To ja mam pytanie do tego rytualu....bo niebardzo rozumiem...zalozmy ze nie wiem czy ma jeszcze jakies uczucia do mnie...bo naprasde trudno oszacowac.aczkolwiek bardziej na nie...bo juz czas uplynal a uczucia slably bo wkoncu ani kontaktu nie bylo...
I teraz ten tu u gofy bylby nieodpowiedni tak?bo strace go bez mozliwosci posrotu...co z tym opisanym na samym poczatku-ta szklanka z cukrem....bylby ten odpowiedni w tym przypadku?
Jestem.na to rozstanie niegotowa i nie w taki sposob....bedac razem bylo wszystko wspaniale...a potem dystans nas rozdzielil i mase nieporozumien.unikanie rozmow z jego strony bo mu to noewygodne byli...zapetlilo sie kolo ktore stoczylo sie ku nienawisci...a ja chce to zmienic...wiem ze kontakt i ponowna szansa przywrocilaby dawne uczucia ale tym razem wyciagneloby sie jakies wnioski i juz tego bledu nie popelnilo...
Dosc skomplikowane a zarazem takie proste...czas zadzialam na niekozysc.dlatego walcze o szanse by relacje ulepszyc.
W lutym sie rozstalismy ale byly podchody wte i we wte....twierdzil ze ma uczucia...jednak miesiac temu doszlo do ponownej dyskusji i powiedxial dosc.od tej pory zero kontaktu az go w zeszlym tyg na ulicy spotkalam.i znowu swoje.ze jemu przykro ze tak wdzystko wyszlo ale jakie rozwiazanie proponuje.a potem juz ani telefonu nie odbieral bo wyjechal na urlop a ja nie wiedzialam i dzwonilam.sie wkurzyl znowu i powiedzial dosc.teraz zero odzewu.
Liczba postów: 2.296
Liczba wątków: 15
Dołączył: 30-03-2015
Reputacja:
564
Skąd to wiesz, że kontakt wystarczy, aby uczucie wróciło. Miłość to nie kontakt wzrokowy, cielesny, werbalny - to stan duszy. Jedyne co możesz znać i określić to swoje uczucia do niego i ich charakter - ale czy to jest miłość... Sama nic nie zdziałasz...do tanga trzeba dwojga...a ty zostałaś sama na placu boju. Wypalasz się moim zdaniem...skupiając swoją energię życiową na czymś czego już być może od dawna nie ma, a żyje wyłącznie w Twojej wyobraźni...
Nie odzywa się, gra na emocjach i naprawdę go chcesz
Liczba postów: 2.296
Liczba wątków: 15
Dołączył: 30-03-2015
Reputacja:
564
Moja droga samo zakochanie to nie jest to samo co miłość...może spróbuj się zdystansować, dać sobie czas na wytchnienie, skupić się na innych rzeczach, które są dla Ciebie istotne i kiedyś przynosiły Ci radość i szczęście...
Liczba postów: 53.884
Liczba wątków: 2.111
Dołączył: 12-05-2011
Reputacja:
5.481
Adrianna,,,Może nie proponuj zaklęć, rytuałow...
Staramy się czapeczce uzmysłowić, ze nie tedy droga...
Czas przemyśleć poważnie , czapeczka, czego Ty właściwie chcesz...
Z tego o co prosisz Barbarę , aby powróżyła, chcesz się dowiedzieć z kart, co on myśli, czuje...i to też nie jest dobre...
Skup się na tym , co Ty czujesz, czego właściwie chcesz... w jakim stopniu masz wpływ na poprawienie miedzy Wami komunikacji...
W tej chwili tak jakoś chaotycznie działasz, ze to nie będzie skutkowało uporządkowaniu Twoich spraw sercowych...
Za dużo w Tobie emocji i nawet wróżba u Barbary ...to nie ten czas...
Dodatkowo prosisz jeszcze Luksa o wróżbę...to tez nie ten czas...dopóki sama nie złapiesz zdroworozsądkowego podejścia do sytuacji jaka Cię spotkała...karty/rytuały wprowadzą Ci tylko totalny metlik...
Przemysl to sobie...
Od lutego do teraz...ile wróżb , ile rytuałow już wykonałaś na tę sytuacje...???odpowiedz szczerze...
Ale ja wlasnie wiem czego chce .nie waham.sie i watpie w swoje uczucia.jestem w desperacji bo nie mam dojscia by dzialac.a poza tym hak dzialac nie znajac problemu .i stad skupienie na nim.by jego zrozumiec.bo ja wiem.ale ja nie rozumiem jego.czego chce i w czym rzrcz...a niestety rozmowy nie przynosza nic tylko go draznia.bo twierdzi ze wszystko wyjasnione ale wlasnie nie.bo raz mowi jedno to znowu drugie a robi jeszzcze co innego....
Liczba postów: 2.296
Liczba wątków: 15
Dołączył: 30-03-2015
Reputacja:
564
Rozumiem Cię, przypuszczam, że cierpisz, ale to nie on Ci zadaje ból, tylko ty sama swoim postępowaniem...puść go wolno, jeśli wróci to znaczy, że był twój jeśli nie, to znaczy, że nigdy do Ciebie nie należał...piszę o tym" należeniu" w sensie uczucia, a nie własności...daj mu działać, nie naciskaj, siłą nikogo nie zmusisz do tego, żeby dzielił z Tobą życie...
