Tajemnicze, dziwne, zabawne - historie związane z ezo, wróżeniem i nie tylko...
#45

Miałam wiele śmiesznych sytuacji w związku z wykonywaniem wróżb. Ale nawiążę do moich kociaków, patrząc na ich zabawy i myśląc o tym jakim cudem odważyłam się przygarnąć te dwie sieroty, poszukałam artykułu na temat kotów i czarownic. Wyczytałam, że czarownice preferowały koty przygarnięte, w kolorach - czarnym, białym i burym. Podobno koty wzmacniały ich energię.
Jeśli chodzi o kąpiele, zawsze przygotowywałam sobie mieszanki ziół z solą gruboziarnistą - ostatnio oglądałam jak wróżka oczyszczała klientkę jajkiem i po zakończeniu rytuału zaleciła jej kąpiel w soli bo to oczyszcza.
Długo zastanawiałam się nad tym, dlaczego od jakiegoś czasu na początku każdego rozkładu wypada mi paź pucharów (regularnie). Na początku kiedy jeszcze wróżyłam dla siebie też wypadał na początku i symbolizował mnie. Teraz odbieram to tak samo - ja pytam, ja przekazuję wiadomość. Śmieszne jest to, że jak chciałam przechytrzyć karty i robiłam rozkład po raz drugi to wypadał mi w trakcie tasowania na podłogę.
Chłopak mojej córki pali papierosy i za popielniczkę uznał szklane naczynie, w którym spalałam zioła kościelne, jak zgasił papierosa uniósł się ich zapach. Wystraszył się, że coś mu się stanie bo zapach takich ziół czuł w kościele i uznał, że zrobił coś złego. Kotek
Odpowiedz
#46

Ta pani Salomei wie, że gdzieś dzwoni, ale nie wie w którym kościele ...
Mi przez jakiś czas (stosunkowo krótki) stawiając karty i tylko w sytuacji kiedy mowa była o finansach ukazywał się pająk, albo spadał se z sufitu, albo przemaszerował obok, raz dziewczyna tak mi się przestraszyła, że nie było już mowy o kartach i wróżeniu ... w duchu, te pająki, uznałam za dobry omen ...
Odpowiedz
#47

Moje karty lubia sie ruszac Uśmiech same w pudełku przestawiac Uśmiech
MNie wszystlko zadziwia te same uklady powtarzajace sie
rozsypywanie kart Uśmiech
Kazda spełniona wrózba
{ewne charakterystyczne układy kart dla danych osob
Nie trzeba wielkich dziwów bo tarot sam w sobie jest fascynujacy

A Histroia spoza Ezo??
Jade z rodszina na wies czy nad morze bo juz nie pamietam samochodemUśmiech Mj brat nie mial dlugo prawka ale jezdzi bardzo dobrze i wjezdzamy na Autostrade a z bocznej ulizy pedzi na nas ciezarowka . Mój brat jakos dziwnie wykierowal autem i odbil na bok a do tragedii zabraklo kilka cm
W sumie 3 razy mialam taka sytuacje tylko za drugim razem byl to samochod osobowy

Dzis w nocy cos zapukalo...mozliwe ze ktos umrze lub umarl Smutny Zawsze jak mam swiatelko w pokoju tak jest...Jak umarla moja przybrana babcia to pukalo w okna Smutny
Wogole mam tu iu siebie duszki i wiele takich historii...
Ostatnio 3 dni bolala mnie tak dziwnie reka ktora worze moze to przeladowanie energetyczne...
Odpowiedz
#48

Witajcie! jedna z moich historii,która utkwiła mi na zawsze w pamieci ....to poczatki mojej pracy z Tarotem (jakieś 5 lat temu).....Mój mąż wybierał sie do sądu z teściem i szwagierką,miała odbyć się sprawa o podział spadku po teściowej....pojechali,była zima wiec ja poszłam do teścia do pokoju by otworzyć okno (bo jak to starszy człowiek woli smrodek niż chłodek),szybko rozłożyłam karty tak 'na prędkiego" czy sprawa sie odbędzie? i nie zgadniecie co mi wyszło...na jednej najważniejszej pozycji(to nie rezultat)A jak dla mnie jest bardzo istotna pozycja wyszła karta 7 Monet-więc ma to oznaczać czekanie ,odwleczenie czegoś na póżniej...i tak sobie myślę jak to możliwe ta sprawa ma trwać z 15 minut i tyle,nikt nie robi żadnych problemów ,co to będzie?Nagle dzwoni mój telefon,mąż dzwoni i mówi zamykaj okna ,sprawy nię bedzie sędzina chora.......tak mi sie nogi ugięły i miałam gęsią skórkę....powiedziałam mu o tym jakiś czas sceptycznie do moich wróżb podchodził ale teraz już mi wierzy i bardzo często mówi spójrz miw karty co one podpowiedzą....
zawsze tą sytuacje ,zdarzenie bede pamiętała....POZDRAWIAM Uśmiech
Odpowiedz
#49

