Majowie, zapomniana cywilizacja?
#1

   
Majowie – grupa ludów indiańskich mówiących językami z rodziny maja, zamieszkujących południowo-wschodni Meksyk (półwysep Jukatan i stan Chiapas), Gwatemalę, Belize i zach. Honduras; w węższym znaczeniu nazwa „Majowie” odnosi się wyłącznie do grupy zamieszkującej półwysep Jukatan (tzw. Majowie jukatańscy).
Majowie byli twórcami wysoko rozwiniętej cywilizacji, której początki sięgają okresu preklasycznego późnego (400 p.n.e.–250 n.e.), wg chronologii przyjętej dla kultur Mezoameryki.

Okres wczesnoklasyczny (250–400 n.e.) charakteryzowało powstawanie miast (m.in. Tikal oraz Uaxactún) spełniających funkcje sakralno-administracyjne, z monumentalnymi zespołami architektonicznymi.
W okresie średnioklasycznym (400–700) wystąpiły lokalne kryzysy polityczne, w konsekwencji których w okresie późnoklasycznym (700–900) rozwinęły się style regionalne w architekturze i sztuce, a cywilizacja Majów osiągnęła swe apogeum.
Pod koniec tego okresu w rejonie centrum doszło do załamania rozwoju cywilizacyjnego i opustoszenia miast.
W okresie poklasycznym wczesnym (900–1200) pn. część Jukatanu znalazła się pod silnym wpływem kultury Tolteków ze środkowego Meksyku; 
najważniejszym miastem regionu pn. stało się Chichén Itzá; ok. 1200 utraciło ono supremację na rzecz Mayapán.
Okres poklasyczny średni (1200–1450), trwający do upadku Mayapán, był okresem dekadencji i tarć politycznych między zwaśnionymi rodami arystokracji, władającymi licznymi, stosunkowo niewielkimi państewkami.
Okres poklasyczny późny zakończył się wraz z podbojem hiszpańskim w XVI w., ale ostatnie niepodległe miasto-państwo Majów – Tayasal na jeziorze Petén Itzá w Gwatemali – zostało zdobyte dopiero w 1697 r.

Główne osiągnięcia cywilizacji Majów w dziedzinie architektury stanowiły monumentalne zespoły przestrzenne, złożone ze świątyń na wysokich piramidach schodkowych, pałaców, tarasów, dziedzińców i kamiennych boisk do gry w piłkę, oraz zastosowanie w budownictwie tzw. fałszywego sklepienia;
W dziedzinie sztuki – ozdoby ze stiuku, malowidła ścienne, rzeźby i płaskorzeźby z kamienia, drewna i kości, polichromowana ceramika oraz wyroby złotnicze.
Majowie rozwinęli pismo hieroglificzne i dwudziestkowy system liczbowy, prowadzili obserwacje astronomiczne i posługiwali się precyzyjnymi systemami rachuby czasu.
Po hiszpańskim podboju nastąpił całkowity upadek cywilizacji Majów; w okresie kolonialnym, a także po zdobyciu niepodległości przez Meksyk i inne kraje na pocz. XIX w.,
Majowie podejmowali wiele lokalnych zbrojnych prób odzyskania samodzielności politycznej (m.in. przez kilkadziesiąt lat, do przeł. XIX i XX w., utrzymywali kontrolę nad częścią terytorium Quintana Roo na Jukatanie).

Obecnie Majowie, w szerokim znaczeniu tej nazwy, stanowią w krajach zamieszkania przede wszystkim ludność wiejską, zajmującą się rolnictwem, hodowlą i rzemiosłem, które – zwł. tkactwo i garncarstwo – jest ważną częścią lokalnych przemysłów turystycznych; mówią ponad 20 językami i dialektami, większość posługuje się też językiem hiszpańskim; ich liczbę szacuje się na ok. 2 mln; w dużej mierze zachowali własną specyficzną kulturę.
Niektóre majańskie grupy etniczne:
Tzeltalowie
Tzotzilowie
Lakandonowie
Kicze
Majowie jukatańscy
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#2

   
Majowie nie wrzucali dziewic do studni?
To młodzi chłopcy i mężczyźni, a nie dziewice, byli strącani w głąb naturalnej studni w Chichén Itzá – uważa archeolog Guillermo de Anda z Universidad Autónoma de Yucatán.

Przebadał on kości 127 osób znalezione w ciągu ostatnich kilkudziesięciu lat w naturalnej studni zwanej Cenote Sagrado (święta studnia). 
Okazało się, że 80 proc. szczątków należy najprawdopdobniej do chłopców w wieku 3-11 lat, a pozostałe 20 proc. do dorosłych mężczyzn.
Zdaniem de Andy młodzi chłopcy byli zazwyczaj strącani żywcem.
Ofiara miała zapewnić przychylność boga deszczu Chaaca.
Niektóre dzieci obdarto jednak ze skóry bądź poćwiartowano.
Ustalenie płci na podstawie kości osoby niedojrzałej jest bardzo trudne, dlatego de Anda opiera swoją teorię w dużej mierze na mitologii Majów, z której wynika, że młode ofiary powinny być chłopcami.
Przekonanie, że w cenote są kości dziewic wzięło się stąd, że przy wielu szczątkach znaleziono biżuterię z jadeitu.
Znalezione w Cenote Sagrado kości pochodzą w przybliżeniu z lat 850-1500 n.e.
więcej na tej stronce...
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#3

   
   
Pałac Masek w Kabáh
Pałac Masek zwany też Codz Poop jest najwspanialszą budowlą w Kabáh.
To stosunkowo słabo znane miasto Majów na Jukatanie, które swój najlepszy okres przeżywało między VII a XI w. n.e.
Niezwykłą cechą pałacu jest jego fasada złożona niegdyś z 260 identycznych masek boga Chaca.
Obecnie nawet zachowane i częściowo zrekonstruowane fragmenty fasady nie oddają w pełni jej oryginalności, gdyż tylko w jednej masce zachował się w całości długi, trąbiasty nos boga. 
Specjaliści podkreślają, że stworzenie takiej fasady wymagało od rzeźbiarzy w zasadzie seryjnej produkcji identycznych rzeźb.
Pałac ma pięć wejść.
Za każdym z nich kryją się dwa prostokątne pomieszczenia.
Zalicza się go do stylu Puuc.
źródłp

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#4

   
Piramida Czarownika w Uxmal
Jedną z najdziwaczniejszych piramid świata zbudowali Majowie mieszkający niegdyś w mieście Uxmal na Jukatanie.
Pierwszym dziwactwem jest jej kształt.
Zamiast tak jak na całym świecie wznieść piramidę o prostokątnej podstawie, budowniczowie uznali, że lepiej by podstawa była owalna.

Architektoniczny ekscentryzm był chyba cechą charakterystyczną mieszkańców Uxmal, bowiem następcy twórców owalnej piramidy rozbudowywali ją w dość niecodzienny sposób.  
Otóż od setek lat piramidy w Ameryce Środkowej rosły, gdyż kolejne pokolenia obudowywały je ze wszystkich stron nową warstwą, w wyniku czego budowle te przypominają cebule.
Początkowo było tak też w Uxmal – w środku owalnej piramidy archeolodzy znaleźli zabudowaną świątynię z VI w. n.e.

