Etyka w tarocie

jakoś wróżbici z tv nie robią problemów,chyba,że dotyczy to spraw łóżkowych.ludzie głównie pytają,czy osoba trzecia ma szansę na wyzdrowienie,czy ułoży się np. pani x w miłości.niestosownie to pytać o osoby,które się w ogóle nie zna,albo tylko z widzenia.
a co,jeśli ktoś pyta o relację z jakąś osobą?to też jest nieetyczne?
Odpowiedz

no tak, ale my nie jesteśmy z telewizji Uśmiech
MUśmiech
Odpowiedz

Parner/ partnerka, osoba z którą jesteś w relacji, to nie są osoby trzecie Uśmiech. Oczywiście też nie rozkładam kart na pytanie - co mój partner robi w czasie, w którym np powinien być w pracy, ponieważ w tym pytaniu staje się on dla mnie niejako osobą trzecią
MUśmiech
Odpowiedz

a jak sie zachowac gdy czujemy , ze ktos jest wrogo do nas nastawiony ?
i chcielbysmy ta sytaucje jakos załagodzic czy doprowadzic do harmonii?
mozna stawiac karty na pytanie co ta osoba o nas mysli i jak mozna tą relacje uzdrowic?
Odpowiedz

Mama, wtedy najlepiej sprawdza się partnerski, na Ciebie i tę osobę ( może to być sąsiadka, koleżanka z pracy, kolega, szef itp) niekoniecznie mężczyzna z relacji damsko-męskiej) i tyle ile potrzeba - karty pokażąUśmiech.
MUśmiech
Odpowiedz

Zastanawia mnie,
czy karty odpowiedzą mi na pytanie o los, zdrowie osoby, która
nie wie nawet że ja rozkładam karty?
Na przykład o zdrowie mojej mamy, czy o rozwój zawodowy mojego brata.
Czy może muszę mieć pozwolenie tych osób na zadanie pytania kartom?
Pozdrawiam gorąco
Odpowiedz

Odpowiedzą. Nie odpowiedzą. Omamią. Powiedzą prawdę. Trafią. Przestrzelą. Pozwolenie czy jego brak także na nic Ci się nie przydadzą. Twoje pytanie o to co jest udziałem innych ludzi, przepracowane z kartami, pomoże Ci ustalić jaki możesz mieć wkład (dodajmy: nie zawsze pozytywny) w ich sprawy. Jesteś na to gotowa? Czas. Start.
Odpowiedz

Ale żeś Artur zamotał Rotfl Kwiatek
Odpowiedz

Dałem się ponieść irytacji Oczko
Odpowiedz

Mam czasem wrazenie, ze o tej Etyce w Tarocie "krzycza" najglosniej osoby, ktore z ta Etyka sa sami na bakier, ale to chyba tak jest nie tylko w temacie Tarota...
Odpowiedz

Artur fajnie sie irytujesz Uśmiech Rozkosznie Uśmiech
Odpowiedz

Rozkosznie, czy nie - to poważny problem, bo wiele osób nie wie czy może zrobić dane czytanie, bo ktoś nagada, że tak nie wolno, ręka Ci odpadnie, czy tam zwariujesz od wyrzutów sumienia. A naprawdę nie ma nic trudnego, aby sobie wziąć kartkę i zapisywać nasze myśli na temat tego, czym jest dla mnie etyka w pracy z Tarotem. Banalna metoda, a czy skuteczna? Straszne, że świat wymaga myślenia od czasu do czasu.
Odpowiedz

Etyka, a przynajmnej rozmowa o niej nie ma byc (mam przynajmniej nadzieje) z gatunku rozkosznych - to obowiazek, ale plynie z wyboru kazdego z nas z osobna - to nie nakaz osoby A dla osoby B...mamy wolna wole - jedna i druga strona, wiec i skutkow takich czy innych nikt nam ani nie "zagwarantuje", ani ewentualnych problemow z nami nie podzieli....
Spojrzmy najpierw w lustro, a potem grozmy palcem innym, a na bledach tez sie kilka osob nauczylo....
Odpowiedz

Artur poprosze o wiecej Twoich wypowiedzi na naszym forum Buziak
Odpowiedz

Arturze....jestes tu bardzo lubiany - mam nadzieje, ze to nie z powodu Twojej plci Oczko a temat byl.....?
Odpowiedz

