MAG - generalnie pokazuje mi się jako intencja drugiej osoby na niezobowiązującą znajomość, niekoniecznie poważne plany
Często pokazuje mi czarusia którego umizgi można mylić z zainteresowaniem, a jest po prostu dobry w gadce. Jak na faceta wypada Mag, to niekoniecznie musi byc od razu nieuczciwy czy niezaangażowany, ale np przesadza w słowach
KAPŁANKA - cicha woda, cwana cicha woda, kobieta która swoją nieporadnością i niewinnością potrafi mężczyzn prowadzić jak po sznurku za sobą
Nie zawsze kochanka, ale jak wypada na kolezankę faceta, to na ogół ma na niego zakusy.
KOCHANKOWIE - roznie. Nie lubię tej karty w rozkładach miłosnych, bo czasem wskazuje na wybór, nie miłość. Nie czuję żeby była tak dobra jak słońce np.
SIŁA - facet złapany w sidła. Ale tu jest ryzyko, że blisko jest do tego by poczuł się zdominowany.
ŚMIERĆ - Nigdy nie pokazała mi zmiany etapu w związku, przejścia, czegoś bardziej metaforycznego niż rozstanie i że coś odeszło bezpowrotnie.
SPRAWIEDLIWOŚĆ - pokazuje mi na rutynę, taki etap gdzie rozliczamy się w związku.
DIABEŁ - toksyczna znajomość, ktoś kto jest bardziej cwany niż my sami, albo po prostu gry w związku, gra o dominację, przewagę.
WIEŻA - rozpad związku, ale zazwyczaj prowadzący do lepszego.
GWIAZDA - pogodzenie po kłótni. Moment gdy spory odchodzą w dal i przychodzi nadzieja na nowe i lepsze.
KSIĘŻYC - kłamstwa, tęsknota za tym co minione.
SŁOŃCE - szczęście. Cudowny okres cieszenia się sobą jak dzieci.
SĄD - jak dla mnie najlepsza karta. Pokazuje drugą połówkę, w pewnym sensie dla mnie jakiś rodzaj opatrzności czuwającej nad parą. Cokolwiek się nie dzieje, będzie dobrze.
ŚWIAT : Niestety pokazuje mi częściej rozstanie we względnie przyzwoitej atmosferze, za wolą obu stron, niż cudowności..choć to taka dobra karta niby.