Super te wasze historie ! Rotfl

A taka moja mało ezoteryczna historia, ale bardzo dziwna to wydarzyło się niecałe 8-7 lat temu, kiedy to moja siostra była małym dzieckiem.
Byłam w pokoju ja, moja mała siostra i mój ojczym. Ja sobie jadłam zupę przy biurku, za mną siedziała moja siostra, a na łóżku siedział mój ojczym.
Moja siostra siedziała na ziemi i bawiła się zabawkami, nad nią wisiał odroooomny kineskopowy telewizor, ważył dobre 10 kg.. Albo i więcej..? Serio był wielki i ciężki. Był przyczepiony do ściany na takim wysięgniku metalowym. Moja siostra sobie tam siedziała i się bawiła. Mój ojczym oglądał telewizor sobie dobre 30 minut i nagle mówi, a raczej krzyczy jak opętany.. ' Monika idź stąd ! Odejdź od tych zabawek ! ' Moja siostra w szoku, nie wie o co chodzi. Ja też zdębiałam bo nie wiedziałam o co mu chodzi, moja siostra miała łzy w oczach bo nie wiedziała czemu mój ojczym na nią krzyczy.
- ' No dalej ! już idź stamtąd !! Mówię do Ciebie !!! '
Ona odeszła na kilka kroków, do pokoju weszła moja mama z pretensjami czemu mój ojczym krzyczy na dziecko bez powodu.
A tutaj w ciągu sekundy wielki telewizor runął na ziemię i się roztrzaskał, zahaczył też o pudełka z zabawkami łamiąc je.. Upadł w tym miejscu gdzie siedziała moja trzyletnia siostra..

:O Do dziś mnie to dziwi :O
Odpowiedz
#50

Mam wiele talii kart, zresztą tak jak niejedna wróżka Uśmiech Niestety, mogę pracować tylko z jedną. Ile ona przeszła, trudno powiedzieć. Rozlana kawa, zabawy mojego kota pod moją nieobecność. Co zauważyłam? Karty się "renegerują". Nie zauważam na niej śladów zniszczeń, które były widoczne bezpośrednio po zajściu, którejś z wymienionych sytuacji. Jestem też o nią "zazdrosna" Oczko Nie lubię jak ktoś jej dotyka, jak przegląda karty. Najbliże mi osoby wiedzą o tym. Denerwuje mnie to i aż mi się serce ściska i odczuwam ból taki fizyczny. Kiedyś zapytałam o to znajomego tarocistę powiedział mi, że to naturalne zjawisko, że kontakt z kartami jest tak głęboki i tak to przeżywam bo jestem z nimi połaczona. To tak jakby ktoś dotykał mojej podświadomości Kotek
Odpowiedz
#51

Perełka napisał(a):Niestety, mogę pracować tylko z jedną. Ile ona przeszła, trudno powiedzieć. Rozlana kawa, zabawy mojego kota pod moją nieobecność. Co zauważyłam? Karty się "renegerują". Nie zauważam na niej śladów zniszczeń, które były widoczne bezpośrednio po zajściu, którejś z wymienionych sytuacji.

O, to ciekawe... ja też mam szczególny stosunek do jednej z moich talii, ale aż takiego z nią połączenia to nie mam.... I ciekawe, że nic się nie niszczy - widać te karty "chcą" Ci jak najdłużej służyć. Uśmiech A można wiedzieć o jakiej talii piszesz, Perełko?... Pamiętam, że miałaś Ceccoli i zdaje się też jakiegoś anielskiego tarota?...
Odpowiedz
#52

To właśnie Tarot Aniołów. Ostatnio nawet przyszło mi do głowy, żeby kupić taką samą talię, tylko nową i już miałam zamawiać, kilka razy do tego podchodziłam i zawsze jak spojrzałam na tą moją starą wycofywałam się z tego. Zawsze są koło mnie jak jestem w domu. Nieraz wróżę wieczorem i zostają koło mojej poduszki. Nie wyobrażam sobie innej, chyba będzie mi służyć już do końca...Ale masz rację to naprawdę ciekawe zjawisko, sama się nad tym zastanawiam. Myśli
Odpowiedz
#53

Ostatnie "Tajemnice Losu" z wróżką Orianą...  

Dzwoni gościu, prosi o wróżbę na uczucia:

Oriana: - a sam Pan jest czy w związku?...
gościu: - no sam jestem... żona siedzi z teściową 

Icon_e_biggrin Icon_e_biggrin
Odpowiedz
#54

Bardzo fajny wątek i fajnie było poczytać go sobie kiedy burza za oknem ????

Mnie ostatnio przydarzyla się również dzwina historia związana z tarotem. Tzn dla mnie była dziwna i niesamowita ???? Może dla Was będzie czymś normalnym.

Otóż jakiś czas temu, zaczęłam tasować karty przed ich rozłożeniem i nagle poczułam, że inaczej leżą w dłoniach,  że coś jest nie tak i że chyba nie ma ich wszystkich... schyliłam się i okazało się, że 1 karta leżała pod sofą. Nadal dziwi mnie fakt, że poczułam tę różnicę tylko ze względu na 1 kartę Uśmiech Nigdy wcześniej nie czułam takiego połączenia z talią jak wtedy.
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 3 gości