Wahania nastroju
#1

witajcie w ten słoneczny dzień Uśmiech

mam taki problem:
moja Przyjaciółka miewa niesamowite wręcz wahnięcia nastroju. związane są one dosłownie z każdą częścią jej życia, to jest pracą zawodową, rodziną, obecnym towarzyszem. jednego dnia wszystko jest super, dziewczyna szaleje z uśmiechem, zaraża optymizmem, tego samego dnia wieczorem jest poważny dół emocjonalny, niemożność dostrzeżenia jakichkolwiek weselszych odcieni. rano następnego cynizm. w południe znowu ok.

już wiele czasu próbuję rozgryźć co jest, wychodzi mi wciąż, że są to jakieś "zaległości" dzieciństwa, czy coś, co wtedy miało miejsce w jej życiu i tak już pozostało - nerwica, niesamowicie duża samokrytyka, nieumiejętność kontrolowania emocji (w sensie - jeśli musi w oficjalnych sytuacjach, to umie to zrobić, jeśli chodzi o rodzinę, bliskie osoby - często nie potrafi).

nie znam się na runach, ale może istnieje jakiś skrypt (lub ktoś z Was umiałby go ułożyć), by pomóc jej w złagodzeniu tych wahnięć nastrojów, napięć emocjonalnych? myślę, że mogłaby wtedy trochę odpocząć i zobaczyłaby, że możliwe jest pozbycie się tego z jej życia.

co doradzacie?
Odpowiedz
#2

Co doradzam...hmmm
Jeśli to PRZYJACIÓLKA...wielkimi literami...to....akceptuj to, jaka jest....
Sama piszesz...mam problem...Ty masz problem...
więc nie rozgryzaj...ale rozmawiaj, jeśli problem zdrowotny...doradź wizytę u lekarza...
Skrypty tylko mogą wspomóc.....a nie wyręczać specjalistów...
..i nie decyduj za nią...

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#3

dziękuję za Twoje słowa, zastanowiłam się nad tym, co powiedziałaś. zwłaszcza nad tym, że ja już odczuwam to jako problem.

chciałabym jej jakoś pomóc, ale mam coraz mniej pomysłów.
rozmowa jest zawsze, ale coraz trudniej mi idzie dotarcie do niej w tych gorszych momentach. są one też dłuższe i bardziej intensywne niż kiedyś.
rozumiem, że jeśli zwraca się do mnie ze swoimi troskami i smutkami, to w jakiś sposób szuka pomocy (może nie samego rozwiązania, ale po prostu wsparcia, że nie jest sama z tym).

specjaliści - już wiele razy ją na to namawiałam. szanuję jej decyzję, że tego nie chce.

we wrześniu wybieram się do niej (mieszka obecnie za granicą). sama powiedziała, że jej to polepszy humor, że ma nadzieję trochę odpocząć psychicznie wtedy. i z tego też powodu pomyślałam, że mogłabym w prezent dla niej wkomponować jakiś skrypt, który by jej pomógł w stabilizowaniu nastroju. zdaję sobie sprawę, że nie jest to cudowne remedium na wszystko i na zawsze, ale jeśli jest to jakaś możliwa opcja, to chciałabym spróbować.
Odpowiedz
#4

Oczywiście mozesz ją wspomóc runą ..na początek pojedyńczą...
[np. wyrytą na kamyczku..]
..skryptow nie polecam...
Zajrzyj do Medytacji...wybierz coś odpowiedniego...
<!-- l --><a class="postlink-local" href="http://dobrytarot.pl/viewforum.php?f=79">viewforum.php?f=79</a><!-- l -->
A wogóle Ty znasz runy ???
..lepiej siegać po to, o czym choć w jakimś stopniu wiemy...
..udanej podróży..pozdrów Przyjaciółkę...

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#5

dzięki jeszcze raz Uśmiech
pozdrowię oczywiście Uśmiech
Odpowiedz
#6

Twoja przyjaciółka ma po prostu nerwicę i powinnaś poszukać materiałow na ten temat i jej pokazać czarno na białym. Rozmową jej nie przekonasz

<!-- m --><a class="postlink" href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Zaburzenia_nerwicowe">http://pl.wikipedia.org/wiki/Zaburzenia_nerwicowe</a><!-- m -->

<!-- m --><a class="postlink" href="http://pl.wikipedia.org/wiki/Labilno%C5%9B%C4%87_emocjonalna">http://pl.wikipedia.org/wiki/Labilno%C5 ... mocjonalna</a><!-- m -->
Odpowiedz
#7

Eremicie, próbowałam uświadomić jej z czym ma do czynienia i że to we współczesnym świecie nie jest wcale rzadkie i że to da się leczyć, wypracowywać. ona nie chce takiej pomocy, uważa, że to uwłaczające i świadczyłoby o jej słabości.
powiem inaczej, ona uważa, że to naturalna i normalna część jej życia (no jeśli ktoś tak ma od kiedy mniej więcej zdobył świadomość...) i że to nie jest prawdziwy jej problem. winę za swoje złe samopoczucie przerzuca na innych ludzi (bo są "głupi", "chamscy", "źli z natury"').

trudno w ogóle o tym z nią rozmawiać.
Odpowiedz
#8

Typowe wyparcie, co zrobić :roll:

Zapytaj ją czy grypa też byłaby dla niej uwłaczająca? I czy nie świadczyłaby o jej słabości?
Odpowiedz
#9

Helge, popros ja, zeby w miare uczciwie ci powiedziala kim ty jestes w jej mniemaniu...skoro inni sa "glupi, chamscy, zli z natury"...to kim ty jestes dla niej... mysle, ze to wiele wyjasni.
Odpowiedz
#10

O właśnie :yes: brawo lila :fan:
Odpowiedz
#11

Rudalila: ja już to nawet wiem Oczko przyjaźnimy się już (aż muszę policzyć....) 11 lat. także jest to kawał czasu i miały okazję się zdarzyć różne sytuacje. no więc moja charakterystyka (ta negatywna) to: nieodpowiedzialna, niedojrzała i naiwna. dla większego zrozumienia wyobraźmy sobie kartę Głupca w szczytowej formie negatywnej... oczywiście, to nie to, aby powiedziała mi to jednym tchem wprost, ale jakby w różnych momentach poszczególne rzeczy były mi wypominane.

a jednak nasza relacja trwa już tyle czasu, i naprawdę obie staramy się być dla siebie oparciem. bardzo dużo jest w tym rozsądku, ponieważ nasze hierarchie wartości są zupełnie różne, tak samo jak osobowości, ale mamy idealne porozumienie na płaszczyźnie hmmm intelektualnej. być może w jeszcze dalszym odcinku czasu okaże się, że np. ja nie mogę jej pomóc w tych jej emocjach z uwagi na te nasze różnice - nie wykluczam też tego. dlatego staram się szukać też innych rozwiązań.

dodam jeszcze tylko na koniec, że ona robi to samo w drugą stronę, tzn. powiedzmy uważając mnie za naiwną stara się mi tłumaczyć jakieś sytuacje z dnia codziennego, jak to ludzie puszczają nas kantem, albo jak to ja muszę znaleźć lepszą pracę, i tego typu Oczko
Odpowiedz
#12

może to być np biopolar depresja ... czyli depresja biegunowa
z jednego ekstremum w kolejne

tu w Anglii to normalne - co drugi tak ma ... biorą leki sa pod kontrolą i żyją z tym

to nie XX wiek tylko XXI ... depresje zaliczane są jako choroby cywilizacyjne

Kwiatek Kwiatek Kwiatek
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości