Przesądy, zabobony

zabijać to się nie powinno z miłości, a nie kierowane czyny przesądami czy też strachem przed pechem Smutny pająk też boża istota i żyć chce, nie ważne jak wielką świadomość tego życia posiada. choć ten przesąd niejednemu pająkowi wyszedł akurat na zdrowie Oczko
wszystko czego człowiek potrzebuje ma w sobie, ochronę także (AS - choćby), no chyba że się dopuszcza wiarę w przesądy itp, i sam się człowiek nakręca i nakręca i nakupuje amuletów, talizmanów i poobwiesza jak świąteczna choinka Oczko
Odpowiedz

Zbite lustro

Mówi się, że gdy zbijemy lustro, czeka nas aż siedem pechowych lat. Wiele osób mocno wierzy w to, że nie wolno przejrzeć się w rozbitym lustrze, bo to właśnie przynosi największego pecha. Czy to nie zadziwiające wierzenie? Skąd się wzięło?
Najprawdopodobniej chodzi o to, że dawniej lustra stanowiły bardzo luksusowy towar. Zniszczenie go było ogromną stratą finansową, czego bardzo się obawiano.
Wierzenie o pechu przetrwało długie lata. Dziś wiele osób jest zdania, że lepiej dmuchać na zimne. Gdy już więc zdarzy nam się, że rozbijemy szklaną taflę, mamy jeszcze szansę na ratunek. Resztki zbitego lustra trzeba zakopać, najlepiej na rozstaju dróg. To może odgonić od nas pecha.
Nie tylko lustrzane odłamki są dla nas niebezpieczne. Innym związanym z lustrem przesądem jest zasłanianie luster w domu, w którym ktoś zmarł. To ważne, ponieważ przez odkryte lustro zmarły może sprowadzić śmierć na kolejne bliskie osoby.


Czarny kot

Jedni zadają pytanie: Jak taki słodki kociak może wywoływać pecha? Jakim cudem? Przecież to nierealne! Inni są pewni, że czarny jak smoła kot, to samo zło. Gdy stanie na drodze, cały dzień można uznać za zmarnowany. Dlaczego domniemanego pecha przynosi czarny, a nie biały kot? Wszystko dlatego, że w wielu kulturach na całym świecie, zwierzęta te traktowane były lub nadal są, jako powiązane z czarną magią. Właśnie czarne koty na kolanach trzymają magowie i czarownice. Wniosek jest prosty - strach przed właścicielami czarnych kotów przeniósł się na miłe zwierzęta.

Przejście pod drabiną

Nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, ile nieszczęścia może przynieść zwykła drabina, a dokładniej przechodzenie pod nią. Lepiej tego nie robić, ponieważ niemal zawsze oznacza to jakieś niebezpieczeństwo i życiową szkodę. Niezamężna kobieta, która przechodzi pod drabiną, może nigdy nie znaleźć męża. Zdarza się, że przejście pod drabiną może być zapowiedzią śmierci osoby przechodzącej pod nią lub kogoś z jej rodziny.
Skąd się wzięło to dziwne wierzenie? Najprawdopodobniej stąd, że dawniej drabin używano do stawiania szubienic oraz wieszania i odcinania pętli z szyi skazańca.

Rozsypywanie soli

Dla wielu osób to zawsze zły znak. Rozsypana sól to zapowiedź domowej kłótni lub nieporozumień z najbliższymi. Aby zniwelować dramatyczne skutki takiego wypadku i uchronić się przed awanturą, wystarczy jak najszybciej szczyptę soli rzucić ją przez lewe ramię. Ma to choć na chwilę oślepić diabła, który czai się za plecami, zwykle po lewej stronie.

Strach przed trzynastką

Trzynastka „sławna jest” niemal na całym świecie. Przed jej pechowym działaniem boją się mieszkańcy Estonii, Niemczech, Funlandii, Austrii, Szwecji, Danii, Belgii, Słowacji, Czechach, Słowenii, Bułgarii, czy Norwegii. W większości miejsc na świecie trzynastka pecha przynosi w piątek. Są jednak i takie, w których dniem nieszczęście może być trzynastego we wtorek. Tak jest choćby w Grecji, Rumunii i Hiszpanii.
Niestety, nie ma możliwości, by całkowicie uchronić się przed pechowym piątkiem, bowiem trzynastego może w ciągu jednego roku przypaść co najmniej raz i maksymalnie trzy razy. Nie ma natomiast możliwości, aby w ciągu roku nie było ani jednego takiego dnia.