Ktoś jednak wpadł na pomysł, by rozbudowę ograniczyć do postawienia nowej świątyni na tyłach stojącej już na szczycie świątyni i dobudować schody z drugiej strony.
W ten sposób na piramdzie były dwie świątynie (wschodnia i zachodnia) zwrócone do siebie plecami, a do każdej prowadziły odrębne schody. 
Podczas następnej rozbudowy w IX w. mieszkańcy Uxmal postawili kolejną świątynię na dachu świątyni wschodniej i doprowadzili do niej nowe szerokie schody.
Zostawili w nich jednak wejście do tunelu wiodącego do starej świątyni wschodniej.
W efekcie na szczycie budowli znajdują się aż trzy dostępne świątynie.
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#5

   
Waza z Peten
Powyższa cylindryczna waza Majów znaleziona w Peten w Gwatemali to klasyczny przedstawiciel tego typu dzieł. 
Są one nie tylko ładnymi naczyniami, ale też skarbnicami wiedzy o świecie Majów.

Tak pięknie zdobionych waz Majowie używali podczas uczt na królewskich dworach.            
Często też wręczali jej jako upominki.
Zdobili je wysokiej klasy malarze, którzy doskonale znali mitologię, historię oraz pismo.      
Często artyści ci byli członkami możnych rodów.

Ukazane na wazach sceny z pałacowego życia pozwalają poznać stroje Majów, ich meble, biżuterię oraz przedmioty codziennego użytku.
Wymalowane na naczyniach inskrypcje przekazują nam imię właściciela, a czasami nawet twórcy.
Z waz uczymy się też mitologii Majów.
Na niektórych naczyniach uwieczniono historyczne zdarzenia.
Są wtedy jak zdjęcie fotoreportera z podpisem wyjaśniającym kogo na nim widać i kiedy zostało zrobione.
Naukowcy dowiadują się też z waz rzeczy, których ujawnienie nie było intencją artysty.        
Badając skład chemiczny naczynia potrafią ustalić, gdzie je zrobiono, czasami z dokładnością co do warsztatu.
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#6

Bogowie Majów w ruinach wielkiego miasta
Kamienne płyty z płaskorzeźbami bogów odnaleziono w ruinach El Mirador, największego miasta Majów,dziś na terytorium Gwatemali. 
Są to pierwsze w historii znane wizerunki bóstw z majańskiego mitu o stworzeniu świata.

Postacie kosmicznych potworów i świętych węży ukazały się archeologom podczas czyszczenia
powierzchni dwóch kamiennych płyt, odkrytych trzy miesiące temu w trakcie wykopalisk.
Ośmiometrowej długości płyty są oparte o siebie wzajemnie.
Są najstarszym znanym nam przedstawieniem majańskiego mitu o stworzeniu świata i pierwszych ludzi.
Chociaż cywilizacja Majów wymarła 500 lat temu, opowieść ta dochowała się do czasów współczesnych dzięki księdze Popol Vuh, odkrytej na początku XVIII w. przez hiszpańskiego misjonarza

Na pierwszej z płyt wyobrażono parę półboskich bliźniąt, Hunahpu i Xbalanque, które według Majów z Gwatemali były pierwszymi ludźmi i założycielami dynastii panującej w El Mirador. 
Bliźniaki otoczone są postaciami kosmicznych demonów, a nad nimi unosi się orzeł z rozpostartymi skrzydłami.
Na drugiej płycie widać Ah Muna, boga kukurydzy, wokół którego wije się wąż.

"Te przedchrześcijańskie obrazy przejmują nas swoją starożytnością, ale uświadamiają też żywotność idei sprzed tysięcy lat" - mówi Richard Hansen, szef ekipy archeologów,  który od ponad 10 lat pracuje nad odsłanianiem El Mirador.
Hansen w 2006 r. był konsultantem filmu Mela Gibsona "Apocalypto".

Złoty okres cywilizacji Majów zakończył się około 900 r., kiedy to z nieznanych do dziś powodów mieszkańcy porzucili ostatnie miasta, razem z siecią doskonałych dróg oraz kanałów irygacyjnych. 
Część uczonych przypuszcza, że Majowie upadli, gdyż wyeksploatowali ekologicznie tereny wokół swoich miast.
El Mirador opuszczono już w pierwszych wiekach naszej ery.
Było to największe znane nam miasto Majów, powierzchnią trzykrotnie przewyższające Tikal, najsłynniejsze ruiny majańskie w Gwatemali.
Gdy z El Mirador odejdą archeolodzy, również i tam pojawią się turyści.
Władze już planują uruchomienie tam napędzanej propanem, cichej kolejki turystycznej.
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#7

   
Majowie korzystali z bieżącej wody
Archeolodzy badające miasto Palenque sugerują, że Majowie potrafili wykorzystywać i kontrolować ciśnienie wody.
Niewykluczone, że mieli fontanny i toalety spłukiwane bieżącą wodą.
Dotychczas sądzono, że tego typu urządzenia pojawiły się w Ameryce po przybyciu do niej Hiszpanów.

Palenque, jedno z ważniejszych centrów Majów, było zamieszkane w latach 100-800.          
Znajdowało się tam około 1500 budynków, a liczba mieszkańców oceniana jest na 6000 osób.
W centrum Palenque znajduje się bardzo ciekawy system wodociągowy, niespotykany w innych miastach Majów.
Składają się nań m.in. podziemne akwedukty, które z jednej strony przechwytywały wodę ze strumieni, a z drugiej zapobiegały powodziom i erozji gleby.
Kirk French, archeolog z Pennsylvania State University przypomina, że Majowie nazywali miasto Lakmaha, co znaczy "Wielka Woda".

Niedawno, podczas badania systemu wodociągowego odkryto niezwykłą strukturę - rodzaj akweduktu o długości 66 metrów, charakteryzującego się dużymi spadkami, który nagle zwężał się u końca. 
Naukowcy oceniają, że ciśnienie u jego wylotu było na tyle duże, by stworzyć fontannę wody o wysokości 6 metrów.
Urządzenie pochodzi najpóźniej z roku 750, a więc już wcześniej Majowie byli w stanie kontrolować ciśnienie wody.

Naukowcy od dziesięcioleci spekulowali, że pałac w Palenque mógł być wyposażony w toalety spłukiwane bieżącą wodą.
Do ich budowy konieczne jest jednak odpowiednie manipulowanie jej ciśnieniem.
Teraz wiadomo, że Majowie to potrafili.
French przypomina, że fontanna i manipulowanie ciśnieniem to kolejne z oznak bogactwa miasta.
Jest ono bowiem położone w okolicy bardzo zasobnej w wodę, a każdy jego mieszkaniec miał do najbliższego  źródła nie dalej niż 150 metrów, tak więc prace inżynieryjne z nią związane były oznaką chęci, a nie konieczności. 
Tym bardziej, że Majowie nie byli wielkimi inżynierami.
"Ich budynki są dość proste.
Jednak inżynieria wodna robi wrażenie" - mówi naukowiec.

