Masz jakiś problem z wróżeniem? - napisz, spróbujemy poradzić...
#1

Może ktoś ma jakiś problem dotyczący wróżenia, nie wychodzą mu wróżby, albo w ogóle nie może się zabrać.
Cokolwiek sprawia komuś problem przy wróżeniu z tarota i nie tylko niech napisze, coś poradzimy 8-)
Odpowiedz
#2

No to ja idę na pierwszy ogień :violence-sniperprone: Rotfl
Mam taki problem, a właściwie pytanie, czy jest możliwość ukierunkowania bardziej tematyki wróżb, ponieważ zdecydowanie lepiej się czuję w sprawach uczuciowych i zazwyczaj karty chcą ze mną współpracować, niż w sprawach np. pracy, finansów czy innych.
Czy można obrać jeden kierunek, np. jestem wróżką tylko od spraw uczuciowych, owszem mogę w innych stawiać karty, ale uczucia są moją podstawową domeną?
A może powinnam coś zmienić w swojej pracy z kartami, w poznawaniu ich?
Odpowiedz
#3

hmm... nie wiem czy jest to watek autorski Eremita czy tez kazdy moze sie wypowiedziec ?
mysle, Maire, ze jestes swietna empatka, masz ogromna wrazliwosc na ludzkie problemy - i stad tak dobra skutecznosc we wrozbach na uczucia i podobne
nie wiem, dlaczego nie moglabys specjalizowac sie w dziedzinie uczuc - to przeciez nic zlego, a tylko Twoj wybor - na co bardziej kladziesz nacisk, w czym sie lepiej czujesz
gdybys podeszla do problemow finansowych, itp. wlasnie przez pryzmat uczuc pytajacego, to moze bylabys bardziej zadowolona ze swoich wrozb
(bo moze pytajacy i tak jest zadowolony, tylko Ty sama tak siebie surowo oceniasz, takie dazenie do perfekcyjnosci - a kazdy ma przeceiz cos, co mu leiej i cos, co mu gorzej wychodzi)
zaraz wyjasnie, co mam na mysli piszac "podejdz do wrozby przez pryzmat uczuc"
chodzi mi tutaj o Twoje emocjonalne nastawienie do wrozenia na tematy inne niz uczucia - jesli pomyslisz jak wazna jest dla kogos Twoja odpowiedz, ze to sa czyjes problemy i on/ona sie z tym szarpie na co dzien, to go doluje i spedza sen z oczu rownie mocno jak problemy w zwiazku - wtedy zmobilizujesz siebie, swoje zdolnosci do niesienia pomocy - wskoczysz i tutaj na swoj wyzszy poziom wibracji, swiadomosci, uruchomisz swoja intuicje rownie dobrze jak przy wrozbach na uczucia
z drugiej strony mozna probowac medytowac nad kartami, jaki jest ich przeslanie w konkretnej dziedzinie (praca, finanse czy zdrowie) - choc tutaj niezmiernie wazna jest po prostu praktyka i zapisywanie ciekawych znaczen, a potem patrzenie czy sie jeszcze powtorza

mam nadzieje, ze nie wyrwalam sie z moim postem jak Filip z konopi :?
Odpowiedz
#4

alathea napisał(a):gdybys podeszla do problemow finansowych, itp. wlasnie przez pryzmat uczuc pytajacego, to moze bylabys bardziej zadowolona ze swoich wrozb
(bo moze pytajacy i tak jest zadowolony, tylko Ty sama tak siebie surowo oceniasz, takie dazenie do perfekcyjnosci - a kazdy ma przeceiz cos, co mu leiej i cos, co mu gorzej wychodzi)

z drugiej strony mozna probowac medytowac nad kartami, jaki jest ich przeslanie w konkretnej dziedzinie (praca, finanse czy zdrowie) - choc tutaj niezmiernie wazna jest po prostu praktyka i zapisywanie ciekawych znaczen, a potem patrzenie czy sie jeszcze powtorza

Myślę, że to dobry pomysł, dzięki Alathea :text-thankyouyellow:
Co do medytacji, to muszę mieć trochę czasu, teraz jestem zalatana Oczko
Odpowiedz
#5

Mnie trudność sprawiają miejsca i czas. To przede wszystkim, a dotyczy to szczególnie AM.
Druga rzecz- mam coś takiego, że czasem doznaję "błysku olśnienia" i wtedy po prostu wiem! A, czasem błądzę... I kiedy się post factum nad tym zastanowię to się okazuje, że intuicyjnie byłam blisko, ale coś mnie zwiodło...

