Czy można zapanować nad snami?
#1

Tak jak w pytaniu, czy udało się Wam kiedyś zablokować na pewne sny?
Miesiąc temu rozpadł się mój wieloletni, poważny i jedyny związek. Od tego czasu codziennie mam sny, które tylko pogłębiają moje stany depresyjne. Cały czas śni mi się, że jest już wszystko dobrze, wracamy do siebie, kochamy się. W tych snach jestem szczęśliwa, czuję się błogo, aż do momentu kiedy zaczynam się przebudzać i następuje brutalne zderzenie z rzeczywistością. To straszne codziennie budzić się w takim stanie - smutek, ból, rozczarowanie i długo zajmuje mi pozbieranie się z tego. Wydaje mi się, że to dlatego, że w moim sercu ciągle jest nadzieja i nie mogę pogodzić się z rzeczywistością, ale chciałabym przespać choć jedną noc normalnie.
Proszę, podpowiedzcie czy mogę w jakiś sposób z tym walczyć, czy czeka mnie jeszcze dłuższy okres takiej męczarni?
Odpowiedz
#2

ciężki temat i zrazem nie mający jednoznacznego rozwiania bo każdy z nas jest inaczej skonstruowany... Bezradny znieczulanie tego stanu rzeczy umysłu czy to % czy tez farmakologicznie nie jest rozwianiem i nie pomaga na dłuższa metę, tak samo zwalanie problemu na magie zeby sie samo rozwiązało.... Musisz się zmobilizować i nie myslec juz o tym co było kiedys, musisz po prostu znaleźć jakieś alternatywne zajęcie dla siebie cos co sprawi ze nie będziesz wracać do przeszłościUśmiech No nie wiem... noO po pracy jeździj rowerem, idź na basen, fitness , spa, fryzjera,, umów sie ze znajomymi, ogarnij dom po nowemu, poszalej w ogrodzie xD zacznij wszytko od nowa, regeneruj sie małymi krokami w końcu najważniejsze to ruszyć do przoduUśmiech choć wiem ze to brzmi abstrakcyjnie dla ciebie teraz... ale rozmyślanie o tym co było "kiedyś" jest takim daremnym tkwieniem w miejscu czego objawem są tez te sny...
Odpowiedz
#3

Powinno być dokładnie tak jak piszesz. Ale nieważne ile razy spotkam się ze znajomymi, pojadę na spacer, czy poszaleję na zakupach to nawet jeśli już w ciągu dnia jest jakaś nadzieja, że z tego wyjdę to moje sny niestety strasznie to rewidują. Muszę chyba przed snem spróbować się wyciszyć i zacząć stosować jakieś uwalniające afirmacje...bo jak dotąd przed snem towarzyszyły mi tylko obawy a nie chcę ich do siebie przyciągnąć. Spróbuję dzisiaj coś z tym zrobić. Bo faktycznie, od tego nieszczęsnego miesiąca nie udało mi się zasnąć bez jakiegoś wspomagacza w rodzaju tabletek :/
Odpowiedz
#4

czyli to jest jednak problem wysyłany z podświadomości... spróbuj psychoterapii lub hipnozy Uśmiech
Odpowiedz
#5

Chodzę na psychoterapię. Ale o hipnozie nie pomyślałam, postaram się zgłębić ten temat Uśmiech Życzę sobie sama spokojnej nocy dzisiaj Uśmiech
Odpowiedz
#6

wiem jak to jest ciężko z tym bo sam miałem podobne schematy kiedyś... będzie dobrze 3ma za ciebie kciuki Pociesza możne się wypowiedzą jeszcze inni w tym temacie Oczko
Odpowiedz
#7

Podobno rozstanie z partnerem (rozwód) to przeżycie porównywalne do utraty kogoś wskutek zejścia śmiertelnego, czas rozstania jest przeżywany podobnie jak żałoba. Sądzę, że potrzeba czasu, aby dojść do równowagi. Czasu, aby pogodzić się ze stratą, nauczyć się żyć na nowo. Ciężkie stany emocjonalne mogą rozładowywać się moim zdaniem na różne sposoby. Myślę, że w miarę osiągania stabilności emocjonalnej sny ustąpią. Wiem na pewno, że czas leczy rany i nie warto wracać do przeszłości. Coś się skończyło, aby mogło nadejść nowe i należy zrobić miejsce temu co przed Tobą. Nic nie dzieje się bez powodu. Spróbuj może z większą wiarą i nadzieją spojrzeć w przyszłość, zacząć cieszyć się tym co masz tu i teraz. Zauważ, że świat wciąż istnieje i wciąż jest piękny, a życie toczy się dalej. Rozejrzyj się dookoła, a może zauważysz, że tak naprawdę nie jesteś sama. Skup się może na sobie, na tym co lubisz tak naprawdę robić, być może jest to coś na co nigdy wcześniej nie miałaś czasu. Moim zdaniem lepsze to niż farmakologia. Istota ludzka ma w sobie dużo siły, wierzę w to, że myśląc pozytywnie i żyjąc świadomie można być szczęśliwym pomimo porażek i przejściowych problemów. Życzę Ci wszystkiego dobrego i samych pogodnych dni. Uśmiech
Odpowiedz
#8