French chce przez najbliższe 5 lat zajmować się "hydroarcheologią".
Przypuszcza bowiem, że w wielu innych miejscach Nowego Świata uda się znaleźć,  przeoczone dotychczas, dowody na wykorzystywanie ciśnienia wody.
Autor: Mariusz Błoński
Źródło informacji: Interia.pl
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#8

               

Czy Majowie pisali na kukurydzy?
Na kolbę kukurydzy można patrzeć bez końca.
Regularne, wpasowane w siebie ziarniaki, często różniące się kolorem, błyszczące wszystkimi odcieniami żółcieni i brązu mają w sobie coś hipnotyzującego. 
Nic dziwnego, że Mayowie ubóstwiali kukurydzę.
Była dla nich podstawowym pokarmem, bogiem, a także urozmaicała życie dostarczając upajającego napoju chicha.
Z podobnym szacunkiem odosili się do kukurydzy także Inkowie i inne plemiona Ameryki Środkowej.
Napatrzywszy się na ziarniaki kukurydzy rzućmy okiem na piękny panel z Palenque.
Pismo Majów, najbardziej zaawansowane pismo Ameryki Przedkolumbijskiej ma specyficzny charakter, nie przypominający grafiką żadnego innego pisma. 
Powstało stosunkowo późno w porównaniu do innych systemów pism, bo dopiero w III wieku n.e.
Łatwo zauważyć podobieństwo układu znaków do mozaiki ziaren w kolbie kukurydzy.          
Poszczególne piktogramy umieszczone są w panelu tak samo jak ziarniaki kukurydzy w kolbie.
W poszczególnych znakach łatwo rozpoznać przedmioty użytku codziennego, części ciała, głowy ludzi i bogów, wszystko upakowane starannie jakby w kartuszu. 
Utrwalano w nich sprawy związane z wróżbiarstwem, obserwacje astronomiczne, horoskopy, opisy ceremonii, a później także opisy wojen, zaborów i pokonanych wodzów składanych bogom na ofiarę.
Teksty Majów spotyka się na murach, stelach, kamiennych nadprożach, ołtarzach,  ale także na ceramice i przedmiotach przenośnych wykonanych z kamienia czy kości.          
Dłuższe teksty, całe księgi zwane kodeksami pisano na długich paskach papieru powlekanych delikatną białą glinką i składanych w harmonijkę (poniżej fragmenty tzw Kodeksu Drezdeńskiego). 
Niestety, nie udało mi się znaleźć żadnej wzmianki o przekazywaniu informacji zapisanych na kolbach kukurydzy.
A bardzo prosto to zrobić.
Kolby kukurydzy nadają się do tego doskonale.
Gładką  powierzchnię nasion łatwo zarysować ostrym narzędziem, i wtedy, chcąc niechcąc, otrzymamy coś, co przypomina zapisy przedstawione poniżej. 
W jednej tylko legendzie meksykańskiej jest mowa, że kolby kukurydzy przemówiły do podróżnych, ale nic nie ma o zapisie na kolbach. 
A może właśnie o przemawianie poprzez zapis chodziło w tej legendzie?
My też uważamy, że ksiązki przemawiają...
http://www.antoranz.net/CURIOSA/ZBIOR4/C...urydza.HTM

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#9

   
Odkryto największą tajemnicę Majów
Na wyżynie półwyspu Jukatan zespół meksykańskich archeologów kierowany przez dr Guillermo de Andaodkrył wejście do Xibalby, mitycznej zaświatowej krainy Majów.
Prace pod ziemią prowadzono przez 5 miesięcy zanim zdecydowano o ujawnieniu niezwykłego odkrycia.
O Xibalbie, "Miejscu strachu" posiadającym 9 poziomów, mówi Popol Vuh, święta księga Majów.
Tam, przez bramę usytuowaną w skale lub jeziorze, wędrowały dusze zmarłych, a ich marsz najeżony był przeszkodami. 
Zmarły musiał przebyć rzeki wypełnione skorpionami, krwią i ropą sączącą się z ran, potem napotykał pełne niebezpieczeństw zabudowania, na przykład  Dom Noży, Dom Ognia, dom okryty absolutną ciemnością lub wypełniony rojami agresywnych nietoperzy. 
Ta mityczna strefa pomiędzy światami żywych i umarłych okazała się teraz realnie istniejącym miejscem.
Archeolodzy wyposażeni w sprzęt do nurkowania przebadali zespół grot, częściowo zalanych wodą, ciągnący się w głębinach skał Jukatanu. 
Odkryli tam labirynt złożony z podziemnych korytarzy i jedenastu świątyń - Majowie wyciosali je w kamieniu wykorzystując sieć naturalnie powstałych jaskiń.
Uczeni natrafili tam też na ludzkie szczątki i artefakty, w tym ceramikę,sprzed ponad tysiąca lat.

Wytyczona przez kapłanów podziemna droga dusz miała ponad 100 metrów długości.
Dusze prowadził tamtędy mityczny pies, który widział w najgłębszych nawet ciemnościach
- w wypowiedzi dla Reutersa wyjaśniał szczegóły swego odkrycia dr de Anda.
- Majowie wierzyli, że w tym właśnie miejscu było wejście do Xibalba.
Dlatego też, po przeanalizowaniu wielu źródeł, nasz zespół zdecydował się podjąć ryzyko prowadzenia prac archeologicznych w tak niebezpiecznym terenie.

Majowie zasłynęli umiejętnościami architektonicznymi, pozostały po nich liczne piramidy w Ameryce Środkowej i na obszarze dzisiejszego Meksyku.
Na Jukatanie odkryto wiele artefaktów tej kultury.
Najstarszy, ceramiczna waza, liczy aż 1900 lat, większość jednak pochodzi z okresu pomiędzy 700 a 850 rokiem n.e.
Lud ten owiany jest legendą, do czego przyczyniło się nagłe zniknięcie tej kultury z kart historii
- Majowie ok. 900 roku n.e. porzucili swe miasta i odeszli nie wiadomo gdzie.

Większość z tego, co wiemy o zwyczajach zaginionego ludu, Majowie zapisali w swej świętej księdze Popol Vuh, którą przy pomocy indiańskich tłumaczy przełożono na hiszpański w pierwszych dziesięcioleciach podboju Ameryki.
Z tego właśnie źródła wiemy, jaką rolę pełniła Xibalba.

- Te święte tunele i jaskinie były naturalnymi sanktuariami, które ściśle wiązały się ze świątyniami  wznoszonymi przez Majów na powierzchni ziemi - wyjaśnia de Anda.
- Badania nad Xibalba pomogą nam zrozumieć niezwykłą kulturę tego zaginionego ludu.
Tadeusz Oszubski

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#10

       
Kodeks drezdeński – oryginalny, majański, rękopiśmienny dokument, zabytek cywilizacji Majów, zawierający informacje astronomiczne.
Kodeks drezdeński powstał w latch 1200 – 1250 i był prawdopodobnie kopią wcześniejszego rękopisu pochodzącego
z V-IX wieku.
Jako jeden z trzech kodeksów przetrwał okres niszczenia majańskich ksiąg przez duchowieństwo w roku 1521.
Prawdopodobnie został wysłany w roku 1519 przez Hernána Cortésa jako hołd dla króla Hiszpanii Karola I, który jednocześnie, jako Karol V, był cesarzem I Rzeszy Niemieckiej i arcyksięciem Austrii. 
Tą drogą kodeks pojawił się w Wiedniu, gdzie w roku 1739 Johann Christian Goetze, dyrektor Królewskiej Biblioteki Saksonii, nabył go od prywatnego właściciela i w roku 1744 przewiózł do Drezna.

