Pszenica orkisz
#1

   
Pszenica orkisz (Triticum spelta L.)
Zwyczajowo nazywana szpelcem lub orkiszem
Gatunek zboża należący do rodziny wiechlinowatych.
Popularna w średniowieczu, obecnie rzadko uprawiana.
Orkisz spożywany był w starożytności.
W czasach rzymskich był posiłkiem gladiatorów i zawodników igrzysk.

Według stanu na rok 2007 powierzchnia jego uprawy w Europie wynosiła około 18 tys. hektarów.
W Polsce uprawia się około 200–300 hektarów orkiszu, głównie w gospodarstwach ekologicznych.

Ziarno orkiszu zawiera więcej białka (13–17 proc.) niż ziarno pszenicy zwyczajnej.
Jest od nich także bogatsze w lepiej przyswajalny gluten.
Ponadto zawiera więcej cynku, miedzi i selenu oraz witamin A i E.
Dominującym kwasem tłuszczowym jest wartościowy dla zdrowia kwas linolenowy.
Gatunek ten jest również bogatym źródłem błonnika pokarmowego

25 marca 2008 „Czerkieska mąka orkiszowa” została wpisana na Listę Produktów Tradycyjnych (woj. świętokrzyskie) w kategorii „Warzywa i owoce”
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#2

   
Orkisz mało znany
Orkisz jest najlepszym ze zbóż.
Kto go spożywa, będzie mieć zdrowe ciało i krew, pogodne usposobienie i radość w sercu – pisała św. Hildegarda, średniowieczna mistyczka i uzdrowicielka.
W swoich do dziś aktualnych poradach zalecała, by stanowił on podstawę każdego posiłku...

Orkisz (Triticum spelta) jest dawną formą pszenicy, która powstała najprawdopodobniej w południowo-wschodniej Europie, skąd przed wiekami przywę-drowała do Europy Środkowej i Wschodniej.
W XIX wieku orkisz został na długie lata wyparty przez inne, bardziej wydajne zboża.
Obecnie przeżywa swój renesans, co jest związane z ponownym docenieniem właściwości zdrowotnych tego gatunku i dynamicznym rozwojem rolnictwa ekologicznego.

Dzięki współczesnym badaniom naukowym wiemy, że – w porównaniu z innymi rodzajami zbóż – orkisz posiada optymalną zawartość jakościową i ilościową wszystkich składników – wysokowartościowego białka, węglowodanów, nienasyconych kwasów tłuszczowych, soli mineralnych, pierwiastków śladowych (żelazo, magnez, fosfor, wapno), elektrolitów i witamin: A, E, D, B1, B2, B6.
Szczególnie przyjazne dla serca i układu krążenia są znajdujące się w ziarnach orkiszu nienasycone kwasy tłuszczowe i fitosterole.
Pomagają one m.in. obniżyć poziom cholesterolu we krwi.

Orkisz pełnoziarnisty poprawia też koncentrację, humor oraz oddala zmęczenie.

Zboże to zawiera także specyficzne substancje lecznicze, które chronią organizm przed wieloma poważnymi schorzeniami (w tym przed nowotworami) oraz skutecznie pomagają w jego odtruwaniu.
Do substancji tych należy odkryty niedawno przez naukowców rodanid – naturalny antybiotyk, który chroni przed infekcjami, pobudza wszystkie aktywne komórki organizmu do zwiększania sił obronnych oraz aktywności funkcji seksualnych.
To m.in. właśnie dzięki temu składnikowi mieszkańcy biednych niegdyś rejonów podgórskich, gdzie od wieków uprawiano orkisz, słynęli z krzepy, odporności i temperamentu.

Według naukowców orkisz spożywany przez pokolenia stabilizuje cechy dziedziczne i zapobiega zaburzeniom rozwojowym w okresie ciąży.
Stwierdzono też, że jest on jedynym środkiem spożywczym, który nie wywołuje alergii.
I chociaż zawiera gluten, tolerują go nawet osoby chore na celiakię.