Witam Uśmiech Nie wiem, czy to wpływ forum, czy moich myśli, ale dzisiejszej nocy było już dużo lepiej Uśmiech Przed snem postarałam się wyciszyć i wyobrazić sobie jakby 'dwie ja' - jedna ciągle zrozpaczona i kierująca się nadzieją i druga - silna, pewna siebie. Wyobraziłam sobie rozmowę, ta silniejsza ja tłumaczyła słabszej, że jest atrakcyjną, wartościową kobietą, przed którą całe życie, dokładnie tak, jakbym pocieszała nie siebie, ale koleżankę czy przyjaciółkę w takiej sytuacji. I przyśniła mi się taka sytuacja, znalazłam się w miejscu, w którym sprzedawali różne akcesoria ślubne - suknie, welony itp. Sprzedawczyni zapytała mnie, czy czegoś szukam a ja powiedziałam że nie, już niczego nie potrzebuję Oczko Także mam nadzieję, że jest to ukierunkowanie na dobre tory i mam zamiar powtarzać te afirmacje Uśmiech
Odpowiedz
#9

Wiesz, ja mysle, ze za duzo rozmyslasz o tym wszystkim. Mialam podobnie i dopiero jak zajelam sie innymi rzeczami i nie myslalam o tym co bylo przeszlo. Takze postaraj sie skupic nad czyms innym. Mysle, ze pomoze
Odpowiedz
#10

Polwa, jest oczywiste że te sny z czasem miną... sprawa o której piszesz jest przecież bardzo świeża, a ten związek trwał wiele lat. Pociesza
Powinnaś się może zastanowić nad jedną sprawą: czy uważasz że ten mężczyzna był Ci przeznaczony, jedyny, a tylko "okrutny los" Was rozdzielił? Przecież tak nie było... to on sam dobrowolnie zadecydował o tym że nie powinniście już być razem. Stwierdził że doszliście do momentu, gdzie Wasze ścieżki powinny się rozejść... On więc poszedł w swoją stronę. I teraz tylko od Ciebie zależy czy będziesz stać na tym rozwidleniu dróg i czekać czy on może się nie rozmyśli i nie zawróci... Czy też życząc mu powodzenia, spróbujesz sama odważnie pójść tą drugą ścieżką, Twoją własną. ...Skąd wiesz czy na jej końcu nie czeka już na Ciebie inny mężczyzna, ten który jest Twoją prawdziwą a nie udawaną "połówką jabłka"? Uśmiech
Odpowiedz
#11

Zapanować nad snami? To jest niemożliwe. Uśmiech
Odpowiedz
#12

Świadomy sen (LD) , są nawet kursy o tej tematyce ?

,, Nie możesz oczekiwać, że inni będą Cie wspaniale traktować, jeśli najpierw sama nie uwierzysz że jesteś wspaniała "  Buźki
Odpowiedz
#13

Pytanie na ile te kursy są prowadzone właściwie? Ktoś, kto próbował świadomego śnienia twierdzi, że moga wystąpić problemy z rozpoznawaniem w realnym świecie czy śni, czy akcja dzieje sie naprawde... Ale chętnie bym spróbowała takiego kursu Uśmiech
Odpowiedz
#14

(21-02-2018, 18:33)alhena napisał(a):  Ktoś, kto próbował świadomego śnienia twierdzi, że moga wystąpić problemy z rozpoznawaniem w realnym świecie czy śni, czy akcja dzieje sie naprawde...  Uśmiech
Po takiej opinii jak tego kogoś miałam bardzo dużo wątpliwości czy świadomie śnił kiedykolwiek. Głupek
Odpowiedz
#15

Zafino wątpliwość rzeczą ludzką i jak najbardziej masz prawo wątpić w takie opinie. Nie mnie oceniać prawdziwość jego słów, jednak jest to osoba mi bliska i powiedzmy widzę co się czasem dzieje. Hmm może faktycznie źle dobrałam słowa?
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 4 gości