27-11-2014, 20:34
Nie zadziałał jakis rytuał ,czy klepanie ?
Łzy nie są oznaką słabości, lecz dowodem, że nasze serce nie wyschło i nie stało się pustynią.
Marta_SZ napisał(a):Witam wszystkich. To mój pierwszy post na tym forum. Może opiszę sytuację.
Byłam ze wspaniałym mężczyzną. Wiadomo czasem lepiej a czasem gorzej ale uczucie między nami było ciągle silne. I nagle pojawiła się nasza znajoma z innej części kraju, była z wizytą na jedną noc. W przeciągu ponad miesiąca przyjeżdżała do nas 4 razy. Od pierwszej jej wizyty zaczęło się między nami psuć do tego stopnia, że się rozstaliśmy. Wiem, że ta kobieta ma "zdolności", potrafi mieć każdego mężczyznę. U niej w rodzinie były osoby obdarzone magicznymi siłami. Obawiam się, że rzuciła urok na mojego partnera i stąd to rozstanie. Traktuje mnie jakby był obcy. Obawiam się, że on poczuł coś do niej.
Czy to możliwe, że za każdą kolejną wizytą ta kobieta rzucała urok?
Jak sprawdzić czy na moim byłym partnerze nie wisi żaden zły urok czy zaklęcie?
Czy jest jakaś możliwość alby zdjąć te siły?
Pozdrawiam,
Marta
Elpis napisał(a):Filifionko ale czy to wtedy nie jest troszkę jak sytuacja patowa ? Czy ktoś pod wpływem uroku potrafi realnie stwierdzić, że potrzebuję odczyniania ?Tak, osoba pod wpływem uroku niewątpliwie może nawet nie mieć ochoty z nami rozmawiać. Tak jak w wypadku Marty, która mówi, że pan traktuje ją jak obcą osobę. Dla wielu ludzi uroki i "te sprawy" są po prostu niedorzeczne. Ale czy da się w jakiś sposób zdjąć urok z niczego nieświadomej osoby (czyli właściwie bez jej zgody) jest możliwe? Tego sama nie wiem. Chęć pomocy na pewno jest wspomagająca i chwali się to, ale skoro osoba nie daje zezwolenia (nawet takiego w myślach, ale chodzi tu o świadomość samego faktu rytuału) to czy to odczynianie da jakikolwiek efekt? Ciężka sprawa.
Jak to z tym dokładnie jest ? Czy to, że chce się komuś pomóc (nie biorąc nawet pod uwagę tej konkretnej sytuacji, która przytrafiła się Marcie) nie jest wystarczającą przesłanką żeby odczynić urok ?
Trzcina napisał(a):To czekam, czy Tobie ta wizyta coś dała. Ja również jakoś częściej o nim myślę. Byłam skupiona, rytuał wykonałam poprawnie. Zobaczymy. Do mnie osobiście się jeszcze nie zwrócił