Podczas II wojny światowej, w czasie nalotu bombowego na Drezno biblioteka została poważnie zniszczona, a wraz z nią ucierpiał i sam kodeks. 
Dwanaście stron kodeksu zostało uszkodzonych i wszystkie napisy w lewych narożnikach stron zostały zupełnie wymazane
Kodeks został umieszczony w specjalnej szklanej gablocie, gdzie znajduje się do dziś.

Kodeks drezdeński jest uważany za najpiękniejszy ze wszystkich trzech i co najważniejsze – kompletny.
Wykonany jest na tzw. papierze amatl (w języku Nahua, we współczesnym języku Majów kopo, w klasycznym języku Majów najprawdopodobniej huun lub hun), z kory drzew rodzaju Ficus, gotowanej do uzyskania włóknistego materiału, następnie spłaszczanego i pokrywanego warstwą wapna palonego, o charakterze stiuku. 
Złożony jest w formie harmonii i pokryty pismem i malunkami na obu stronach.
Forma taka daje 74 stron długości, doskonałej jakości malunków w kolorze czerwonym, czarnym i błękitnym.

Kodeks został napisany przez ośmiu różnych skrybów, czego dowodem są różne indywidualne style, charakter pisma i poruszane tematy. 
Napisany jest hieroglifami.
Treść kodeksu zawiera bardzo dokładne obliczenia astronomiczne, almanachy i dzienne rachunki pomocne w proroctwach i obrzędach religijnych oraz dwie astronomiczne i astrologiczne tabele. 
Jedna z nich dotyczy zaćmień słońca i ruchu planety Wenus oraz proroctw dotyczących każdego 20 dniowego miesiąca.
W kodeksie można znaleźć również informacje na temat rolnictwa i jego powiązania z kalendarzem Majów, teksty o chorobach, medycynie, pozornie połączonych konstelacjach, planetach i księżycu a w końcu i o sezonach deszczowych
wiecej tutaj...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kodeks_drez...i_(Majowie

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#11

   
Kodeks Paryski (Paris Codex lub zwany czasem Peresianus Kodeks i Kodeks Maja—Tzental)
– oryginalny majański dokument dotyczący wróżbiarstwa i obrzędów religijnych
Historia odkrycia
Kodeks paryski został odkryty w 1859 przez francuskiego uczonego Léona de Rosny.
Zawinięte w kawałki papieru, na którym widniały hiszpańskie słowa Peres i Nahuatl tzeltal zostały znalezione w koszu na śmieci. 
Jak się okazało owe dokumenty znajdowały się w paryskim muzeum już od roku 1832, kiedy to Francuska Biblioteka Narodowa zakupiła i skatalogowała je jako numer dwa Pisma Mexicain

Pierwsze wzmianki na temat kodeksu pochodzą z 1835 r., kiedy to rysownik Aglino przyniósł stronę do pana Kingborough, który miał zamiar wydać pracę pt. "Starożytność Meksyku". 
Dzieło to nigdy nie zostało wydane, lecz owa kartka została skopiowana (oryginał nie zachował się) i znajduje się ona obecnie w Bibliotece Chicago.

Poważna publikacja nastąpiła w 1864 r. - S. E. M. Duruy, Minister Instytucji Publicznej i Prezydent Komisji Starożytnego Meksyku, wykonał czarno-białe fotografie i wydał je w niewielkim nakładzie (10-50 szt). 
Ta edycja jest obecnie przechowywana w Bibliotece Narodowej w Paryżu.
Zdjęcia były ponownie wydawane w 1909 i w 1968.

W 1887 r. Léon de Rosny wydrukował wersję chromolitograficzną w 45 albo 85 kopiach.
To wydanie kodeksu paryskiego zostało najbardziej rozpowszechnione.
Na podstawie tej wersji kodeksu w 1968 r. Graz oraz F. Anders wydali kodeks paryski w wersji książkowej wraz z opisami i komentarzami oraz z oryginalnymi kolorami kodeksu. 
Ta wersja posłużyła natomiast do wydania przez Thomasa A. Lee, Jr. pracy pt. Los Códices Maja w 1985 r.

Wygląd i treść
Ostateczny wygląd kodeksu paryskiego przedstawiony jest na 45-centymetrowych pasach papieru o 24 stronach, gdzie 13 z nich jest pomalowanych z obydwu stron. 
Dwie strony są obecnie zupełnie niewidoczne i mają jedynie hieroglify na marginesie.

Kodeks paryski zawiera informacje na temat rytuałów.
Na początku każdego arkusza zaznaczone są daty (katun) zaczynające się od 1224 roku, a kończące na 1441.
Na stronach mowa jest o bogach Majów i uroczystościach z nimi związanych.
Przedstawione są również szczegóły rytuałów i proroctwa.
Z tyłu strony zapełnione są przepowiedniami almanachów, nowymi uroczystościami w roku i zodiakami podzielonymi na 364 dni.

Kodeks paryski został prawdopodobnie napisany w XIII wieku i prawdopodobnie starszy jest od Kodeksu Drezdeńskiego
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kodeks_paryski

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#12

       
Kodeks madrycki (Madrid Codex lub Codex Tro-Cortesianus)
– oryginalny majański dokument dotyczący wróżbiarstwa i obrzędów rytualnych
Początkowo Kodeks Madrycki był podzielony na dwie części:
Kodeks Troano z 70 stronami (22-56, 78-112) i Kodeks Cortesianus z 42 stronami (1-21, 57-77).
Podział ten wynikał z prostego faktu, iż te dwie części zostały oddzielnie odkryte - odpowiednio w 1866 i w 1875 r.
Pierwsza część została znaleziona u profesora Juan de Tro y Ortolano Charles w 1866 roku przez francuskiego historyka i etnografa Etienne Brasseur de Bourbourg. 
On to za pozwoleniem właściciela opublikował manuskrypt pod tytułem "Manuscrit Troano, études sur le système graphique et la langue des Mayas. 
Kilka lat wcześniej Léon de Rosny odkrył drugą część rękopisu i ogłosił ją jako Codex Cortesianus  (od nazwiska konkwistadora Hermana Corteza). 
Bliższe badania nad drugą częścią, przeprowadzone przez Bourbourg pozwoliły stwierdzić, że jest to część Kodeksu Troano i jako całość liczy sobie 112 stron co stanowi największą księgę Majów dotychczas odkrytą. 
Od momentu odkrycia ksiąg tj. od 1869 r. pisma były w ograniczonych nakładach publikowane aż do momentu ich połączenia przez Bourbourg i nadania im wspólnej nazwy Codex Tro-Cortesianus. 
Obecnie Kodeks Madrycki znajduje się w Madrycie w Muzeum Amerykanistyki (Muzeum del Americas).

