Liczba postów: 6
Liczba wątków: 0
Dołączył: 24-02-2016
Reputacja:
0
to na pewno inkub lub sukub , trzeba złapać za wszarz spalić i odesłać tam skąd przyszło, dodatkowo pozamykaj portale
Liczba postów: 2.055
Liczba wątków: 29
Dołączył: 11-02-2016
Reputacja:
1.477
Znak Zodiaku: Wodnik ♒
Wierzymy czy nie ,ja potraktowałbym sprawę bardziej serio. W kościele katolickim istnieje pojęcie egzorcyzmów. Tacy księża mają mnóstwo zajęcia. Osobną sprawą jest czy sytuacja była naprawdę groźna, czy tylko polegało to na przeczuciach i strachu. Istnieją przecież nawiedzone domy, są ludzie nękani przez demony. Także sprawa jest otwarta. W przypadku poczucia zagrożenia modlitwa nie zaszkodzi, woda święcona również. Jeśli sytuacja wygląda naprawdę poważnie warto poradzić się egzorcysty. W każdej diecezji jest przynajmniej jeden. Samodzielne wypędzanie "demona, sukuba, duszy potępionej" wydaje mi się niebezpieczne.
W okolicy gdzie mieszkam ludzie kupili stary dom do remontu. Stał wiele lat, chętnych do zakupu nie było. Jakoś odstraszał samym wyglądem. Gdy rodzina wprowadziła się do niego zaczęły się problemy, stukania, jęki. Przedmioty zmieniały położenie, drzwi zamykały się same. Dzieci widziały przemykający cień. Samodzielne próby poświęcenia swoich czterech kątów nie przyniosły rezultatu. Wezwano na pomoc radiestetę, w końcu księdza. Podobno niewiele zdziałali. Dom jest wystawiony na sprzedaż, chętnych do zakupu brak.. Czy wierzę w takie rzeczy? Tak, bo są dowody na ingerencję takich istot w nasze życie.
tu racja, nie wolno ignorować obcych bytów w naszym świecie.
W istnienie duchów, duchowych bytów czyli dusz osób zmarłych, które z różnych przyczyn nie przeszły na "tamtą stronę" i które w różnych powodów nadal tkwią między ludźmi - wierzę na 100 %, bo sam miałem z Nimi do czynienia ( nawet podczas wróżb z Kart Tarota ).
Sam jestem wielkim zwolenikiem, aby ludzi uświadamiać i tłumaczyć im na czym polega istnienie takich zjawisk czy sytuacji.
Jestem wielkim zwolenikiem spirytyzmu ( Allan Kardec ).
Jednak jakoś trudno mi uwierzyć w wręcz w fizyczne gwałty dokonywane przez demony, stąd mój żartobliwy ton poprzedniej wypowiedzi.
Ten temat np. obszernie porusza Wanda Prądnicka w swojej książce - " Opętani przez duchy".
Zainteresowanym polecam tą pozycje oraz koniecznie Allana Kardec - "Księga duchów".
Mikesz
A czy znacie jakieś metody, przedmioty , które uchronią mnie przed podczepieniem się bytu astralnego lub ducha?
Słyszałem , że mogą się podczepić jak chodzi się w różnych dziwnych miejscach a później wysysają z nas energię życia.
Liczba postów: 6
Liczba wątków: 0
Dołączył: 24-02-2016
Reputacja:
0
oczyszczanie siebie i domu, dbanie o siebie, mozna pentagramy, sol, woda z solą wiele metod roznych jest, krysztaly swiece, inwokacje, wzmocnienie siebie
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 0
Dołączył: 02-08-2016
Reputacja:
0
Widzisz u ciebie to ewidentnie jakaś energia i to chyba też zła bo wyraźnie daje o sobie znać wam. Szmery, stąpanie itp. Myślę że jakby to była dusza kogoś z rodziny nie chciałaby wam napędzać strachu a tym bardziej dusza dziecka bo te są czyste i od razu idę w stronę światła jak to się mówi. Możliwe że u was coś zamieszkało albo się przypadkiem doczepiło i próbuje udawać zmarłą osobę. Straszne mi się wydaje, ale ja jestem tego przekonanie że osoby które nas kochają nie chcą nam wyrządzić krzywdy. Proponuję to olać nie zwracać uwagi do puki wam nie przeszkadza na tyle żeby z tym żyć. Gdzieś czytałam że takie energie (osoby, dusze ) żywią się energią która pochodzi ze strachu. Ostatnio z resztą dużo czytam z powodu moich problemów. Spróbuj to zignorować. Oczywiście jak się da. U mnie niestety mimo prób zignorowanie i modlitwy itp. to i tak powróciło i nie wiem co mam robić do kościoła mogłabym pójść ale do kogo jak powiem że mam inkuba to pomyślą że zwariowałam albo że mam za dużo stresu w życiu. Jak pójdę do psychologa to na tym samym się skończy. A ja wiem że to nie moja psychika, urojenia albo wyobraźnia. Miałam w życiu wiele snów, snów horrorów i snów erotycznych też parę ale nie wiele. Żaden z nich nie był jak te które mam od roku.
Liczba postów: 50
Liczba wątków: 6
Dołączył: 20-07-2016
Reputacja:
0
No ja to tylko teraz, bo tak to mieszkam ze swoim chlopakiem w Warszawie a do domu przyjechałam troche na wakacje.. Przyznam ze tam się znacznie lepiej czuje, nany dosyć spore mieszkanie, salon, sypialnie i jeszcze jeden pokój, taki gościnny obecnie no wiadomo kuchnia i łazienka to szczerze mówiąc jedyne miejsce w ktorym odczuwam lęk to ten pokój gościnny, ale to już wytwory wyobraźni co też często potęguje ten strach..
Liczba postów: 368
Liczba wątków: 8
Dołączył: 21-01-2011
Reputacja:
3
Monna, a co się wydarzyło w okolicach września 2015?
Liczba postów: 87
Liczba wątków: 3
Dołączył: 12-12-2015
Reputacja:
0
Ja tez bym.zwiala...ja nie raz wyczuwalam.obecnosc roznych duchow...Moze ten akurat tam.mieszkal...byc moze byl przywiazany do.miejsca...Ja bym.nie starala sie nawiazywac kontaktu niech sie zajmuja tym doswiadczone osoby..
Liczba postów: 50
Liczba wątków: 1
Dołączył: 07-05-2016
Reputacja:
0
Kojarzę bardzo podobną historię, którą czytałem kilka lat temu. Działo się to chyba w Radomiu. Dwie studentki wynajęły mieszkanie, w którym działy się dziwne rzeczy. Słychać było w nocy kroki, światło samo się świeciło, słychać było pukanie w okno (mieszkanie było chyba na poddaszu). Dziewczyny długo nie wytrzymały tam, a szalę przeważył incydent, kiedy w nocy jedną z nich coś zaatakowało. Opis był bardzo podobny jak tutaj, czyli dziewczyna czuła, że ktoś (coś) siedzi jej na klatce piersiowej, widziała zarys jakiejś osoby, nie mogła się ruszyć. Dziewczyny bardzo szybko opuściły mieszkanie. Nie mogę jednak sobie przypomnieć gdzie to było, ale pamiętam, że historia była z tych bardzo wiarygodnych.