Warto wiedzieć, że orkisz zachował swoją pierwotną formę, ponieważ nie poddaje się modyfikacjom genetycznym.
Ziarna dojrzewają w wyjątkowo grubych łupinach, które chronią je przed zanieczyszczeniami i insektami.

W niemieckiej klinice, nazywanej Uzdrowiskiem Hildegardy orkisz jest od dawna wykorzystywany w leczeniu wielu dolegliwości, przede wszystkim przewlekłych problemów z układem pokarmowym, chorób na tle nerwowym oraz związanych z układem kostnym, nowotworów, a także skutków ubocznych stosowania antybiotyków.

Ziarna orkiszu stymulują cofanie się oraz łagodzą objawy chorób takich, jak:
• schorzenia żołądka i jelit (zapalenie jelita grubego, chroniczny stan zapalny dolnego odcinka jelita cienkiego, biegunki, zaparcia, hemoroidy, uchyłkowatość jelit, bolesne skurcze jelit, celiakia, czyli chroniczne zaburzenia trawienia u dzieci i dorosłych);
• choroby serca, układu krążenia, zbyt niskie i zbyt wysokie ciśnienie;
• choroby przemiany materii (zaburzenia przemiany tłuszczów, otyłość i cukrzyca);
• chroniczne infekcje zapalne (angina, stwardnienie rozsiane, AIDS);
• schorzenia reumatyczne (chroniczne zapalenie wielu stawów);
• świerzbiączka ogniskowa i inne alergie;
• choroby nowotworowe (stany przedrakowe);
• schorzenia nerwowe;
• powikłania polekowe;
• alergie pokarmowe.

NA TALERZU
Pikantna sałatka z orkiszem
2 szklanki ziaren orkiszu, 2 łyżeczki soli, 2 szklanki kukurydzy, 2/3 szklanki oliwy z oliwek, 3 szklanki wywaru z warzyw, 2 szklanki groszku zielonego, 6 łyżek soku z cytryny, 1/4 łyżeczki pieprzu czarnego, 2 łyżeczki kminku, 3 szklanki posiekanej szalotki, 2 łyżeczki świeżej mięty.
Orkisz przepłukać, zalać wodą, zagotować do wrzenia, zmniejszyć ogień i gotować godzinę i 15 minut.
Odstawić, ochłodzić, dodać groszek i kukurydzę.
Rozpuścić sól w soku z cytryny, dodać pieprz i oliwę, wymieszać.
W dużej misce wymieszać orkisz z pozostałymi składnikami, dodać sos. Delikatnie połączyć wszystkie składniki, przed podaniem posypać świeżą miętą.

Zupa orkiszowa św. Hildegardy
1 l wody, 1 łyżka masła, 4 łyżeczki kaszy orkiszowej, cebula, sól do smaku, gałka muszkatołowa, natka pietruszki.
Drobno posiekaną cebulę udusić na maśle, następnie zalać ją litrem wody i wsypać kaszkę orkiszową lub płatki. Dodać sól, gałkę muszkatołową i posiekaną pietruszkę.
Zupę gotować kilka minut (aż kaszka zmięknie), ciągle mieszając.

Potrawka orkiszowa
1 szklanka mielonej grubo śruty, płatków lub grysiku orkiszowego, 2 szklanki wody, szczypta soli.
Składniki połączyć ze sobą w dużym rondlu i zagotować na małym ogniu, od czasu do czasu mieszając. Podawać według uznania – z  cynamonem, jabłkami i/lub siekanymi migdałami.