Pochodzenie
Analiza hieroglificznych tekstów z kodeksu madryckiego wskazuje na obecność słownictwa pochodzącego z Jukatanu i zachodnich języków Cholan (a w szczególności Chontal).
Dodatkowo, występują w nim morfologiczne cechy sugerujące Jukatan, Wschodni i Zachodni Cholan.
Jak większość dokumentów Majów tak i kodeks madrycki składa się z kompilacji almanachów i tekstów, które zostały sporządzone przez różnych skrybów i w dużej mierze skopiowane z wcześniejszych źródeł. 
Taka praktyka jest znana z np. Księgi Chilam Balam.
Przeważający styl i cechy morfologiczne pochodzące z Jukatanu, świadczy, iż cały tekst jest autorstwem kilku skrybów będącymi zarazem mówcami Jukatanu.
więcej tutaj...
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kodeks_madrycki

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#13

   
Kodeks Grolier – majański dokument opisujący ruchy planety Wenus.
Historia
Kodeks Grolier został odkryty w 1965 roku w Meksyku przez prywatnego meksykańskiego kolekcjonera Jose Saenza.
Wraz z innymi artefaktami został znaleziony w suchej jaskini w pobliżu Sierra de Chiapas i Tortuguero.
Michael Coe, naukowiec prowadzący pracę na odszyfrowywaniem pisma Majów, stwierdził, iż odkryty kodeks jest mieszanką stylów majańskich i tolteckich, a jego datowanie określa się na ok. 1230.
Kodeks składa się z 12 bardzo zniszczonych stron.

Publikacje
Świat po raz pierwszy zobaczył kodeks Grolier w Nowym Jorku w 1971.
Został on pokazany przez Michaela Coe w Klubie Grolier, od którego wziął swoja nazwę.
Po wystawie kodeks został przekazany rządowi Meksyku jako skarb narodowy.
W 1973 Michael Coe wydał pracę pt. Pisma Majów i ich świat, w której umieścił zdjęcia wcześniej skopiowanego kodeksu.
Drugą pracą była Los Códices Maja autorstwa Thomas A. Lee, wydana w Chiapas w Méksyku w 1985.
Do dnia dzisiejszego ukazało się kilka mniejszych prac i artykułów, w których można obejrzeć repliki Kodeksu Grolier
http://pl.wikipedia.org/wiki/Kodeks_Grolier

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#14

System liczbowy Indian meksykańskich
Wczesne cywilizacje przypisywały liczbom ogromne znaczenie.
Według wierzeń Indian meksykańskich wszystkie istoty żyjące były związane z jedną ze stron świata lub osią centralną, biegnącą z nieba do krainy śmierci.
Stąd znaczenie magiczne liczb cztery i pięć. Inne liczby również miały specjalne znaczenie.

D w a   – ta liczba oznaczała bogów-twórców, bogów dwoistych, niebo i ziemię.

C z t e r y   było liczbą słońca i procesu tworzenia; czwórka była liczbą najważniejszą.
Cztery były strony świata, cztery były krańce nieba i cztery krańce ziemi.
Czterej bogowie podnieśli niebo, kiedy upadło ono na ziemię, i czterej bogowie je nadal podtrzymują.
Cztery były miejsca spoczynku boga Quetzalcoatla; cztery dni spędził on w piekle; po czterech latach dusze rycerzy zmarłych na polu bitwy przemieniają się w kolibry; cztery lata trwa wędrówka umarłych do Mictlan.
Czterech synów mieli bogowie stwórcy; cztery razy zginął świat od kataklizmów, zanim wreszcie został stworzony świat aktualny; cztery pieczary znajdowały się u wejścia do krainy śmierci przeciętej czterema drogami prowadzącymi do centrum ziemi: białą, czarną, czerwoną i zieloną.
Cztery też istnieją rodzaje kukurydzy: czarna, czerwona, żółta i biała.
Pomocnicy Tlaloca spuszczają na ziemię cztery rodzaje deszczu.

P i ę ć   było jednocześnie symbolem słońca i planety Wenus, rytualnym znakiem osi centralnej świata, a także znakiem ofiary.

S i e d e m   było związane z siedmioma gwiazdami Wielkiej Niedźwiedzicy, siedem było pieczar, z których wyruszyło siedem szczepów (wśród nich znajdowali się Aztekowie) z mitycznego miejsca zwanego Chicomoztoc – „Miejsce siedmiu pieczar”. Siedem było ponadto symboli obfitości.

O s i e m   było związane z czarnoksięstwem.

D z i e w i ę ć   było liczbą wszystkiego, co się działo pod ziemią, czyli w krainie śmierci.

T r z y n a ś c i e   było niebios zamieszkiwanych przez bogów.
Trzynaście było godzin dnia i światła, a dziewięć godzin należało do nocy.

D w a d z i e ś c i a   oznaczało człowieka, albowiem jest to suma palców rąk i nóg. Uinal – dwadzieścia w języku Majów pochodzi od słowa: uinic – człowiek.
Natomiast w języku náhuatl zwała się cempoalli, co znaczy: rachunek.

Kiedy mowa o hieroglifach liczbowych, należy położyć specjalny nacisk na dokładność i precyzję, z jaką przestawiają to, co bez popełnienia błędu można nazwać tubylczym systemem numeracji.
Liczba symboli była długa i skomplikowana; ich sens zaś wieloznaczny i zależał od miejsca w kontekście, od rodzaju zapisu i jego stylu.

System zapisu cyfr stosowany zarówno w Teotihuacanie jak w kulturach Miksteków, Azteków i Majów był bardzo prosty. Majowie jako jedni z pierwszych wynaleźli symbol zera (ok. 500 r. n.e. - a więc później niż Sumerowie, lecz wcześniej od Hindusów i na długo przed zapożyczeniem tego wynalazku w okresie wypraw krzyżowych przez Europejczyków od Arabów, a być może nawet wcześniej od samych Arabów).
Zero przedstawiano w postaci uproszczonego rysunku muszli morskiej lub - jak inni twierdzą - półotwartego oka.

Pozostałe cyfry zapisywano w postaci kombinacji kropek i kresek. J
edynkę oznaczano jedną kropką, dwójkę – dwiema, trojkę – trzema, czwórkę – czterema.
Piątkę symbolizowała pozioma kreska, a np. szóstkę pisano jako 5 + 1, tzn. w postaci poziomej kreski z jedną kropką u góry.
Dziesiątkę oznaczały dwie kreski jedna nad drugą, piętnastkę – trzy kreski w takim samym układzie, dziewiętnastkę – piętnastka z czterema kropkami u góry.
Ten podstawowy zestaw liczb był zatem budowany na sposób addytywny.
Odpowiednio pogrupowane stanowiły (wraz z zerem) podstawowy zestaw „cyfr” od 0 do 19.

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#15

Biżuteria Majów
Wielokrotnie pisaliśmy, że biżuteria to nie wymysł naszych czasów.
Ozdabianie ciała towarzyszy człowiekowi od wieków. Biżuteria, od prostych form z paciorków, piór czy kości zwierząt, z czasem rozwinęła się we wspaniałe, ociekające złotem precjoza.
Warto jednak przyjrzeć się bliżej błyskotkom, które nosili nasi przodkowie.

Mieszkańcy Ameryki, potomkowie człowieka paleolitu ze Starego Świata, dali początek licznym ludom, które po wielu wiekach osiągnęły wysoki poziom rozwoju politycznego, społecznego i kulturowego.
Oprócz rozwoju rolnictwa, sposobów liczenia czasu czy pisma, rozwinęła się też architektura, ceramika i oczywiście sztuka, w tym jubilerstwo.