Liczba postów: 59
Liczba wątków: 1
Dołączył: 11-02-2016
Reputacja:
28
Czapeczko, po tym co napisałaś, wydaje mi się że dostałaś bardzo konkretny komunikat, że On tego związku naprawiać nie chce. A odpowiedzi jakich oczekujesz, to zapewne takie których On sam nie ma - to znaczy dlaczego przestało mu zależeć, stąd myślę że nieścisłości których dopatrujesz się w jego zachowaniu. Piszesz o miłości, która zakłada dobro drugiego człowieka, ale przy tym tą miłość definiujesz tak, że Ty wiesz najlepiej co dobre dla drugiej osoby. Nie uważasz, że to sprzeczność? On ma prawo nie chcieć naprawiać, nie podzielać Twojego poglądu o tym, że to była wina odległości i drobnych nieporozumień. Ma prawo na ten moment uważać, że nie jesteś wymarzoną kobietą dla Niego.
Uważam, że rada Adrianny jest bardzo dobra, zamiast czekać na tego konkretnego mężczyznę, lepiej wierzyć że gdzieś tam istnieje taki skrojony dla Ciebie na miarę. Walcząc o tamto uczucie, pomijasz otworzenie się na to co jeszcze los może mieć dla Ciebie w rękawie. Wiem, że każde uczucie jest na swój sposób wyjątkowe, ale spróbuj także spojrzeć na to, że podobne uczucia towarzyszą każdej zostawianej osobie w krótkim czasie po rozstaniu. I wiele z nich pomimo niewiary, że ból może pewnego dnia zniknąć, że za pół roku takie uczucia mogą zblednąć, że da się poczuć do innej osoby coś podobnie silnego, jednak się o tym przekonuje. Nie zgadzam się z tym co napisałaś o czasie działającym na Twoją niekorzyść. Czas to dokładnie to czego Ty sama potrzebujesz.
Liczba postów: 246
Liczba wątków: 26
Dołączył: 10-08-2016
Reputacja:
15
Czapeczka86 nie rob tego , za pare lat naprawde bedziesz zalowac , bo wtedy bedziesz juz mialam meza ktorego bedziesz kochala . Naprawde nie warto jesli on ci jest pisany to bedzie z toba a jesli nie to napewno jest inny z ktorym masz byc , rozumiemy za bardzo cierpisz bo kazda z nas przechodzila przez cierpienie z milosci , ale kazda z nas tez wie ze on nie jest tego wart , pamietaj ze wyzadzisz sobie I jemu krzywde , moze on wroci po tym rytuale ale to bedzie taka sucha milosc to juz nie bedzie uczucie pamietaj ze nawet gdy do ciebie wroci to on sie nie zmieni emocjonalnie .Jesli potrzebujesz wsparcia lub wyzalenia sie to pisz smialo do mnie ale naprawde nie rob tego co chcesz zrobic .
Nawet z najgorszego koszmaru nadejdzie przebudzenie.
Liczba postów: 246
Liczba wątków: 26
Dołączył: 10-08-2016
Reputacja:
15
Bo to jest bez sensu , rytual ktory ona wykona to nie bedzie czyste uczucie wtedy kiedy byli w sobie zakochani tylko suche uczcia bo jesli ktos na ciebie rzuci czar/rytual to taka osoba zachowuje sie jak maszyna ? Tam nie ma milosc to jest zaprogramowanie kogos , a skad wiem ze sie nie zmieni ? Bo rytual jest na milosc a nie na charakter.
Mozna poczytac wiele opini na internecine ktorzy robili takie rytualy I jak sie taka osoba zachowywala itp .
A czy rytual zadziala ? Nie wiem przypuszczam .
Nawet z najgorszego koszmaru nadejdzie przebudzenie.
Liczba postów: 59
Liczba wątków: 1
Dołączył: 11-02-2016
Reputacja:
28
W internecie Kasiu znajdzie się po prostu dużo bzdur. Motywacje są szczere,sęk w tym, że takie stwierdzenia mijają się z prawdą, albo dowodzą tego że osoba przeprowadziła rytuał nieumiejętnie. Właściwie przeprowadzony rytuał jest w stanie wzbudzić uczucia osoby i jak najbardziej, jest to prawdziwe zakochanie. Inna kwestia że wiąże się z pętaniem czyjejś woli, wiąże z nieprzewidzianymi konsekwencjami, przed którymi osoba zaklinająca zazwyczaj nie jest w stanie umiejętnie się bronić, i zazwyczaj powoduje niepożądane komplikacje, które mogą być dramatyczne. Rzucającym tego typu zaklęcia jako straszak, należałoby przytoczyć historię o małpiej łapce : <!-- m --><a class="postlink" href="https://zaczytanie.wordpress.com/2014/08/03/malpia-lapka-w-w-jacobs/">https://zaczytanie.wordpress.com/2014/0 ... -w-jacobs/</a><!-- m -->
Do czego zmierzam, nierzadko to osoba zaklinająca wcale nie okazuje się być w takim związku szczęśliwa. Naprawdę, nie warto, dla czegoś takiego jak nieodwzajemnione uczucie.
Liczba postów: 246
Liczba wątków: 26
Dołączył: 10-08-2016
Reputacja:
15
Prawdziwa zakochanie jest wtedy kiedy nie jest wymuszone lub za pomoca rytualu. Uczucie za pomoca zaklecia jest suche , to prawda w internecie mozne byc duzo bzdur ale nie wtedy kiedy ludzie wypowiadaja sie ze sami zrobili taki rytual I co sie dzialo , prawda jest taka ze osoby ktore zawodowo zamuja sie takimi rzeczami sami ostrzegaja co sie moze stac itp , oczywiscie mowia tez ze karma wraca I w taki wypadku taka osoba music liczyc sie z konsekwencjami za swoje czyny . Prawdziwe uczcia sa wtedy kiedy dwoje ludzi zakochuje sie kiedy jest powiazanie dusz wspolne zainteresowania hobby spedzenie czasu pomoc , a zaklecia/ rytualy tego nie odbuduja .
Nawet z najgorszego koszmaru nadejdzie przebudzenie.