Danie z grubej kaszy orkiszowej po hindusku
20 dag grubej kaszy orkiszowej, 2 średniej wielkości cebule, 3-4 jabłka, 1/2 szklankirodzynek, 1/2 szklanki posiekanych migdałów, 1/2 szklanki kwaśnej śmietany, 1/2 szklanki słodkiej śmietany, sól, szczypta cukru, ząbek czosnku.
Kaszę ugotować w osolonej wodzie.
Obrany ząbek czosnku wycisnąć, a obraną cebulę pokroić w plasterki.
Cebulę i czosnek poddusić na oleju. Jabłka obrać, usunąć gniazda nasienne, pokroić w cienkie plastry i udusić z cebulą wraz z czosnkiem.
Dodać rodzynki, posiekane migdały i wymieszać.
Przyprawić do smaku solą i cukrem. Odstawić na jakiś czas, aby potrawa się zmacerowała.
Przed podaniem dodać wymieszaną śmietanę.
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#3

   
Pszenica orkiszowa - zdrowie w ziarnach
autor: Ewa Dobek
Spadek odporności, zmęczenie, brak motywacji do działania? 
Polecam orkisz – jedno z najstarszych zbóż na świecie.

Pszenica orkisz była popularna już w starożytności – podawano ją gladiatorom, żeby dodać im mocy i odwagi. Cenili ją sobie jako pokarm dodający sił słynący z waleczności Germanie zamieszkujący w dawnych czasach Europę.
W porównaniu z innymi odmianami pszenicy uprawa orkiszu jest marginalna a dzieje się tak dlatego, że orkisz daje mniejszy plon ziarna niż reszta jego rodziny. 
Nasze uprzemysłowione społeczeństwo preferuje masę – w tym przypadku jakość musiała ustąpić. Ma to jednak jeden, ogromny plus. 
Otóż zapomniany przez ludzi orkisz pozostał nietknięty przez zabiegi „uszlachetniające” stosowane przez rolniczy biznes.
Nie poddano go obróbce w celu ulepszenia zbieralności, przyswajalności nawozów sztucznych.

I tak oto mamy do dyspozycji zboże o tych samych, naturalnych wartościach co przed kilku tysiącami lat.

Orkisz zawiera 56 % skrobii, 11,6 % białka, 2,7 % tłuszczu i 2 % składników mineralnych. 
W białku, które zawiera są zawarte wszystkie istotne dla człowieka aminokwasy oraz nienasycone kwasy tłuszczowe. Witamin i soli mineralnych zawiera więcej niż inne ziarna pszeniczne. 
W dojrzałym orkiszu są znaczne ilości kwasu krzemowego, który roślina wyciąga z mineralnych gleb. 
Kwas krzemowy jest ważny dla skóry, włosów i paznokci, rozjaśnia umysł wzmacniając aktywność mózgu i koncentrację.

Orkisz ma działanie odświeżające i nawilżające. 
Według chińskiej medycyny należy do elementu Drzewa, czyli smaku kwaśnego. 
Ma bezpośredni wpływ na funkcjonowanie wątroby i woreczka żółciowego – poleca się go przede wszystkim we wszelkich dietach oczyszczających organizm.
Przy zastojach wątroby, złej jakości krwi, wysuszeniu skóry orkisz jest naprawdę bezkonkurencyjny! 
Po kilku dniach diety orkiszowej czuć wyraźna poprawę w kondycji i wyglądzie zewnętrznym. 
Ciało staje się lżejsze i elastyczniejsze. 
Poprawia się również nastrój, za jakość którego również odpowiada wątroba.

Orkisz pomaga wyjść z chronicznego zmęczenia i spadku wydolności organizmu. 
Wspiera również leczenie serca i układu krążenia. 
Pomaga w  leczeniu alergii, ponieważ za większość dolegliwości alergicznych odpowiada nieprawidłowo funkcjonująca wątroba.
Pszenica orkiszowa znakomicie regeneruje organizm – poleca się ją osobom cierpiącym na przewlekłe choroby, wcześniakom i chorowitym niemowlętom. 
Ma łagodny, lekko orzechowy smak i jest łatwostrawna.

W okresie wiosennym warto spróbować diety orkiszowej, czyli jeść orkisz przynajmniej raz dziennie.
Można również spróbować monodiety, czyli jeść wyłącznie pszenicę kilka dni.
Orkisz smakuje w każdej postaci - na ostro i słodko, można z niego robić mleczko (poprzez długie gotowanie), które skutecznie wzmacnia organizm. 
Orkiszowa dieta pomaga organizmowi w pozbyciu się toksyn i zwiększa odporność. 
Obniża również poziom cholesterolu.

