03-07-2016, 04:29
Karolino... .
Oczywiście zgadzam się z Tobą, że pewne nasze uprzedzenia mogą tkwić w nas nieuświadomione, być może tak było właśnie w tym przypadku... Napisałam o tej konkretnej talii, ponieważ ja akurat nie mam jakiejś zakorzenionej potrzeby specjalnego obchodzenia się z kartami... tzn. bardzo lubię i szanuję moje karty, ale traktuję je - podobnie jak Ty - jak narzędzie. I tym bardziej mnie dziwi mój opór w stosunku do wróżenia tą jedną talią... No cóż... skorzystam z rad Joany, która każe zasypać solą... akurat mam taką sól himalajską, która ma tak grube kryształki, że młynek nie chce ich mielić w sam raz się nada do wyższych celów.
Ale w każdym razie - jak możesz zobaczyć czytając naszą dyskusję - właściwie każdy/każda z nas ma bardzo osobiste podejście do kart, inne nawyki, zwyczaje... nie ma z góry ustalonych reguł. Tak więc na pewno Ty też będziesz mieć własne.
Oczywiście zgadzam się z Tobą, że pewne nasze uprzedzenia mogą tkwić w nas nieuświadomione, być może tak było właśnie w tym przypadku... Napisałam o tej konkretnej talii, ponieważ ja akurat nie mam jakiejś zakorzenionej potrzeby specjalnego obchodzenia się z kartami... tzn. bardzo lubię i szanuję moje karty, ale traktuję je - podobnie jak Ty - jak narzędzie. I tym bardziej mnie dziwi mój opór w stosunku do wróżenia tą jedną talią... No cóż... skorzystam z rad Joany, która każe zasypać solą... akurat mam taką sól himalajską, która ma tak grube kryształki, że młynek nie chce ich mielić w sam raz się nada do wyższych celów.
Andrina napisał(a):Raz nawet zdarzyła się taka sytuacja że wyszłam z domu i będąc już na przystanku zorientowałam się że stoję i tasuję kartyHahahaha... Andrina... no po prostu...
Ale w każdym razie - jak możesz zobaczyć czytając naszą dyskusję - właściwie każdy/każda z nas ma bardzo osobiste podejście do kart, inne nawyki, zwyczaje... nie ma z góry ustalonych reguł. Tak więc na pewno Ty też będziesz mieć własne.