Napisz na rogach diabła "dobry anioł", i wielu w to uwierzy.
Odpowiedz
#6

czasem kiedy rozkładam karty to one zupełnie nic do mnie nie mówią :/ wąwóz między nami, choć to przecież moje ręce nimi tachlują... jakby po prostu się zaparły. i chociaż znam doskonale ich znaczenia, to wtedy nijak nie umiem go zinterpretować... wtedy wiem, że nie należy naciskać, bo i tak nie uzyskam prawdziwej odpowiedzi...
Odpowiedz
#7

Helge napisał(a):czasem kiedy rozkładam karty to one zupełnie nic do mnie nie mówią :/ wąwóz między nami, choć to przecież moje ręce nimi tachlują... jakby po prostu się zaparły. i chociaż znam doskonale ich znaczenia, to wtedy nijak nie umiem go zinterpretować... wtedy wiem, że nie należy naciskać, bo i tak nie uzyskam prawdziwej odpowiedzi...

Ja wtedy podaję tylko ogólny przekaz wróżby. Ewentualnie zmieniam trochę pytanie i wtedy już są trochę bardziej rozgadane, aczkolwiek nie zawsze.


Mi po ciężkich rozkładach - typu operacje - czesto nie udaje się niczego wyczytać z kart. Muszę je odłożyć na dwa dni i potem już nie mam z nimi kłopotu.
Odpowiedz
#8

no czasem też pomaga oczyszczanie, ale nawet nie kart, a siebie. że też trzeba z kimś pogadać o sobie, swoich problemach, a potem spłukać to wszystko dobrym winkiem np. Oczko kiedy człowiek zaniedbuje siebie, to nie jest dobrą wyrocznią.
Odpowiedz
#9

Mi jest bardzo ciezko rozczytac karty ktore sama sobie stawiamSmutny probowalam pare razy i co spojrzalam na uklad widzialam co innego, albo to co chcialam zobaczyc... nie moglam sie okreslic.. Dlatego przestalam stawiac sobie i prosze innychUśmiech

"Zycie jest zbyt krotkie, zeby odkladac wszystko na pozniej''
Odpowiedz
#10

alathea napisał(a):hmm... nie wiem czy jest to watek autorski Eremita czy tez kazdy moze sie wypowiedziec ?
alatheo, można sie wcinać, to nie jest autorski wątek :mrgreen:

Maire, specjalizacja jak najbardziej, jednemu to lepiej wychodzi, innemu co innego. Ja np. nie lubię wróżb ogólnych, wolę konkretne pytania i wtedy wiem co szukać w kartach, ale jak ktoś sie upiera, to też robię wróżby ogólne, bo właściwie od tego się zaczynało.
Nasza znajoma Kinga Oczko właśnie specjalizuje się w relacjach partnerskich.
Odpowiedz
#11

Queen napisał(a):Mnie trudność sprawiają miejsca i czas. To przede wszystkim, a dotyczy to szczególnie AM.
Druga rzecz- mam coś takiego, że czasem doznaję "błysku olśnienia" i wtedy po prostu wiem! A, czasem błądzę... I kiedy się post factum nad tym zastanowię to się okazuje, że intuicyjnie byłam blisko, ale coś mnie zwiodło...
Miejsca i czas to trudniejsze kwestie w kartach tarota, owszem.
Do okreslania czasu najlepiej jest oddzielne karty ciągnąć, zadać pytanie "Kiedy ......" i rozkład zrobić. Systemów jest kilka czas w kartach tarota

Miejsca też wydają się trudne, ale najlepiej szukać go w obrazku karty tarota, jakie miejsce pokazuje obrazek? Teren otwarty, czy zamknięty, budynek, czy las, czy miasto jest w tle, czy wioska, albo plaża itd. Też można postawić oddzielnie karty na miejsce, ale zależy od rozkładu wróżby. Z kilku kart, to trzeba popuścić wodze fantazji i jedno miejsce "zobaczyć' które łączy kilka kart.
Odpowiedz
#12

