20-09-2011, 15:30
Misterium.
pierwsze dotknięcie jak znak zapytania
gdy ciało łukiem schyla się nad ciałem
oczy szukają w oczach pozwolenia
z żądzą się miesza nieśmiałość
jest odpowiedzią ud rozchylenie
ust wilgoć w usta niecierpliwie sięga
rytm rozmodlony struny naprężanie
do granic do granic do wnętrza
toczą się deszczem w zakamarki ciała
lodowe ziarna rozsypanych pereł
palą nam skórę iskry pożądania
plotąc bolesnej rozkoszy supełek
dotarłszy wspólnie do świętości skraju
w studnię bezdechu radośnie spadamy
teraz spokojni teraz połączeni
w jedną podwójność cudownie zmieszani
pierwsze dotknięcie jak znak zapytania
gdy ciało łukiem schyla się nad ciałem
oczy szukają w oczach pozwolenia
z żądzą się miesza nieśmiałość
jest odpowiedzią ud rozchylenie
ust wilgoć w usta niecierpliwie sięga
rytm rozmodlony struny naprężanie
do granic do granic do wnętrza
toczą się deszczem w zakamarki ciała
lodowe ziarna rozsypanych pereł
palą nam skórę iskry pożądania
plotąc bolesnej rozkoszy supełek
dotarłszy wspólnie do świętości skraju
w studnię bezdechu radośnie spadamy
teraz spokojni teraz połączeni
w jedną podwójność cudownie zmieszani