Kultura Majów jest jedną z najbardziej interesujących i tajemniczych kultur na kontynencie amerykańskim i być może też najbardziej z nich rozwiniętą.
Jej najświetniejszy okres przypadł na I tysiąclecie n.e. i dzięki niej starożytni Majowie zyskali we współczesnej nauce miano Greków Nowego Świata.
Obecnie jest to ludność tubylcza, przede wszystkim wiejska, która zamieszkuje południową część Meksyku (zwłaszcza Jukatan), oraz Gwatemalę, Belize, Honduras oraz Salwador.
Majowie stanowią największe skupisko ludności indiańskiej na północ od Peru, a ich liczba przekracza dwa miliony.
Posługują się kilkoma odmianami języka maja, z których najważniejsze to: yucatec, chontal, itzá, quiché i lacandon.
Na tle pozostałych grup ludności autochtonicznej obydwu ameryk Mojowie stanowią niezwykły wyjątek, gdyż mimo trwających pół tysiąclecia, wspartych przemocą wpływów cywilizacji hiszpańskiej, a później hiszpańsko-meksykańskiej, ocalili swą narodową jedność, język i starożytną kulturę.
Niestety z dawnej cywilizacji Majów pozostało niewiele.
Jak pisze Michael D. Coe w książce „The Maya”: „Prawie wszystko co wiemy na pewno o upadku klasycznej cywilizacji Majów, sprowadza się do tego, iż jesteśmy pewni, że upadła. 
Przypuszczenia o przyczynach tego wydarzenia, to już tylko spekulacje.”

Przyczyny tego nagłego upadku mogły być różnorodne: załamanie gospodarcze, które spowodowało niedobór pożywienia i śmierć głodową wielkich mas ludności, wielka epidemia (np: febry), rewolucja społeczna (czyli bratobójcza wojna warstw ubogich z warstwami posiadającymi), wielki trzęsienie ziemi, połącząne z wtargnięciem morza w głąb lądu, lub nawet zakłócenie równowagi płci (brak kobiet, a więc i potomstwa).
Niemniej wcześniej Majowie żyli i mieli się dobrze, a nawet bardzo dobrze.
Najwyższy poziom naukowy i techniczny osiągnęli w okresie klasycznym, czyli w latach 250 – 900.

Kultura materialna pozwala badaczom na dokładne poznanie danej cywilizacji.
W końcu przedmioty do użytku codziennego, takie jak ceramika czy biżuteria, wiele mówi o ich użytkownikach.
Dziś wiemy, jak wyglądało życie Majów.
Uprawiali kukurydzę, pili czekoladę z chili, grali w pelotę kauczukową piłką , a stawką w tej grze było życie.
Składali też krwawe ofiary bóstwom i prowadzili między sobą nieustanne walki
A jednak przywiązywali ogromną wagę do życia pozagrobowego, z którym wiązało się bogactwo luksusowych darów, składanych do grobu wraz ze zmarłym.

Przedmioty te wytwarzano z jadeitu, krzemienia, nefrytu, obsydianu i innych twardych kamieni.
Jadeit ceniony był nie tylko przez majów.
Przez całe tysiąclecia czczono go w różnych kulturach, między innymi w Chinach czy na Nowej Zelandii.
Tego połyskującego, zielonego kamienia używano do wyrobu narządzi i ozdób, a do dziś uważa się, że przynosi szczęście, zdrowie i równowagę duchową.
Majowie uważali, że kamień ten jest magiczny, mogący zapewnić opiekę bogów oraz bogactwo i powodzenie. Aztekowie zaś ustanowili nawet podatek płatny w jadeicie.
Jadeit trafił do Europy właśnie prosto z Ameryki Południowej, przywieziony przez hiszpańskichh konkwistadorów.
Z kolei obsydian jest najbardziej znaną skałą wulkaniczną o szklistym wyglądzie.
Indianie wytwarzali z niego talizmany i biżuterię.
Jego odmiana znajdowana w Meksyku i Arizonie nosi więc nazwę „Łzy Apacza”.

Różnorodność kształtów, które tworzyli, była wręcz nieskończona: figurki, nauszniki, pektorały, korale, maski.
Niektóre z nich miały znaczenie czysto ceremonialne.
Umieszczano je jako ofiarę pod stelami i budowlami.
Inne były używane w ciągu życia i zakopywane wraz ze swym użytkownikiem po jego śmierci.
W rytuałach pogrzebowych rzadziej występowały maski, tworzone również jako mozaiki z jadeitu, muszli i obsydianu.
Odnaleziono także liczne przedmioty ozdobne: korale, wisiorki i pektorały, używane przez elitę i wytwarzane z wymienionych minerałów.
Niektóre służyły wyłącznie ceremoniom świeckim bądź religijnym, lecz duży procent stanowiły ozdoby towarzyszące swemu właścicielowi do grobu.
Do dnia dzisiejszego dotrwały jedynie niektóre wyjątkowe pozostałości, pozwalające przypuszczać, że znaczna część przedmiotów artystycznych wchodzących w skład darów grobowych, zarówno codziennych, jak i wyjątkowych, była tworzona z drewna, uzyskiwanego z drzew rosnących w zróżnicowanych środowiskach.
To, co zachowało się pomimo upływu czasu i wpływu klimatu w rzeźbionych nadprożach świątyni Tikalu, ukazuje ten sam tym scen, które pojawiają się na innych podłożach, jak ceramika czy kamień wapienny.
Liczne przedmioty – nauszniki, miotacze strzał, berła i figurki – odnaleziono także w Świętej Studni w Chichen Itza, gdzie zachowały się dzięki temu, że pozostawały w wodzie.

Kobiety Majów zajmowały się tak naprawdę wszystkim.
Zdobywały opał, gotowały, zajmowały się polityką i potomstwem i wytwarzały ceramikę oraz biżuterię.
Spod ich rąk wychodziły cuda, takie jak naszyjnik z 48 paciorkami ze złota, połączonymi głowami jaguara, który znaleziono w ofierze grobowej Iximch.
Majowie z Gwatemali zaczęli się zajmować metalurgią dopiero na początku wczesnego okresu poklasycznego, pod wpływem rzemieślników Meksyku i Ameryki Południowej.

Majowie nigdy nie tworzyli jednego narodu, lecz oddzielne królestwa, które czasem ze sobą walczyły.
Było to typowe dla Mezoameryki, gdzie podstawową jednostką było miasto-państwo z osobnym władcą.
Na ogół – a Majowie nie byli tym wyjątkiem większe miasta podbijały słabszych sąsiadów i zawiązywały polityczne sojusze.

