11-03-2015, 18:20
Poprosiłabym o interpretację następującego snu.
Jest ładne, ciepłe popołudnie. Czekam w kolejce do autobusu stojąc na przystanku. Za mną znajduje się dość spory sklep z dużą szklaną wystawą. Za szybą można dostrzec różnego rodzaju odzież kobiecą, głównie śliczne sukienki Jedna z dziewczyn stojących na przystanku, tuż przed przyjazdem autobusu, rezygnuje z czekania i wbiega do sklepu coś sobie kupić (mówi o tym głośno). Podjeżdża autobus, ludzie tłoczą się do niego. Ja wsiadam pierwszymi drzwiami od kierowcy, kasuję bilet (który jest nieco większego formatu niż normalny bilet, co wywołuje moje zdziwienie, ale kasuję go),zasiadam grzecznie przy oknie na samym początku. Obok mnie stoi schludnie wyglądający mężczyzna. Mam przeczucie, że zaraz mnie o coś zapyta. W końcu pada pytanie z ust mężczyzny:
- Mogę zobaczyć pani bilet?
-Oczywiście-odpowiadam i szukam biletu, który zdawało mi się,że powinnam mieć w ręce.
Przekopuję kieszenie i patrząc z uśmiechem na Pana mówię:
- Spodziewałam się kontroli.
Pan zapytał:
-Naprawdę?
-Owszem, macie w sobie coś specyficznego z wyglądu, dlatego od ręki wiedziałam.
Mężczyzna cierpliwie czeka na bilet, ja natomiast zaczynam się denerwować, bo przecież wiem, że kasowałam a teraz wyciągając zwitki dziwnych papierków, nie mogę go znaleźć.
Zanim znajduję bilet urywa się mój sen.
Z góry dziękuję za interpretację.
Pozdrawiam
Jest ładne, ciepłe popołudnie. Czekam w kolejce do autobusu stojąc na przystanku. Za mną znajduje się dość spory sklep z dużą szklaną wystawą. Za szybą można dostrzec różnego rodzaju odzież kobiecą, głównie śliczne sukienki Jedna z dziewczyn stojących na przystanku, tuż przed przyjazdem autobusu, rezygnuje z czekania i wbiega do sklepu coś sobie kupić (mówi o tym głośno). Podjeżdża autobus, ludzie tłoczą się do niego. Ja wsiadam pierwszymi drzwiami od kierowcy, kasuję bilet (który jest nieco większego formatu niż normalny bilet, co wywołuje moje zdziwienie, ale kasuję go),zasiadam grzecznie przy oknie na samym początku. Obok mnie stoi schludnie wyglądający mężczyzna. Mam przeczucie, że zaraz mnie o coś zapyta. W końcu pada pytanie z ust mężczyzny:
- Mogę zobaczyć pani bilet?
-Oczywiście-odpowiadam i szukam biletu, który zdawało mi się,że powinnam mieć w ręce.
Przekopuję kieszenie i patrząc z uśmiechem na Pana mówię:
- Spodziewałam się kontroli.
Pan zapytał:
-Naprawdę?
-Owszem, macie w sobie coś specyficznego z wyglądu, dlatego od ręki wiedziałam.
Mężczyzna cierpliwie czeka na bilet, ja natomiast zaczynam się denerwować, bo przecież wiem, że kasowałam a teraz wyciągając zwitki dziwnych papierków, nie mogę go znaleźć.
Zanim znajduję bilet urywa się mój sen.
Z góry dziękuję za interpretację.
Pozdrawiam