Liczba postów: 822
Liczba wątków: 10
Dołączył: 31-05-2012
Reputacja:
19
Dowolna operacja magiczna może być powtórzona trzykrotnie. Jeśli podczas wróżenia nie otrzymałeś albo nie zrozumiałeś odpowiedzi, pytanie możesz powtórzyć po raz drugi a nawet trzeci. Przy czwartym razie Tarot przekaże Ci tylko Twój własny obraz. Uzna Cię za głupca, skoro trzy podejścia nie wystarczyły byś zrozumiał.
Co prawda owa żelazna "trzykrotność" jak dla mnie znowu wbija pewne przekonania przy pracy z kartami, których nie postrzegam jako pozytywne, ale zamknięcie tej myśli - genialne. Podpisuje się rączkami i nóżkami. W I-chingu jest taki heksagram, który nazywa się "Dziecięca głupota". Przesłanie tego heksagramu dokładnie można odnieść do tej myśli:
Nie szukam niedoświadczonego: to on mnie szuka. Pouczam go pierwszą wyrocznią. Pytając raz, drugi i trzeci objawia natręctwo. Natręta więcej nie pouczam. Korzystna jest stałość., a w komentarzu do niego możemy przeczytać: : Pytanie, które zadałeś, jest naiwne lub przedwczesne, albo sam nie wiesz dobrze, czego chcesz.
Szukając w tych systemach mądrości, nie można traktować ich jak głupca...
Liczba postów: 596
Liczba wątków: 37
Dołączył: 17-01-2018
Reputacja:
1.010
Znak Zodiaku: Skorpion ♏
Czy wróżycie sami sobie?? Spotkałam się z teoria że nie powinno sie tego robić.
Liczba postów: 91
Liczba wątków: 6
Dołączył: 02-04-2019
Reputacja:
544
Znak Zodiaku: Wodnik ♒
Według mnie nie jest to nic złego. Wróże dla siebie, ale w takich mniej ważnych kwestiach. Jeśli mam jakiś poważniejszy problem wolę zwrócić się do kogoś, aby nie działać na swoją podświadomość.
Według mnie karty zawsze wypadają takie jakie powinny bez względu czy wróżymy sami sobie czy też ktoś nam wróży. Tylko jak wróżymy sami na siebie to najczęściej błędnie można to zinterpretować.
Liczba postów: 2.195
Liczba wątków: 141
Dołączył: 26-01-2016
Reputacja:
1.876
Kama, ja rownież zauważyłem coś podobnego z tymi taliami. Prawie zawsze pracuje z moją pierwszą talią i nie mam żadnych problemów, aby sobie z niej wróżyć.
Mam też inną piękną talię opartą na mitologii celtyckiej - chyba walijskiej, dla mnie jest wręcz baśniowa i uwielbiam ją oglądać. Na żywo okazała się być piękniejsza niż w internecie, a jednak...kiedy próbuje sobie z niej wróżyć to jakbym strzelał kulą w płot. Połowa się sprawdza, a połowa nie. Jakbym był półwyrocznią - pół się sprawdza , a pół nie. Choć starając się z nią pracować, chyba ją trochę przymusiłem do współpracy, ale ona i tak wydaje się oporna mimo, że jest taka piękna dla mnie ????
Uważam, że jak najbardziej można wróżyć sobie samemu jeżeli ma się choć trochę pokory. Czasem karty mi coś pokazywały i mimo, że na początku budziło to moje zdziwienie to po przemyśleniu okazywało się, że karty mają trochę racji(mówię na przykład o mojej postawie względem czegoś). Poza tym zawsze można się kogoś poradzić o pomoc jak to widzi ktoś inny.
Myślę, że jak najbardziej można sobie wróżyć. Ale to zależy od każdego z nas, czy potrafimy spojrzeć obiektywnie. Chyba nie da się tu postawić ogólnej prawdy, czy można czy nie. To po prostu zależy od nas samych.
Liczba postów: 2.195
Liczba wątków: 141
Dołączył: 26-01-2016
Reputacja:
1.876
Haha cieszę się, że Ci się podoba.
Ale to zdanie nie do końca jest moje. Pochodzi z bajki - "Książę Czaruś". Była tam postać półwyroczni, która była ślepa tylko jedno oko. Nazywano ją półwyrocznią, ponieważ myliła się tylko w połowie przypadków ????
Liczba postów: 596
Liczba wątków: 37
Dołączył: 17-01-2018
Reputacja:
1.010
Znak Zodiaku: Skorpion ♏
Czy można wróżyć dla samego siebie??
Moje doświadczenie mowi tak.
Wyciagm karty dnia
Stawiam na różne sprawy bardziej lub mniej istotne
Sprawdza się wszystko
W ten sposób uczymy się znaczenia kart na własnej skórze bo tylko w ten sposób uczymy się zdobywamy doświadczenie.
Liczba postów: 113
Liczba wątków: 14
Dołączył: 03-05-2013
Reputacja:
420
Znak Zodiaku: Wodnik ♒
To nie jest tak, że karty wychodzą nam życzeniowo... tylko my je życzeniowo interpretujemy, gdy jesteśmy zainteresowani konkretnym wynikiem. Podam przykład:
Często ludzie pytają np o romans, ktoś nam się podoba, chcielibyśmy z tą osobą coś przeżyć, może coś krótkotrwałego, może coś poważniejszego, jeszcze nie wiemy, ale pytamy kart, dajmy na to niech pyta kobieta o to co może wyjść z tym mężczyzną... pojawiają się karty: Diabeł - Król Denarów - Cesarzowa
no i licząc na to, że coś z tego będzie jaka interpretacja kart bam przychodzi do głowy: diabeł - yeees to super seks, król monet to on poważny kasiasty facet, a cesarzowa to ja, spełniona kobieta przy nim... czaj mija, nic się nie dzieje i dochodzimy to wniosku, że karty pokazały, że Pan jest dość mocno związany finansami ze swoją żoną i nie zaryzykuje romansu.. diabeł pokazał nie dziki seks, ale uwiązanie... król monet pokazał ogólnie wspólne biznesy, a cesarzowa to jego stała partnerka, która go trzyma w szachu...
w tym sensie rozkład, jest życzeniowy, że wśród mnogości znaczeń każdej z karty, wybieramy te, które stworzą nam taką kompozycję, której oczekujemy, zupełnie nie bacząc na to, że te same karty mogą oznaczać coś innego i tylko doświadczenie interpretatora mówi, że gdyby tam miał być romans, to przydałby się jakiś as buław, a zamiast cesarzowej np królowa buław... doświadczenie mówi, że w sytuacjach, które byśmy chcieli zobaczyć na ogół wychodzą trochę inne karty, podobne, ale inne
Jeśli pytasz o związek i masz tam dużą przewagę denarów nad pucharami, to wiesz, że to co spaja ten związek, to nie uczucia, a finanse... bo z innych rozkładów wiesz, że gdy ludzie się kochają to wychodzą wprost karty miłości, a nie wspólnego gospodarstwa domowego...
Liczba postów: 211
Liczba wątków: 19
Dołączył: 31-10-2019
Reputacja:
847
Bardzo fajnie i obrazowo wyjaśniona kwestia ?