Helge napisał(a):czasem kiedy rozkładam karty to one zupełnie nic do mnie nie mówią :/ wąwóz między nami, choć to przecież moje ręce nimi tachlują... jakby po prostu się zaparły. i chociaż znam doskonale ich znaczenia, to wtedy nijak nie umiem go zinterpretować... wtedy wiem, że nie należy naciskać, bo i tak nie uzyskam prawdziwej odpowiedzi...
Tu nie ma rady, wróżbę trzeba odłożyć na później.
Odpowiedz
#13

hiszpanialove napisał(a):Mi jest bardzo ciezko rozczytac karty ktore sama sobie stawiamSmutny probowalam pare razy i co spojrzalam na uklad widzialam co innego, albo to co chcialam zobaczyc... nie moglam sie okreslic.. Dlatego przestalam stawiac sobie i prosze innychUśmiech
Ja bardzo rzadko sobie wróżę i nie jest łatwo. Można sobie wyobrazić, że sie komuś wróży, do mnie np. przychodzi pan Janusz i mu wróżę Lol
Chyba lepiej też jest wtedy napisać czego dotyczy wróżba, bo słowo pisane robi wrażenie na podświadomości i wtedy nie odbiega sie od tematu, zadanego pytania kartom tarota. I pisząc odpowiedź też lepiej to wychodzi.
Odpowiedz
#14

Eremit napisał(a):[
Maire, specjalizacja jak najbardziej, jednemu to lepiej wychodzi, innemu co innego. Ja np. nie lubię wróżb ogólnych, wolę konkretne pytania i wtedy wiem co szukać w kartach, ale jak ktoś sie upiera, to też robię wróżby ogólne, bo właściwie od tego się zaczynało.
Nasza znajoma Kinga Oczko właśnie specjalizuje się w relacjach partnerskich.

Świetnie, dziękuję Ci, bałam się, że coś ze mną nie tak, że może muszę i kropka uogólnić się. Przyznam iż staram się widzieć nie tylko uczucia w kartach, ale tak ogólnie idzie opornie, więc chyba zostanę przy uczuciach. Ogólnie mam jeszcze przed sobą wiele do poćwiczenia i wiele do nauki, więc może w międzyczasie dojdę do wróżb ogólnych. Uśmiech
Odpowiedz
#15

Lol Eremit, mogles wszystko wrzucic w jeden post, leniuszku Oczko

jesli chodzi o czas w tarocie, tez uwazam, ze to jedna z najtrudniejszych kwestii - bo Tarot z racji swojej budowy nie jest skonstruowany do jej dokladnego oznaczania
ja dosyc czesto stosuje metode (chyba Kolesowa), ze ciagne karty na poszczegolne okresy i szukam "tego" wydarzenia
a wczesniej najpierw stawiam ogolnie karty na to wydarzenie i czesto glowna karta z tego rozkaldu potem wskazuje mi to wydarzenie
drazni mnie, ze nie mozna tak prosto przyporzadkowac kart do miesiecy czy dni roku - wtedy to bylaby latwizna :mrgreen:
ale tarot to nie matematyka
karty sama sobie stawiam, choc bardzo rzadko - nie potrzebuje ich do analizy siebie, bo z grubsza wiem, o co sie potykam Oczko
czaasem na wydarzenia, ale te sa z reguly przewidywalne - jak nie sa, to po co mam sie denerwowac
ratunek to obiektywizm i surowy oglad siebie, swojej sytuacji i patrzenie na karty jakby sie komus innemu stawialo
zawsze tak sobie mowie jak stawiam karty sobei badz znajomym (bo tu chce sie jak najlepiej, prawda?) - co bys powiedziala na takie karty, gdybys je zobaczyla u kogos obcego...

jesli chodzi o miejsca - podobnie jak Eremita, przygladam sie detalom na kartach, niekiedy doznaje sie "olsnienia" - jak kazdy zreszta
na przyklad 5 kijow to miejsce, gdzie jest duzy ruch, mnostwo ludzi - ida, nawet sie przepychaja
- mzoe byc centrum handlowe, dworzec, wiec, itp. dodatkowe karty to uscislaja
do tego zazwyczaj ciagne 3 karty, ewentualnie dokladam jedna na wskazanie najwazniejszej infromacji
ale kazdy ma swoj wlasny warsztat, ktory sie ciagle wypracowuje
Odpowiedz
#16

Dziękuję, postaram się wykorzystać Wasze wskazówki. Zaraz sobie jakąś formę ćwiczeń na czas i miejsca wymyślęUśmiech Chyba, że ktoś z Was ma na to gotowy, ciekawy pomysł, to bardzo proszę o podpowiedź.

