[aprepope]

W Kawiarence Bronka podzielila sie z nami fajnym linkiem /pomyslami na mydelka, a zaraz potem pojawil sie kolejny fajny link od Ashes na tani i prosty sposob ich wyrobu

Jesli bedziecie mieli jakies
- pomysly
- filmiki
- fotki
- propozycje
- refleksje
- anegdotki
itp.

na jakies np. wlasnego wyrobu prezenty - drobiazgi - dekoracje - opakowania, to bedziemy miec z tego wspolna radoche

[Perełka]

  
Ja jesienią lubię zbierać, liście, kasztany, jarzębinę. Co powiecie na róże z jesiennych liści. Pryskam je sprayem na srebrno, złoto i różniście. Są fajne do stroików na Wszystkich Świętych oraz Bożonarodzeniowych. W necie jest dużo kompozycji...

[aprepope]

jak sie samemu zrobi, to jest COS a te juz przygotowane stroiki, to Twojej wlasnej roboty? jak zrobisz jakis w najblizszym czasie, to dasz popodziwiac? ja niedlugo tez sprobuje

[Perełka]

Na górze masz pokazane krok po kroku, ja czekam jeszcze jak się zaczną wybarwiać na różne kolory. W tym tygodniu i następnym będę się szwędać po lesie w poszukiwaniu grzybów to jeszcze uszczknę trochę mchu i co nieco...Liście muszą być świeże, najlepiej klonowe, one się później zasuszą. Oczywiście wstawię fotki jak wyprodukuję różyczki.

[Bronka]

Zacznę od tego że praca z parafiną i pochodnymi to niebezpieczna zabawa (łatwopalna) stąd trzeba używac jak najmniejszego płomienia na kuchenkach, a jeszcze lepsza byłaby elektryczna płyta grzewcza....ja nie mam więc przetapiam świeczki za pomocą kąpieli wodnej...tak jak się rozpuszcza czekoladę...potrzebne są do tego dwa garnki albo jakaś metalowa miseczka..
Do tego kredki świecowe (ale takie prawdziwe, bo połowa tego co mam się nie rozpuszcza) ja mam fimy BIC takie trójkątne w przekroju...
Jako wkład użyłam pociętej świeczki...to jest temat rzeka skończe go jak wrócę bo musze jechać w jedno miejsce.
Póki co wklejam etapy (te 4 swieczki zajely mi godzine z groszami).

[aprepope]

To tez robotka reczna, te fotki..ja zawsze lubilam w tekst, np. w mail´u wstawianie fotek, a tu jakos przyznam, ze nie pomyslalam..ale warsztat "wstaw fotke w tekst" na pewno poprawimy

ale spojrz, Krystyno, jakie Dziewczyny i tak zdolne i kreatywne Zdolne Dzieuchy
Ja jestem "ciezki przypadek", bo odmawiam pracy z parafina biore pszczeli na swieczki, a to drozsza opcja, wiec moja swieczuszka dekoracyjna bedzie ino jedna
Mysle, ze ktoregos dnia wejdziemy na temat fajne "przechowywalnie" naszych karcioszkow..no jak nie, jak tak

Ciagle tylko Dziewczyny i Dziewczyny..nie, zebym narzekala..
...chlopakow na Forum sobie w sumie tez mozemy ulepic

[aprepope]

W ramach przepisu od Ashes na mydelko z recyclingu - przejde sie do jakiegos wiekszego marketu - poszukam tam zelatyny roslinnej, zeby sie nie myc w sproszkowanych kosciach zwierzat Kiedys widzialam gdzies roslinna zelatyne - byla w cenie tej wieprzowej, ale nie byla w proszku, a w formie platow - cos jak bozonarodzeniowy oplatek
Juz jesien, a cynomonu tez jakos w domu nie mam, co by sprobowac z tym przepisem od Perelki..a by sie mi przydala juz teraz szczypta cynomonu do kawki
Ide tworzyc liste zakupow

[Perełka]

I pamiętaj jeszcze o miodzie

[madrugada]

Najlepszym substututem żelatyny, przynajmniej w kuchni wegańskiej jest Agar. Zrobiony jest z alg, wiec do mydła pasuje

[Bronka]

Genialne te mydełka tylko jak je potem wyjąć z tego szkła? chyba lepsze byłyby silikonowe formy

[Perełka]

Naczynia dobrze jest wysmarować oliwą - mówię o tym mydle cynamonowym...Ale z tymi formami super pomysł, bo można takie mini mydełka zrobić i porozkładać w łazience. Na prezent też są fajne, bo można wsypać do szklanego, ładnego naczynia i obwiązać czymś ładnym