zrodlo:internet
Odpowiedz

no ja słyszałam, że niby nie wolno ścinać włosów przed maturą, a że ja nie wierzę w przesądy to zignorowałam to Uśmiech niestety, w sierpniu mam poprawkę ;p no przydałoby mi się już iść do fryzjera, ale chyba się wstrzymam Rotfl
Odpowiedz

Kiedy szłam do ślubu, mama włożyła mi pod stanik 10 zł i grosik do buta. Chyba chodziło o to, bym kasę domową trzymała Uśmiech Albo żeby kasa w domu była. Dużo jest ślubnych przesądów. Na przykład niedobrze jest kupować 2 welony - np wtedy, gdy już mam welon, a kupuję inny, bo mi się spodobał, albo kiedy dostanę od kogoś dwa. Pewnie chodzi o to, że małżeństwo się rozpadnie albo szybko się zostanie wdową. Welon ponoć powinien być nowy - nie używany. O tym mówiła mi i mama i (wtedy jeszcze) narzeczony. słyszałam, że niedobrze jest, jak świadkowie zapomną wziąć obrączki do kościoła albo kiedy spadną na podłogę w kościele. Opowiadała też, że matka jej bratowej kazała jej przed ślubem kupić drugi welon i kupiła jedną obrączkę i kazała ją przedzielić na pół, i że niby dlatego stosunkowo szybko bratowa mamy została wdową (wujek miał 54 lata gdy zmarł na raka, ale najmłodsza jego córka miała dopiero 7 lat). Nie wiem, czy należy to wiązać z tym. Co ma być to wg mnie i tak będzie...a mamy siostra do ślubu założyła czarną halkę i jej drugie z kolei dziecko zmarło jak miało 3 miesiące.
Resztę przesądów wklejam z <!-- m --><a class="postlink" href="http://polki.pl/we-dwoje/30;slubnych;przesadow,artykul,28797.html">http://polki.pl/we-dwoje/30;slubnych;pr ... 28797.html</a><!-- m -->
1. Ślubu nie należy zawierać w miesiącach, w których nazwie nie występuje litera „r”, a szczególnie w maju i listopadzie oraz 1 kwietnia, w prima aprilis.
2. Przyszła mężatka nie powinna uczestniczyć w szyciu swojej sukni ślubnej (z wyjątkiem przymiarki). Pan młody nie może oglądać sukni przed ślubem.
3. Panna młoda nie powinna mierzyć sukni przed ślubem (z wyjątkiem przymiarki).
4. Panna młoda powinna mieć przy sobie coś białego – to znak czystości uczuć, coś niebieskiego – ma zapewnić wierność małżonka, coś nowego – gwarantuje dostatek, coś starego – zapewnia wsparcie krewnych i przyjaciół, coś pożyczonego – gwarantuje życzliwość nowej rodziny.
5. Wiązanka panny młodej może być ułożona z róż, jeśli kwiaty są pozbawione kolców.
6. Przyszli nowożeńcy nie powinni zawczasu przemierzać obrączek.
7. Przed wyjściem do kościoła panna młoda nie może oglądać swojej sylwetki w lustrze; powinna zdjąć choćby jeden element stroju.
8. Młoda para musi ostrożnia stawiać kroki, żeby się nie potknąć.
9. Zakładanie obrączek na środkowy palec przynosi pecha.
10. Po ślubie nie należy zdejmować obrączek, „bo można je zdjąć na zawsze”.
11. Młodych nie powinna wieźć do ślubu kobieta.
12. Przymierzanie sukni panny młodej wróży staropanieństwo.
13. Dobrze wróży przystąpienie do ślubu w kościele, w którym było ochrzczone któreś z nowożeńców.
14. Narzeczona powinna kupić swojemu wybrankowi koszulę do ślubu, a on jej pantofelki.
15. Pantofelki panny młodej powinny stać na parapecie, co zapewni parze szczęście i ładną pogodę.
16. Welon wkłada pannie młodej druhna, która musi być panną.
17. W fałdkach sukni ślubnej należy zaszyć okruszek chleba i ziarenko cukru, a do buta panny młodej włożyć monetę, co zapewni młodej parze dobrobyt.
18. Żadna kobieta obecna na ślubie nie powinna być ubrana na biało.
19. Świadkiem może być osoba stanu wolnego. Druhna panny młodej nie może być w dniu ceremonii w ciąży. Świadkami na ślubie nie powinna być też para, bo to przyniesie im pecha i pewnie nie będą razem.
20. Deszcz w dniu ślubu oznacza szczęście; dawniej uważano go za zwiastuna łez w małżeństwie.
21. Uśmiech młodej pary w drodze do ołtarza gwarantuje radość w życiu małżeńskim.
22. Łzy panny młodej podczas ślubu stanowią dobrą wróżbę dla obojga.
23. Jeśli podczas zaślubin upadnie jedna z obrączek, powinien podnieść ją ksiądz lub ministrant.
24. Pocałunek pary po złożeniu przez nią przysięgi zapewnia wierność.
25. Jeśli w czasie ślubu rąbek sukni zasłoni but pana młodego – mąż będzie pod pantoflem żony.
26. W chwili, kiedy młodzi odchodzą już od ołtarza, ta osoba, która odwróci swoją drugą połowę, będzie sprawować rządy w małżeństwie.
27. Pierwszą osobą, która złoży młodym życzenia, powinien być mężczyzna.
28. Sypanie ryżem oznacza życzenia płodności, a pieniędzmi – powodzenie.
29. Aby pożycie nowożeńców układało się pomyślnie, pan młody musi przenieść żonę przez próg.
30. Po toaście za zdrowie i pomyślność, nowożeńcy powinni rzucić za siebie puste kieliszki. Jeśli się rozbiją, czekają ich lata szczęśliwego i dostatniego życia. Im więcej szkła stłucze się w trakcie ślubu, tym szczęśliwsze będzie życie pary młodej.
Odpowiedz

