Cytrynko dokładnie ! Podpisuje się pod Twoją wypowiedzią nogami i rączkami
My kobiety mamy to do siebie, że uwielbiamy złych mężczyzn, kiedyś się z tego śmiałam i pukałam w głowę, dopóki sama nie wpadłam w sidła toksycznych relacji. Jako istoty dobrego serca, mamy (niestety) tendencję do matkowania, chronienia, zmieniania na siłę wręcz swojego partnera, wikłamy się w chore układy nawinie wierząc, że TYLKO MY jesteśmy w stanie mu pomóc i wyciągnąć go z bagna. Nic bardziej mylnego
Najpierw proszę, aby dziewczyny, które są w toksycznych związkach zastanowiły się
czy to jest miłość , bo według mnie to raczej pochodna tego uczucia, coś w rodzaju psychotropa, od którego jest się uzależnionym.
A przecież miłość nie niszczy. Prawdziwa miłość nie rani, nie bije, nie poniża drugiego człowieka ! To jedynie współuzależnienie, które ciągnie nas w dół, dopóki zgadzamy się na życie w takim więzieniu, dopóty będziemy systematycznie niszczone, aż nie zostanie z nas nic.
Pamiętajmy - Jeśli mężczyzna KOCHA - to zrobi WSZYSTKO dla swojej ukochanej.
I nie ma żadnego
ale.