[aprepope]

Perelko, miod i mleko (obok herbat), to mam zawsze w domu - miod bio, a mleko takie, z ktorego mamy maselko na kanapke, jak odstawie je na jakis czas Jajka tez od szczesliwych kur - nie na wszystkim musze oszczedzac. Cynamon i ten Agar - o ile on nie da efektu "czarnych alg" - musze poczytac o Agarze, Madrugado, czy to przezroczyste, czy nie, bo pojecia nie mam o kuchni weganskiej..ale mysle teraz, ze mozliwe, ze ta tania nie-zwierzeca zelatyna jest wlasnie z...alg Sprawdze w sklepie. Chyba mam w domu foremki silikonowe, wiec moze za jakis czas bede sie mogla "pochwalic" a jak "zerzne" od Bronki, to sprobuje wykonac kolorowe mydelka, tak jak te piekne swieczuszki, ale pewno wyjda barwy nieregularne, wiec bedzie taki "batik"

Na prezent, tak jak napisala nam Perelka, ja robie jak narazie z herbatami - w wersji ekonomicznej w celofan i wstazka, a jak ma byc dla kogos drobiazg trwalszy, to np. w kolorowym, metalowym pudelku np. owocowa herbate-susz.

Ja mysle o jakiejs skrzyneczce na karty...moze cos wymysle

aaa, a jak macie takie stemple, jak dzieci uzywaja do zabawy, to mozna wykonac fajne ciastka - rozwalkowac ciasto, czystym stemplem robimy wzorek i jak z manufaktury

[LeCaro]

Super te pomysły na mydełka - na pewno wypróbuję, zawsze jakieś mydełko do przetopienia w domu się znajdzie.

Aprepope, nie wiem jak by te mydełka żelowe z agarem wyszły. O kolor nie masz się co martwić, bo agar też jest przezroczysty po rozpuszczeniu (dostępny jest w formie białego proszku). Problem w tym, że agar daje nieco inną konsystencję niż żelatyna. Produkty na żelatynie są sprężyste, natomiast na agarze takie bardziej hmmm... trudno mi to określić, no takie jakby bardziej zbite, kruche, mniej elastyczne. To znaczy ja mówię o produktach spożywczych, jadalnych, bo mydełek to ja na agarze nie robiłam. Możesz poeksperymentować jak chcesz, agar jest dostępny chyba we wszystkich sklepach "ze zdrową żywnością" - sama jestem ciekawa co by z tego wyszło.
A co do składników do cynamonowego mydełka... Dla mnie zestaw cynamon, miód, cukier odpada - te składniki działają rozgrzewająco na skórę, więc do takiej cery jak moja (delikatnej, z pękającymi naczynkami) zupełnie się nie nadają. Myślę jednak, że da się to chyba zastąpić czymś innym, muszę pomyśleć... może mlekiem w proszku, pomidorami w proszku ... to by mogło wyjść ciekawie: patriotyczne czerwono-białe mydełko.

[aprepope]

ale co, MJUT niet? ja uzywam miodu czasem na spierzchniete wargi (te gorne..), a to mleko, to nam nie skisnie w tym mydelku..

a co ja bym dala przy cerze naczynkowej (tez mam taka, wiec unikam w pozywieniu pieprzu, chili itd.)
- no wlasnie algi
- obrane ze skorki winogrona?
- gesty jogurt, albo smietane?
- kwiatki rumianku - nawet susz, mozna dluzej namoczyc w zelu pod prysznic (przepis na mydlo z zelu) - wtedy dac jakis lagoczacy zel, albo zwyczajnie zel do higieny intymnej, jako baza i wtedy masz mydelko delikatne, lagodzace podraznienia
- platki jakiegos kwiatu z ogrodka - roza by sie nadala..nagietek
- olejek avocado, olejek migdalowy, albo zwyczajnie dobra oliwa z oliwek
- odrobina naparu z kilku torebek, lub wiekszej ilosci tzw. sypanych ziolek, ktore na to pomagaja (taka esencja - ale moze byc chyba zwyczajnie herbaciana, np. z zielonej herbaty), wyjdzie takie brunatne mydelko

[Ashes]

LeCaro świetnym składnikiem do mydełka będzie hibiskus, pięknie powinien wyglądać i nadaje się do cery naczynkowej.