..hej, Manna, kobieto..! po co podteksty, jest fajnie i serdecznie, nie psujmy tego..pasjonaci ze soba gadaja, po co mieszac w to inne intencje, ok..? Buźki
Odpowiedz

Pasjonaci, ale czego pasjonaci??? Masz racje Poranna Ciszo, tu moze Kacik Samotnych Serc, a ja o etyce pitole.... Przepraszam Buźki
Odpowiedz

..nie Manna..odwrotnie.. Pociesza
Odpowiedz

odwrotnie? przyznam, ze glupieje....temat mnie przerasta najwidoczniej.
Odpowiedz

manna napisał(a):Pasjonaci, ale czego pasjonaci??? Masz racje Poranna Ciszo, tu moze Kacik Samotnych Serc, a ja o etyce pitole.... Przepraszam Buźki
Ja jestem pasjonatem wiedzy....niekoniecznie ogólnodostępnej
Odpowiedz

Praktyka pokazuje iż każdy aksjolog ma trochę odrębną wizję hierarchii wartości. Uważam, że tu każdy z nas może podzielić się swoją interpretacją czy postrzeganiem reguł etycznych wróżbity a od czytelników wątku zależy czy przyjmie je jako swoje, czy pójdzie sobie dalej.
Odpowiedz

Lady of Dreams napisał(a):Artur fajnie sie irytujesz Uśmiech Rozkosznie Uśmiech

Widzisz, to wynika głównie z tej prostej przyczyny, iż w kartach, i szerzej, w ezoteryce, sporo ludzi szuka jakiegoś kanonu teorii, doktryn, wzorów zachowań - innymi słowy szczegółowych ram, w które można się wcisnąć i powiedzieć 'udało mi się, jestem ortodoksyjnym [wstawić stosowny rzeczownik w narzędniku]'. Rzecz w tym, iż, w mojej ocenie, taki kanon nie istnieje. Nie pamiętam już kto powiedział, że w temacie ezoteryki nie ma autorytetów (było to dawno temu). Nie zgadzałem się z tym zdaniem tak długo i tak rzetelnie, aż zrozumiałem, że było prawdziwe. W naszym przypadku karty tarota, praca z nimi, praca z nimi i z ludźmi, to doświadczenia na wskroś indywidualne i każdy musi wypracować sobie (dzieje się to w czasie) zbiór własnych zasad, takich w którymi będzie się czuł dobrze, bezpiecznie, swobodnie, które pozwolą mu zachować dystans do tego co robi, spokój ducha. Takich, które nie zwariują ani jego samego ani ludzi, którym będzie stawiał karty lub odmawiał ich rozłożenia (albowiem takie przypadki też się zdarzają).

Tak moi drodzy, uważam, że termin 'etyka w tarocie' opisuje to, co zwykło opisywać się terminem 'relatywizmu moralnego'. W efekcie hierarchia wartości każdego z nas w tym względzie może być różna, odmienna, zależna od szeregu czynników lokalnych - czasu, miejsca, sytuacji. Może się zdarzyć, że kiedyś odpowiecie komuś na pytanie 'kiedy umrę?', 'czy on naprawdę mnie zdradza i z kim?', 'czy dziecko, które urodzę będzie ułomne?' - odpowiecie na nie ponieważ będziecie znali odpowiedź i ... No właśnie. Co? Świat się zawali?

W rozmowie o kartach często podkreśla się rolę intuicji, wrażliwości, empatii. Myślę, że dojrzeliśmy wszyscy do tego aby na chwilę zapomnieć o tych cząstkowo opisujących istotę naszej rozmowy słowach i stwierdzić wprost, że inteligencja emocjonalna (do niej w gruncie rzeczy cały czas próbujemy się odnieść) plastycznie reaguje na zdarzenia i posiada szerokie zdolności adaptacyjne. Każde z nas może jej nadać swój specyficzny rys charakteru, osobowości - i nie ma w tym niczego złego tak długo jak długo naszych własnych doświadczeń nie nazywamy normatywnymi, a ich wzorca nie narzucamy innym jako obowiązującego.

Ufff. Wystarczy na dzisiaj Uśmiech
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 14 gości