W przesądy wierze, ale tylko w te szczęśliwe. Kotek Kiedyś od znajomego dowiedziałam się, że spotkana zakonnica przynosi pecha, gdy spotkał na ulicy to pluł przez ramię trzy razy. Przyjęłam to do wiadomości specjalnie się tym nie przejmując. Kilka lat później miałam ważny egzamin, a prof. kosił bardzo skutecznie. Przygotowana stwierdziłam, że przyda mi się kilka minut wyciszenia przed egzaminem, postanowiłam wstąpić do najbliższego kościoła. Jakie było moje zdziwienie, gdy otwierając drzwi ujrzałam cały kościół zakonnic w dodatku na pogrzebie. Uciekłam stamtąd z przerażeniem. Krzyk Egzamin zdałam dobrze i jak spotkam zakonnice to uśmiecham się do siebie. Coś, co dla kogoś jest pechem dla tego drugiego może być szczęściem. Uśmiech
Odpowiedz

Garść ciekawostek
„Podobno Piotra Wielkiego charakteryzował strach przed przechodzeniem przez most, Ludwig van Beethoven bał się natomiast, że golenie przerwie mu wenę, więc tworząc, nie golił się całymi miesiącami.”

„Na wsi często uważano, że suszenie pieluszek dziewczynki na płocie sprawi, że jako panna będzie miała powodzenie u chłopców.”

„Jeżeli w piękny, wiosenny dzień na pustej ulicy zobaczy się dwunastu łysych rachujących się nawzajem- to wspaniały znak oznaczający, że będzie się mieć wielkie szczęście do końca życia.”

„Skorupki z jajka należało dokładnie rozgniatać przed wyrzuceniem, gdyż znalezioną skorupkę, czarownica mogła wykorzystać do magicznych zaklęć, pozwalających jej na latanie w powietrzu.”

„Istniało też wierzenie, w myśl, którego kobieta po urodzeniu siedmiorga nieślubnych dzieci zostawała na powrót dziewicą.” Oczko

(Dorota Strukowska, Niesamowita seria Tom III „Księga wróżb”)
Odpowiedz

Ciekawe przesądy,Zagubiona Uśmiech zwłaszcza o kobiecie z siedmiorgiem nieślubnych dzieci Rotfl a tak na marginesie,mam do Was pytanie: czy sprawdzały się Wam wróżby przypadkowo spotkanych Cyganek? niektórym z mojej rodziny się sprawdziło, np. liczba dzieci,imię męża, itp. Mi np. Cyganka powiedziała, że bedę mieć 2 dzieci, póki co, jedno jest już w drodze Uśmiech
Odpowiedz

Nie spotkałam nigdy wróżącej cyganki, ale moja koleżance przepowiedziała, że w ciągu roku wyjdzie za mąż za 20 lat starszego faceta, który będzie sławny, powiedziała jak będzie miał na imię oraz że w dniu ślubu będzie w ciąży. Wszystko się sprawdziło Uśmiech
Odpowiedz

Mojej cioci też przepowiedziała imię przyszłego męża,i sprawdziło się. A chodziła wtedy z kimś innym. I przepowiedziała, że jedno z dzieci cioci umrze szybko, i też tak się stało.
Odpowiedz

Wrozba cyganki mi sie sprawdzila co do joty, az sama jestem w szoku.

Duzo rzeczy z mojego zycia tez wiedziala. Namawiala mnie na jakies czary i gusla na ktore jednak nie dalam sie namowic, a teraz zaluje, moze by mi to pomoglo bardziej w zyciu.