"Hibiskus w kosmetyce.
Herbata z hibiskusa ma właściwości odmładzające (dzięki zawartości witaminy C, polifenoli, naturalnych kwasów AHA - cytrynowego i jabłkowego). Sam hibiskus występuje często w preparatach dla cery naczynkowej i dojrzałej - likwiduje i łagodzi podrażnione naczynka, ujędrnia, zmiękcza i wygładza skórę."
<!-- m --><a class="postlink" href="http://wieczniemloda.com/herbata-z-hibiskusa-wlasciwosci-lecznicze-odmladzajacej-herbaty-3245">http://wieczniemloda.com/herbata-z-hibi ... rbaty-3245</a><!-- m -->

[LeCaro]

Dzięki dziewczyny za podrzucenie ciekawych pomysłów. Rumianek bardzo lubię i zapach rumianku też. Hibiskus w smaku tak średnio, ale za to kolor piękny. W ogóle bardzo lubię prawie wszystkie zioła, więc pokombinuję sobie w tym kierunku. Podobno płatki różane, olejek różany - to są dobre sprawy dla takiej delikatnej cery, maja tez działanie odmładzające. Miód do jedzenia jak najbardziej i na wargi też, ale podobno nie jest wskazany przy delikatnej cerze jako kosmetyk. Miałam zresztą kiedyś maseczkę z miodem (dość duża zawartość miodu) i zrobiłam się poniej czerwona jak pomidor. A tymczasem pomidor właśnie jest wspaniały! Kiedy jest sezon na pomidory jem je właściwie codziennie, miałam też kosmetyki z wyciągiem z pomidorów - cera po pomidorach jest super, polecam. Dlatego pomyślałam sobie o pomidorach w proszku (które nota bene w zimie zastępują mi częściowo te świeże). Świetnym dodatkiem do mydełek jest też olejek arganowy, raczej drogi niestety ale o wszechstronnym działaniu, albo inne olejki do masażu: z pestek moreli, marula itp.

[aprepope]

a no wlasnie, odmladzanie..mozna by ewentualnie np. pod koniec, zeby nie do wrzacego, powrzucac kapsulki z witamina E, z olejkiem z wiesiolka, czy inna, cenna substancja

a jakbysmy chcialy zrobic delikatne mydelko, ale z lekka nutka naszych ulubionych perfum, to uzyc lagodnej bazy, o jakims delikatnym, kremowym zapachu i dodac kilka kropelek ulubionych perfum - moznaby uzyskac wartosciowe mydelko z nutka naszych ulubionych perfum

a dla osob, ktorej skora nie jest taka delikatna, a potrzebuje ujedrnienia, to ja bym sprobowala z odrobina imbiru..

jakby chciec isc bardziej "na skroty", to mozna by uzyc zelu z naturalnymi wyciagami i do tego zelatynka - zel lawendowy..truskawkowy..z wyciagiem z ulubionego kwiatu..

ale jakby polaczyc taki nawet najzwyklejszy zel, lub mydlo wisniowe..dodac pare kropel aromatu do ciast (arakowy lub rumowy)..to nam by moglo wyjsc niemal Amaretto

a czekolada - mozna by rozpuscic i do tego jesli nie "pellingujaca" skorka z pomaranczy, to pare kropel olejku pomaranczowego - eterycznego, lub nawet tani do ciast

a na odmladzanie, to niezle sa tez orzechy wloskie - oczywiscie doustnie i bez lupinki

[Perełka]

może można dodać kawy...

[Ashes]

Zrobiłam mydełka z hibiskusem + olejek różany oraz z herbatą + olejek z drzewa herbacianego.

[aprepope]

No Brawa

Ashes, na jakiej bazie - kostkowe, czy zel? i jakie masz wrazenia - konsystencja, zapach, wrazenia na skorze?
Perelko, przypuszczam, ze mozna kawe, jak najbardziej, a takze wanilie (laska wanilii, olejek eteryczny, lub zwykly aromat), a takze wiele innych skladnikow prosto z kuchni

[Ashes]

Mydełka zrobiłam na bazie żelu, za pierwszym razem dałam dwie łyżki żelatyny, za drugim 3. Te drugie są bardziej zwarte. Konsystencja zwykłej galaretki. Myłam nim ręce i prawdę powiedziawszy bałam się, że się rozleci. Nic takiego nie miało miejsca, ale do rąk to raczej nie polecam. Za drugim razem zrobiłam mniejsze - będę ich używać jako kapsułek żelowych do kąpieli.  Nadają się też jako odświeżacze i ozdoba do łazienki - w jakimś ładnym szklanym naczyniu.  

[Ashes]