Napisz na rogach diabła "dobry anioł", i wielu w to uwierzy.
Odpowiedz
#17

Eremit- masz pewnie racje, sporobuje Twoim sposobem, zobaczymy co z tego wyjdzieUśmiech

"Zycie jest zbyt krotkie, zeby odkladac wszystko na pozniej''
Odpowiedz
#18

alathea napisał(a):jesli chodzi o miejsca - podobnie jak Eremita, przygladam sie detalom na kartach, niekiedy doznaje sie "olsnienia" - jak kazdy zreszta
na przyklad 5 kijow to miejsce, gdzie jest duzy ruch, mnostwo ludzi - ida, nawet sie przepychaja
- mzoe byc centrum handlowe, dworzec, wiec, itp. dodatkowe karty to uscislaja
do tego zazwyczaj ciagne 3 karty, ewentualnie dokladam jedna na wskazanie najwazniejszej infromacji
ale kazdy ma swoj wlasny warsztat, ktory sie ciagle wypracowuje
:clap:
Właśnie, nie napisałem. Najlepiej na określenia miejsca położyć oddzielne 3 karty tarota. chyba że zastosowany rozkład tarota posiada taką pozycję "miejsce" to też w razie wątpliwości w danym rozkładzie można dołożyć 1, czy 2 karty.
Odpowiedz
#19

Eremit napisał(a):Nasza znajoma Kinga Oczko właśnie specjalizuje się w relacjach partnerskich.

No nie mów!! :o To najgorszy pomysł dla tej osoby. Lepiej chyba żeby doradzała ludziom coś innego, niż sprawy partnerskie, bo to akurat jej wychodzi najgorzej. A w innych sprawach bywa lepsza.
Moja opinia wynika z mojego własnego z nią doświadczenia. :angry-teeth: Więc lepiej niech ona się zajmie czymś innym, niż relacjami partnerskimi Oczko

A jaki ja mam problem z wróżeniem? Mam dwa rodzaje problemów:
1. Mam jeszcze trudności w ustalaniu miejsca i czasu oraz zawodów.
2. Nie wiem czy w tym temacie można zamieścić taką informację, ale mam nadzieję, że tak, ponieważ sprawa dotyczy kart Tarota, chociaż nie dotyczy problemu z rozkładami własnymi.
Otóż pomimo, że gdy zrobię samodzielnie rozkład na daną sprawę (głównie ostatnio na znaną Wam sprawę powrotu męża, przyjazdu męża, seksu z mężem w ciągu 50 najbliższych lat Lol itp.) i czuję podczas własnego rozkładu, że moja interpretacja jest właściwa (np. tak jak to było w przypadku rozkładu Na seks z mężem w ciągu 3 najbliższych lat, który znajduje się tutaj na forum: <!-- l --><a class="postlink-local" href="http://dobrytarot.pl/viewtopic.php?f=13&t=2141">viewtopic.php?f=13&t=2141</a><!-- l --> To jednak często mam tak, że gdy potem zamieszczę swój rozkład i interpretację na jakimś forum (bo czasami zamieszczam też na innym :oops: to wtedy zjawiają się osoby (zawsze są to kobiety), które robią wszystko by mi udowodnić, że z rozkładu na zupełnie inny temat wynika zdrada mojego męża... Np. nasza słynna znajoma Kinga w rozkładzie na to czy mąż przyjedzie do mnie w lipcu, gdy zobaczyła kartę 3 Puchary walczyła ze mną, że "coś jest na rzeczy" (zdrada męża), a potem się z lekka wycofała z tego. Natomiast wczoraj, gdy na innym forum zamieściłam rozkład <!-- l --><a class="postlink-local" href="http://dobrytarot.pl/viewtopic.php?f=13&t=2141">viewtopic.php?f=13&t=2141</a><!-- l --> na mój seks z moim własnym osobistym mężem, to aż dwie panie na widok 3 Pucharów (znowu ta cholerna karta) doszły do wniosków, że:
- albo ja będę mieć ten wspaniały seks z innym facetem, a nie z mężem (bo 3 Puchary),
- albo może będę mieć ten seks ostatecznie z mężem, ale w tym samym czasie, gdy ja będę się spotykać z innym mężczyzną,
- albo będę mieć seks z mężem w tym samym czasie, gdy on będzie miał romans z inną kobietą.
W takich sytuacjach przestaję być pewna swojej dotychczasowej interpretacji. Chociaż moim zdaniem 3 Pucharów nie przesądza o zdradzie, bo moim zdaniem karta ta wskazywałaby na zdradę w towarzystwie kart typu Diabeł czy Księżyc, a może nawet i 7 Mieczy, ale nie przy Buławach i nie wtedy, gdy pytam o mój seks z mężem, a nie na to czy on mnie zdradzi, albo czy ja jego.
Co zrobić w takich sytuacjach, aby wyczuć która interpretacja jest właściwa? Pray czy obserwując karty towarzyszące w rozkładzie, czy może trzymając się dokładnie brzmienia pytania zadanego Tarotowi? Co możecie mi poradzić?
Odpowiedz
#20