Największym zwycięstwem jest to, które odnosimy nad nami samymi. - Tadeusz Kościuszko
Łatwo jest nazwać szaleńcem kogoś, kto myśli inaczej niż ty! - Juliusz Verne
Odpowiedz

Ja jestem troszkę przesądna. Wierzę, że rozsypana sól oznacza kłótnie, a rozsypany cukier jest na pocałunki.

Ogólnie jeden przesąd mi się sprawdza, biały gołąb na oknie oznaczający dobre wiadomości.
Odpowiedz

To ja tych dobrych wiadomości mam kilkanaście na parapecie dziennie Rotfl
U mnie to już chyba nie działa Buźki
Odpowiedz

W weekend oglądałam film Wrota do piekieł (horror - polecam), który omawiał właśnie tematykę przesądów i ludowych wierzeń Kotek Tam demoniczną rolę odegrał guzik. Cyganka odebrała guzik pewnej dziewczynie, przeklęła go i jej oddała.
Pamiętam taką sytuację z dzieciństwa właśnie z guzikiem, leżał sobie na drodze i chciałam go wziąć, ale mama mi wtedy powiedziała, że nie wolno tego robić, bo przynoszą pecha Krzyk Więc jeśli ktoś przeklnie taki guzik (zresztą dowolną rzecz), przygarniając ją do siebie, automatycznie stajemy się właścicielami rzeczy i ów niespodzianki :happy-smileyinthebox:
Nie wiem z jakiej kultury pochodzi ten przesąd dotyczący guzika - możliwe, że od cyganerii... Bezradny
Odpowiedz

Przesądy z mojego domu Uśmiech
Czarny kot na Twojej drodze - splunąć - nie będzie nieszczęścia, widzisz księdza...rozejrzyj się za mężczyzną w okularach - ponoć to szczęście przynosi, łuska karpia Wigilijnego w portfelu - pieniążków nie zabraknie, nigdy nie kładź torebki na podłodze bo pieniądze odejdą, chleb który upadł na podłogę należy pocałować, mężczyzna w Nowy Rok - pomyślność (zawsze to sobie zastrzegamy przed Nowym Rokiem Oczko, na chodniku nie wpuszczaj słupa w rodzinę bo się rozejdzie, z tą pierwszą wiosenną burzą i siłowaniem na całoroczne zdrowie też było...generalnie Babcia opowiadała i przestrzegała pewnych zasad i ja jako osoba dorosła automatycznie powielam te wskazania...już mam to we krwi Uśmiech
Odpowiedz

Rita1989 napisał(a):Ja jestem troszkę przesądna. Wierzę, że rozsypana sól oznacza kłótnie, a rozsypany cukier jest na pocałunki.

Ogólnie jeden przesąd mi się sprawdza, biały gołąb na oknie oznaczający dobre wiadomości.


Sól u mnie też oznacza kłótnie...a cukier z kolei śmiech...
Odpowiedz

Albo stawianie butów np. nowo kupionych na stole oznacza awanturę, co zresztą potwierdzam Kłótnia
Odpowiedz

Zakup zegarka dla partnera.
Kiedyś dostałam od chłopaka z którym byłam kilka lat zegarek, moja mama od razu powiedziała że nie powinno się komuś dawać i pewnie nie będziemy razem.
Po pól roku zezwalaliśmy. Moja siostra i koleżanka tez dostały zegarki od swoich chłopaków i nie są już ze sobą. Przypadek, albo faktycznie tak odlicza się komuś czas
Odpowiedz

Odlicza Język Ja też przeszłam przez to Oczko
Odpowiedz

Własnie przeczytałam ,że urwany guzik jest początkiem wielkiej namiętnosci. Spotkałyscie się z takim przesądem?
Odpowiedz

Słyszałam, że znalezienie guzika to tzw. "dziurawe" szczęście ... Uśmiech
Odpowiedz

Jeśli chodzi o zegarki to one mi zawsze przestawiały chodzić po roku. Na każde święta przez kilka lat mąż mi kupował nowy zegarek pod choinkę. W końcu powiedziałam, że nie będę nosić żadnych zegarków i do dziś nie mam. A czas ⏳ się nam jeszcze nie skończył.
Odpowiedz

Ja dostałam od męża na pierwszą rocznicę ślubu zegarek i niestety się rozstaliśmy. A o tym że nie daje się zegarka w prezencie dowiedziałam się dopiero z dwa lata po rozwodzie. No ale jednak czas odliczył.
Rozsypana sól u mnie zawsze oznacza kłótnię w domu, tak samo jak ktoś polozy grzebień na stole. Przynajmniej tak w mojej rodzinie zawsze przestrzegano przed tym Oczko
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 12 gości