Ziarna orkiszu przyśpieszają przemianę materii (mąka orkiszowa raczej ją spowalnia!) i jednocześnie powodują pozostające na długo uczucie sytości.
Dzięki temu łatwiej jest zrzucić zbędne kilogramy. 
Kawa z orkiszu poprawia trawienie i lekko przeczyszcza. 
Kleik orkiszowy wspomaga powrót do zdrowia w okresie rekonwalescencji.
A szklaneczka piwa pszenicznego, które się robi właśnie z orkiszu, świetnie rozluźnia i natychmiast poprawia nastrój. 
Mąkę orkiszową używamy tak samo jak mąkę ze zwykłej pszenicy, warto jednak dodać do niej część mąki razowej, bo orkiszowa trochę trudniej się klei.

Polecam Wam ziarno pszenicy orkiszowej omielonej – jest jeszcze delikatniejsza w smaku. 
Gotuje się bardzo szybko i dobrze smakuje z miodem i owocami.
Leczenie jedzeniem ma jedną wielka zaletę – jest przyjemniejsze niż łykanie tabletek.
I na pewno zdrowsze! 
źródło

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#4

   
Słynący z waleczności Germanie zamieszkujący w dawnych czasach Europę cenili sobie szczególnie jedno zboże – orkisz, jako pokarm dodający sił. 
Wywarło to tak duże wrażenie na rzymskich żołnierzach, że wiedzę o nim przekazali swoim gladiatorom i zawodnikom. 
Znany był również Słowianom, Celtom, a wcześniej na Kaukazie, Mezopotamii oraz w starożytnym Izraelu. Egipcjanie wypiekali z niego pieczywo.
Ze względu na szerokie działanie zdrowotne zachwalała orkisz żyjąca w dwunastym wieku niemiecka mistyczka Hildegarda z Bingen, przypisując mu właściwości rozgrzewające, krwiotwórcze i budujące mięśnie. 
Zalecała, aby spożywać go w każdym posiłku. 
Orkisz wzmacnia ciało, jest pomocny m.in. w zmęczeniu, wyczerpaniu, zmniejszeniu wydolności organizmu, nawracających zakażeniach, alergiach, osłabieniu apetytu, niedożywieniu, zaburzeniach przemiany wapnia, dusznicy bolesnej, dolegliwościach ze strony serca i ogólnie układu krążenia, chorobach wątroby, chorobach nerek, innych poważnych schorzeniach.
 Poprawia trawienie oraz funkcje układu nerwowego. 
Dieta orkiszowa lub sam kleik obniżają poziom cholesterolu we krwi.
Ponadto kleik jest dobry dla chorych na cukrzycę. 
Ziarno zapobiega kamicy żółciowej, zmniejsza zapotrzebowanie na insulinę oraz zwiększa tempo przemiany materii, natomiast mąka zmniejsza je.
 Kawa poprawia trawienie, działa łagodnie przeczyszczająco.
 Zupa jest wskazana dla chorych na biegunkę i po niedawno przebytej operacji.
 Orkisz poprawia krążenie krwi, przez co usuwa uczucie zimna w rękach i nogach. 
Daje na długo uczucie sytości, jak również wywołuje dobre samopoczucie.
Jeśli ktoś jest tak osłabiony chorobą, że nie ma apetytu, Hildegarda radzi, aby po prostu podawać mu gotowane na wodzie ziarno polerowane z dodatkiem masła i szczypty soli. 
Chory odzyska wówczas nie tylko apetyt, ale też poprawi się jego stan zdrowia! 
Kurację tę z powodzeniem wypróbowano w niemieckich szpitalach w dwudziestym wieku.

