowiedź,
Tak się już zdarza.
To tak przypadkiem,
Powstaje sztuka.
To tak przypadkiem,
Chce nas oszukać.
To tak przypadkiem,
Nagrana klisza.
To tak przypadkiem,
A potem cisza.
Na te zaprzaństwo,
Co tylko szkodzi.
Jedna odpowiedź,
To się odrodzi.
To tak przypadkiem,
Powstaje sztuka.
To tak przypadkiem,
Chce nas oszukać.
To tak przypadkiem,
Nagrana klisza.
To tak przypadkiem,
A potem cisza.
autor Grand
Liczba postów: 53.837
Liczba wątków: 2.110
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
Jestem normalny
Jestem normalny, daję słowo,
Niech się rodzina też nie troska.
Rozum mój działa też wzorowo,
Czuwa nade mną ręka Boska.
Wiara tu nie ma żadnej siły,
Czary odbieram, jako żarty.
Tak na mnie działa ten świat zgniły,
Jest oszukany jak gra w karty.
Wiersze czasami są męczące,
Lub dołujące, jak kto czuje.
Tak działać może na nas słońce,
Księżyc też klimat czasem psuje.
Pogoda tutaj nie ma siły,
Wiatry wypuszczam też czasami.
Tak działa na mnie ten świat zgniły,
I to się dzieje też i z wami.
Wy odbieracie proste słowa,
Czytacie wokół części zdania.
W środku jest sedno, które chowa,
Konkretny dowód dla przesłania.
Dlatego odbiór, chociaż jasny,
Zaciemnia proste wiersza treści.
Ja ma swój obraz, ciągle jasny,
Wy mnie ciemnością chcecie pieścić.
autor Grand
Liczba postów: 53.837
Liczba wątków: 2.110
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
Może zostanę kiedyś sam
Będzie mi ciebie brakowało,
Może zostanę kiedyś sam.
Dusza opuszcza swoje ciało,
Jaki smutny temat ciągle znam.
Lecz się nie godzę z takim zdaniem,
Jest obojętna wszelka treść.
Może i bywam strasznym draniem,
Potrafię ciężar wiedzy nieść.
Będzie mi ciebie ciągle mało,
Może osiągnę punkt żałości.
Dusza opuszcza swoje ciało,
Nie zapomina o miłości.
Lecz się nie godzę z takim stanem,
Jestem zniszczony dochodzeniem.
Może i liżę straty ranę,
Potrafię jednak znieść cierpienie.
Będzie mi ciebie ciągle brak,
Może już powiem sobie dość.
Nadzieja musi dać mi znak,
By opanować wstrętną złość.
Pogodzę się , bo czasem trzeba,
Lepiej zakończyć dochodzenie.
Zdrada oddala nas od nieba,
Piekło oznacza wyniszczenie.
autor Grand