Nie wiadomo, czy Ten, który niesie ogień, trafił również do prowincjonalnego Nakum, ale teotihuacáńskie wpływy widać tu wyraźnie.
W jego południowej części wzniesiono dziedziniec, otoczony platformami w charakterystycznym dla Teotihuacán stylu.
To właśnie w przylegającej do niego kilkunastometrowej piramidzie Polacy natrafili na nienaruszony grobowiec władcy.
Jest to pierwszy grobowiec odnaleziony na tym stanowisku i jeden z największych na ziemi Majów (o rozmiarach 4,5 na 1,5 m).
Jak to zwykle bywa, odkryto go pod koniec kampanii.
– To był jedyny wykop w moim areale, który nie był związany z wpływami z Teotihuacán, traktowałem go więc trochę po macoszemu – opowiada Koszkul.
– Wykonaliśmy go, żeby sprawdzić, czy w tej piramidzie nie ma komór grobowych.
Od dawna przypuszczałem, że jeśli na Akropolu w Nakum są jakiekolwiek grobowce, to tylko tutaj lub w sąsiedniej piramidzie.
A Źrałka dodaje: – Majowie mieli zwyczaj chowania ważnych osobistości, a także wznoszenia na ich cześć świątyń po wschodniej stronie placów.
Przeczucia archeologów okazały się trafne.
– Poszerzyliśmy wykop i naszym oczom ukazały się płyty przykrywające komorę grobową – wspomina Koszkul.
– Około północy udało się podnieść jedną z nich.
Gdy zobaczyłem naczynia, wiedziałem, że mamy szczęście – grobowiec był nienaruszony.

W grobowcu, datowanym na podstawie ceramiki na koniec VII lub początek VIII w., znajdował się szkielet bardzo zniszczony przez gryzonie.
Wokół szczątków leżały setki jadeitowych i kościanych paciorków, trzy misy (w tym jedna z wizerunkiem tańczącego boga kukurydzy), przęśliki (ciężarki tkackie) i wspaniały pektorał z jadeitu (rodzaj naszyjnika).
Badacze nie są jednak pewni, czy pochowaną osobą był mężczyzna.
No bo co w grobie króla robią przęśliki?
– U Majów tylko kobiety zajmowały się tkactwem – mówi dr Źrałka.
– Niestety stan kości jest tak zły, że pewnie nigdy nie dowiemy się, czy mamy do czynienia z nią, czy z nim.

Największym znalezionym skarbem jest pektorał, czyli dziesięciocentymetrowy naszyjnik z jadeitu, przeznaczony do noszenia na piersiach.
Majowie cenili sobie ten zielonkawy minerał bardziej niż złoto, toteż na takie ozdoby mogli pozwolić sobie tylko najbogatsi.
Po jednej stronie znalezionego w Nakum klejnotu widnieje twarz władcy z bogatym nakryciem głowy, z drugiej – seria glifów.
Na czarnym rynku taki drobiazg wart jest nawet kilkadziesiąt tysięcy dolarów.
Nic dziwnego, że Wiesław Koszkul nie rozstawał się z nim ani na chwilę, tym bardziej że zawierał także zapis hieroglificzny, dla nauki po prostu bezcenny.
– Odszyfrowanie tekstu powierzyliśmy jednemu z najwybitniejszych epigrafików – Simonowi Martinowi z University of Pennsylvania – opowiada Źrałka.
– Tekst okazał się trudny, ponieważ zawierał bardzo archaiczne glify.
Pierwszy z nich oznacza pektorał, drugi to najprawdopodobniej nazwa miasta, trzeci – tytuł królewski.
Dwa ostatnie – głowa bóstwa i węża – to imię rządzącego tym miastem władcy.
W nazwie miasta pojawia się słowo „woda”, więc król mógł władać ośrodkiem nad wodą, a Nakum leży nad rzeką.
Niestety, pektorał niewiele mówi o osobie, która zabrała go ze sobą do grobu, ponieważ jest kilkaset lat starszy.
Najprawdopodobniej był to klejnot rodowy, przekazywany z pokolenia na pokolenie i traktowany jako symbol władzy.
Badaczom wydaje się też, że napis został wykonany później niż wizerunek władcy
– Władcy Majów bardzo często odwoływali się do wspaniałych rządów swoich poprzedników, co było dla nich ważną legitymacją władzy – mówi Koszkul.
– Wielkość komory grobowej, ogromna liczba jadeitowych paciorków i pektorał świadczą o wysokim statusie zmarłego.
A sam pektorał, kto wie, może należał do założyciela dynastii Nakum.

Dotychczas znaleziono w Nakum zaledwie trzy stele z imionami władców, odkrycie Polaków ma zatem duże znaczenie przy rekonstrukcji dynastii rządzących w Nakum.
– Ponieważ w posadzce grobu znajdują się pęknięcia, sądzimy, że poniżej mogą być starsze grobowce – twierdzi Koszkul.
– Może ta niewielka, porośnięta drzewami piramida była mauzoleum jednej z nakumskich dynastii, a znaleziony przez nas grobowiec należał do ostatniego króla lub królowej?

Potwierdzeniem znaczenia tej niepozornej piramidy są znalezione na jej czubku dwa dary ofiarne.
Nie było tam śladów ofiar z ludzi, tak jak w Piramidzie Księżyca w Teotihuacán, tylko naczynia, przedmioty z jadeitu, sygnety i paciorki, niemniej świadczą one, że miejsce to odgrywało dla mieszkańców miasta ważną rolę.
więcej tutaj…
http://www.youtube.com/watch?v=uZGxQAO8F...r_embedded#

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#16

[Obrazek: RTEmagicC_glowa_02.jpg.jpg]
Głowa ze szlachetnych kamieni odnaleziona w Gwatemali
Odnaleziona głowa spoczywała w ceremonialnej budowli, na ziemi, a pod jej brodą były umocowane dwie kamienne płytki, które umożliwiały zawieszenie jej na pasku. 
Głowa wykonana jest z precyzyjnie obrobionych kamieni, tak aby tworzyły układankę przypominającą puzzle
Takie wizerunki spotykane są w sztuce Majów i wcześniejszych Olmeków..
Badacze nie ustalili jeszcze dokładnego wieku odkrytego zabytku. 
Wiemy jednak, że Majowie wybudowali wiele ośrodków ceremonialnych o monumentalnej architekturze i że jednym z nich było centrum Takalik Abaj. Ośrodek ten funkcjonował bardzo długo, bo aż 1700 lat. 
Istniało w latach 800 r. p.n.e. – 900 r. n.e.
Na początku ośrodek ten był związany z kulturą Olmeków, innego ludu zamieszkującego Mezoamerykę, uznawanego wręcz za twórcę pierwszych przejawów cywilizacji na tym terenie.
Olmekowie zakładali kolonie handlowe, które regulowały i kontrolowały szlaki, po których krążyły m.in. kauczuk, jadeit, tkaniny, skóry, muszle morskie, kaolin. 
Prawdopodobnie ich działalność handlowa wynikała z rozległych podbojów militarnych.
Według znawców dziejów Ameryki przedkolumbijskiej, centrum Majów pełniło rolę protagonisty ich kultury, która zaczęła się rozwijać po kulturze Olmeków. Badacze nie wykluczają, że odkryta głowa ma jakiś związek z tą cechą stanowiska.
Na stanowisku Takalik Abaj archeolodzy odkopali także ruiny centralnego kompleksu architektonicznego, którego charakter możemy określić jako obrzędowy. W nim także natrafili na przedmioty niezwiązane z życiem codziennym, takie jak naczynia ceramiczne pozostawione na środku sal służących do celów rytualnych, kamienna rzeźba głowy na piedestale, specjalnie niszczone kamienne narzędzia czy zwierciadło z wypolerowanego pirytu oprawione w ramę z jadeitu.
Jadeit był bardzo ceniony w kulturze Majów. 
Również w Gwatemali naukowcy odnaleźli kamieniołomy, w których go wydobywano. 
Majowie wkładali go w usta zmarłych, a późniejsi konkwistadorzy nosili jadeitowe amulety.
Majowie – kto to taki?
Majowie to przedstawiciele ludów indiańskich. 
Posługiwali się językami z rodziny maja i zamieszkiwali południowo-wschodni Meksyk (czyli półwysep Jukatan i stan Chiapas), Gwatemalę, Belize oraz zachodni Honduras.
Ich główne osiągnięcia cywilizacyjne to monumentalne zespoły przestrzenne, na które składały się wysokie, schodkowe piramidy pełniące rolę świątyń, pałace, tarasy, dziedzińce oraz kamienne boiska przeznaczone do gry w piłkę. 
Innym sukcesem architektonicznym Majów było zastosowanie w budownictwie tzw. fałszywego sklepienia. 
Z kolei jeśli chodzi o sztukę, Majowie wykonywali ozdoby ze stiuku, malowidła ścienne, rzeźby i płaskorzeźby z kamienia, drewna i kości, a także polichromowana ceramika oraz wyroby złotnicze.
Majowie rozwinęli także pismo hieroglificzne i dwudziestkowy system liczbowy. 
Prowadzili także obserwacje astronomiczne oraz posługiwali się bardzo precyzyjnymi systemami rachuby czasu.
Sztuka Majów rozwijała się w trzech etapach. 
Jej największy rozkwit datowany jest na lata 700-800 w pierwszej fazie oraz 1000- 1200 w fazie drugiej. 
Największy wpływ na ich sztukę miała wyżej już wspomniana kultura olmecka, ośrodek w Teotihuacanie oraz sztuka Totonaków. Sztuka Majów, tak samo zresztą jak sztuka pozostałych plemion Ameryki prekolumbijskiej, była mocno związana z religią.
Niestety po hiszpańskim podboju nastąpił całkowity upadek cywilizacji Majów.
Opracowała: Katarzyna Stępień
Źródło tekstu i zdjęcia: rp.pl
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#17