Orkisz to całkiem odrębny, wysokowartościowy gatunek zboża, niezwykle odpornego na niesprzyjające warunki klimatyczne i choroby.
Nie wymaga stosowania nawozów ani środków ochrony roślin. 
Dlatego po ochłodzeniu klimatu w dawnej Europie stał się najważniejszym zbożem. 
Mocna łuska, która otacza ziarno, skutecznie zabezpiecza przed skażeniem zanieczyszczeniami z atmosfery, a nawet promieniowaniem radioaktywnym! Orkisz zawiera duże ilości niezbędnych składników odżywczych: białek, błonnika, nienasyconych kwasów tłuszczowych, węglowodanów, witamin, biopierwiastków.
Wyróżnia się tym korzystnie spośród innych zbóż, co ciekawe, najbardziej wartościowe składniki znajdują się w wewnętrznym ziarnie. 
Naukowcy wykryli w nim obecność rodanidu – substancji biologicznie czynnej, będącej naturalnym antybiotykiem, która występuje w ślini, krwi i mleku kobiecym. 
Chroni ona dzieci karmione piersią przed zakażeniami, wspomaga układ odpornościowy, jak również procesy krwiotworzenia, przyrostu masy ciała, kierowania seksualnością człowieka. 
Zapobiega nieprawidłowemu przebiegowi ciąży oraz stabilizuje skłonność do chorób dziedzicznych.

Rewelacje Hildegardy ponownie odkryli jako pierwsi doktor medycyny Gottfied Hertzka i naturoterapeuta Wighard Strehlow. P
rowadzone przez nich trwające trzydzieści pięć lat badania wykazały, że systematycznie stosowana dieta orkiszowa regeneruje cały organizm, przywracając zdrowie. 
Orkisz z upraw ekologicznych spożywany trzy razy dziennie w połączeniu z określonym sposobem odżywiania zwiększa odporność i usuwa toksyny. 
Leczy następujące schorzenia: niestrawność, wzdęcia, nudności, wymioty, biegunka, zaparcie, chudnięcia, choroba wrzodowa, zapalenie żołądka, zapalenie uchyłka, celiakia, zespół drażliwego jelita, choroba Leśniowskiego-Crohna, choroby wątroby, choroby pęcherzyka żółciowego, żylaki odbytu, salmonelloza, wyprysk, świerzbiączka ogniskowa, alergie ogólne, skurcze, nadciśnienie tętnicze, choroba wieńcowa, cukrzyca, otyłość, inne zaburzenia metaboliczne, gorączka, angina, grypa, krwotok, choroby ostre ogólnie, zaburzenia miesiączkowania, stwardnienie rozsiane, opryszczka, AIDS, zapalenie stawu, reumatoidalne zapalenie stawów, dna moczowa, stany przedrakowe, rak, depresja, choroba Parkinsona, stwardnienie mózgu, choroba Alzheimera, zatrucie lekami, działania niepożądane antybiotyków, takie jak: wyjałowienie dróg oddechowych, drożdżyca jelit. 
Wskazany dla chorych po zawale serca. 
Stanowi znakomite pożywienie dla pacjentów poddawanych intensywnej opiece medycznej, wcześniaków i chorowitych niemowląt. 
Można go używać jako pokarmu mlekozastępczego w alergii na białka mleka. 
Ponadto wzmacnia narządy zmysłów, a także spowalnia procesy ich starzenia się. 
Dodaje sił i buduje mięśnie.
więcej tutaj...