Cytat:Natomiast wczoraj, gdy na innym forum zamieściłam rozkład viewtopic.php?f=13&t=2141 na mój seks z moim własnym osobistym mężem, to aż dwie panie na widok 3 Pucharów (znowu ta cholerna karta) doszły do wniosków, że:
- albo ja będę mieć ten wspaniały seks z innym facetem, a nie z mężem (bo 3 Puchary),
- albo może będę mieć ten seks ostatecznie z mężem, ale w tym samym czasie, gdy ja będę się spotykać z innym mężczyzną,
- albo będę mieć seks z mężem w tym samym czasie, gdy on będzie miał romans z inną kobietą.

Lol Nie narzekaj, jest wybór, możesz wybierać co Ci najbardziej pasuje Rotfl
Swoją drogą czas i miejsce to dla mnie też jeszcze "chińszczyzna", myślę iż to przyjdzie z czasem, trzeba ćwiczyć. Kiedyś (jak tylko przyglądałam się wróżącym) myślałam, że cały sekret polega na zapamiętaniu znaczeń kart, teraz widzę, że trzeba przede wszystkim patrzeć na karty. Ja lubię talie takie obrazkowe, bajeczne, mam bardzo bujną wyobraźnię i głównie nią czytam oraz intuicyjnie, owszem trzeba znać podstawowe jakieś znaczenie, jednak chyba o wiele ważniejsze jest to co możemy dostrzec.
Odpowiedz
#21

Wiesz nagarek...ja wczesniej(mam na mysli czas zanim zawitalam na forum wyzej wspomnianej), w moich wrozbach nie kojarzylam TrojeK z trojkatem, ale od kiedy Zibko, na poprzednim forum zaczal nieustannie sugerowac 3 monet jako trojkat, zaczelam sie nad tym zastanawiac i mysle , ze 3ki, oczywiscie, mozna kojarzyc z trojkatem, zwlaszcza 3 kielichow i 3 monet, na ktorych bardzo czesto sa 3 osoby. W pytaniach o zwiazek 2 osob 3ki to juz troche tlok. Ale mysle, ze nie mozna tego odczytywac w ten sam sposob za kazdym razem. rzeba to "czuc"...odebrac informacje z kosmosu, bo przeciez znaczenie 3 kielichow to radosc ze spotkania, zabawa, celebrowanie. Rowniez 3monet ma swoje zasadniecze, ogolnie przyjete znaczenie podnoszenie kwalifikacji, nobilitacja, podwyzszanie poziomu...a takze dzieci w niektorych taliach. Mysle zatem,ze to troche zrobil sie taki trend na ten trojkat w 3kach.
Odpowiedz
#22

Ja też wolę obrazkowe. Zwłaszcza jeśli chodzi o AM, których nigdy nie mogłam pojąć i zapamiętać z Marsylskiego, a polubiłam je i w znacznym stopniu poznałam po kursie Tarota z talią Ridera (chociaż nawiasem mówiąc, jeśli chodzi o AW to jednak wolę je z Tarota Marsylskiego).
Czyli myślisz, Maire, że każdy z nas może sobie wybrać taką interpretację, która jemu akurat pasuje?Uśmiech Ale co by było, gdyby ta własna interpretacja nie była właściwa? Język
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 10 gości