   
   
   
   
   
   
San Gervasio- Ruina budowli Majów w Meksyku
 San Gervasio to niezwykłe miejsce w Meksyku położone na dziewiczej wyspie Cozumel. 
To tutaj w dżungli, pośrodku wyspy można podziwiaćw w Meksyku tajemnicze ruiny budowli Majów z okresu 900-1200 n.e.

Miejsce kultu bogini Ixchel
Corozumel to niezwykle urocza wyspa w Meksyku.
Jest ona położona na Morzu Karaibskim, u wybrzeży Jukatanu, w odległości około dwudziestu kilometrów od wybrzeży Playa del Carmen.
Niezwykle ciekawy jest fakt, że pierwszymi mieszkańcami tej wyspy przed wiekami byli Majowie.
To oni stworzyli tutaj miejsce kultu Ixchel, która to według ich starożytnych wierzeń była boginią księżyca, ogrodnictwa, pisma, szycia, a także wielu chorób i płodności.
Była ona żoną boga słońca – Itzamna Kinich Ahau, któremu to urodziła aż trzynastu synów.
Według wierzeń Majów dwóch z nich stworzyło świat oraz wszystko, co na nim istnieje.
W kulturze tej cywilizacji bogini ta jest przedstawiana w trzech aspektach: jako młoda kobieta, matka oraz stara kobieta.
Przed wiekami na wyspę przybywały z odległych regionów świata indiańskie kobiety, które składały bogini Ixchel pokłon oraz cenne dary.
W czasach świetności Majów wyspa ta stanowiła również centrum pielgrzymkowe dla kobiet starających się o potomstwo.
Ponadto sanktuarium bogini Ixchel było bardzo ważnym ośrodkiem handlowym oraz politycznym.

Legenda dziewiczej wyspy Cozumel
Jak głosi wiekowa legenda, bogini płodności Ixchel wyraziła zgodę na budowę miejsca jej kultu na wyspie Cozumel, wysyłając na nią swego ulubionego ptaka, jakim była jaskółka.
I stąd właśnie pochodzi nazwa wyspy, bowiem w języku Majów „Cozumel” oznacza Wyspę Jaskółek.
Dziś wyspa Cozumel, a w szczególności położone w głębi San Gervasio ruiny Majów, są każdego roku odwiedzane przez turystów wypoczywających na uroczych wybrzeżach Jukatanu.
Oprócz tego wykopaliska archeologicznego każdy turysta może tutaj podziwiać najpiękniejszą na świecie rafę koralową oraz dziewicze plaże.
Na tę tajemniczą wyspę można dostać się w łatwy sposób za pomocą promu wypływającego z Playa del Carmen.

San Gervasio – ruiny budowli Majów
Wykopalisko archeologiczne San Gervasio jest położone w głębi, pośrodku wyspy Cozumel.
Znajdujące się tam oryginalne budowle w pełni odzwierciedlające kulturę Majów z okresu 900-1200 n.e.
Poszczególne budowle San Gervasio łączy system dróg, nazywanych „sakbe”.
Główna struktura nazywa się Las Manitas (Małe Ręce) – nazwana tak od czerwonych odcisków dłoni, które pojawiają się na ścianach wewnętrznych.
Pozostały dwie stojące kolumny, które niegdyś zdobiły wejście do konstrukcji.

Na wschód od Las Manitas znajduje się mała świątynia o nazwie Chichan Nah (Mały Dom).
Zawiera dwa pokoje, pierwszy większy pokój, a drugi mniejszy wewnętrzny z sanktuarium z ołtarzem.
Po południowo-zachodniej stronie Las Manitas znajduje się kwadratowa konstrukcja z pojedynczym sklepionym dachem o nazwie La Tumba, czyli grobowiec, który odkryto w 1973 r. jako jedyną taką strukturę w tym miejscu.

Główny kompleks obywatelsko-administracyjny na zachód od Las Manitas składa się z kilku budowli wokół centralnego placu z platformą ołtarzową pośrodku.
To tutaj znajduje się bardzo interesujący ołtarz Pet Nah, który ma okrągłą formę, co stanowi rzadkość w kulturze Majów.

Najbardziej imponująca i największa budowla w San Gervasio znajduje się na północny zachód od centralnego placu i jest poświęcona bogini Ixchel.
Jest to czteropiętrowa, ścięta piramida zwieńczona małą świątynią na szczycie.
We wnętrzu świątyni są ławki i ołtarz umiejscowiony na środku.
Cała konstrukcja była kiedyś sztukatorsko ozdobiona i pomalowana na czerwono, niebiesko, zielono i czarno.
Podstawa i schody ozdobione były małymi ludzkimi twarzami wyrzeźbionymi w kamieniu.
Projekt architektoniczny i historia kolonialna sugerują, że była to budowla, w której kiedyś znajdowało się sanktuarium zawierające święty wizerunek tejże bogini.

Dziś na wiekowych kamieniach budowli można spotkać wygrzewające się w słońcu egzotyczne iguany, a wiele innych, indywidualnych struktur znajdujących się w tej strefie archeologicznej, jest obecnie niedostępnych dla zwiedzających.
źródło
https://www.youtube.com/watch?v=PcIlD3NS-Bc

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 1 gości