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#5

Krystyno, wiem, że jesteś moderatorem, ale w tekście jest błąd.
Orkisz nie łagodzi/ cofa objawów celiakii, bowiem celiakia wyklucza spożycie glutenu, który w orkiszu jest w znacznych ilościach. 
Sama ją mam i niestety nic poza ścisłą dietą bezglutenową nie cofa jej objawów.
Odpowiedz
#6

dzięki za sprostowanie... Oczko

[Obrazek: attachment.php?aid=75737]
Odpowiedz
#7

Ciekawe to jest... Kiedyś dziwił mnie ten wysyp bezglutenowców, podchodziłam sceptycznie do tego skąd nagle tyle ludzi z nietolerancją glutenu. 
Ale dowiedziałam się czegoś co w jakiś sposób do mnie trafia - że skład dawnych zbóż był inny, i dzisiejsza pszenica to nie jest to samo co pszenica sprzed lat. Dobrze, ale w takim wypadku orkisz będący bardziej pierwotną i zdrowszą formą pszenicy, powinien być chyba lepiej tolerowany niż "zwykła" dzisiejsza pszenica?...  Myśli
Odpowiedz
#8

(18-01-2021, 05:41)LeCaro napisał(a):  Ciekawe to jest... Kiedyś dziwił mnie ten wysyp bezglutenowców, podchodziłam sceptycznie do tego skąd nagle tyle ludzi z nietolerancją glutenu. Ale dowiedziałam się czegoś co w jakiś sposób do mnie trafia - że skład dawnych zbóż był inny, i dzisiejsza pszenica to nie jest to samo co pszenica sprzed lat. Dobrze, ale w takim wypadku orkisz będący bardziej pierwotną i zdrowszą formą pszenicy, powinien być chyba lepiej tolerowany niż "zwykła" dzisiejsza pszenica?...  Myśli

LeCaro akurat ja nie jestem na diecie bezglutenowej z powodu mody albo diety odchudzającej. Trochę inną sprawą jest nietolerancja/ alergia a inną choroba trzewna (celiakia). Starsze typy zbóż owszem mają ten gluten w "zdrowszej" wersji, co może nie szkodzić osobom z nietolerancją. Jednak ludzie z celiakią tego białka nie trawią w ogóle. Ja przed diagnozą nie miałam żadnych objawów typowych dla celiakii. W pewnym momencie po prostu zaczęły się problemy żołądkowe - w ciągu 6 tygodni schudłam 17 kg. Dopiero dobry lekarz skierował mnie na gastroskopię, gdzie wyszedł prawie całkowity brak kosmków jelitowych. 
Dzięki diecie bezglutenowej skończyły się moje problemy z wiecznie popsutymi zębami, anemią, złą morfologią.
Niestety nigdy w życiu nie mogę zjeść czegoś nawet ze śladową ilością glutenu...
A czasami kajzerke bym sobie oszamała????
Odpowiedz
#9

Dzięki za wyjaśnienie. Uśmiech Ja od początku pandemii sama sobie zaczęłam piec, piekę bez drożdży "sklepowych", używając tylko swojego zakwasu z mąki żytniej. W różnych proporcjach (no jak mi się tam sypnie Oczko ) używam bardzo grubo zmielonej mąki żytniej, mąki jaglanej (ona zdaje się nie ma glutenu, ale za to mało się klei), no i właśnie razowej mąki z pszenicy orkisz. Dopiero teraz się przekonałam jak "nadmuchane" było pieczywo które kupowałam w sklepie, mimo że niby razowe czy pełnoziarniste... tere fere - to inna bajka. Pewnie są też w necie przepisy na bezglutenowe chleby czy bułki, może spróbujesz sobie upiec?  Oczko
Odpowiedz
#10

Pieczywo sklepowe jest nadmuchane, jednak czasami za nim tęsknię????
Piekę chleby - staram się używać mąk naturalnie bezglutenowych - gryczanej, jaglanej, ryżowej, kukurydzianej, amarantusowej, ziemniaczanej- możliwości jest mnóstwo????
Gluten ma właściwości "klejące" dlatego lepiej nam się piecze. Dlatego do mąk naturalnie bezglutenowych powinno dodawać się skrobi - czy to ziemniaczanej czy kukurydzianej. 
Piekę też ciasta- zawsze używam mieszanki różnych mąk- dzięki temu większość wypieków jest nie do odróżnienia z gglutenowymi, choć siłą rzeczy bedą trochę bardziej się kruszyć????
Odpowiedz




Użytkownicy przeglądający ten wątek: 2 gości